| | | |
|
| 2010-04-24, 12:34
Dołączam się do życzeń. Wszystkiego najlepszego Rafał!
Właśnie wróciłem z biegania. W sumie to jest ciepło, ale wiatr taki silny i zimny, że wydaje się, że jest zimno :P
14km zaliczone.
Za 2 tygodnie Bieg Europejski w Gdyni - ktoś się wybiera poza mną? Będzie to mój pierwszy start w tym roku. |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 12:37 Życzenia :)
Wszystkiego dobrego chłopie: uśmiechu, radości, zdrowia i miłości i sportowo wiele frajdy:)
życzy
Zikom - Marek:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 14:38
hepi bersdej tu ju Rafaello!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie wróciłam z biegu "Wyprzedzić Raka" 10,8km zaliczone w tempie treningowym:))) Ależ był upał, a po wczorajszym crossie nogom jakoś nie chciało się ruszać:)))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 17:11
Rafale wszystkiego najlepszego,dużo zdrówka.:))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 17:28
Ja dziś bardzo lajtowo 4 km. Rozgrzewka przed jutrzejszą dwunastką. Mam nadzieję, że nie będzie parszywa. :P ;-)
Wszystkim, którzy jutro startują w Krakowie życzę powodzenia. Bieg ten ma dla mnie sentymentalne znaczenie i dlatego mam nadzieję, że w przyszłym roku pobiegnę. Powodzenia! :-) |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 20:11
Rafał - wszystkiego Najlepszego! Przede wszystkim zdrowia! |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 20:48
Rafał Wszystkiego Najlepszego ! dużo radości , szczęścia :)
Jutro KRAKÓW jako kibic na Maraton ! :) będzie się działo heh |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 21:24
Cholera, achilles mi się zbuntował dzisiaj :/ Podczas biegania nagle zaczął boleć, ale potem przestał. No i w sumie pewnie bym to olał, gdyby nie to, że do teraz tak troszkę pobolewa podczas chodzenia... A za 2 tygodnie bieg. No nic, trzeba czekać, wychodzę biegać teraz we wtorek. Będę musiał teraz mocno uważać na niego :/
Mam nadzieję, że to tylko nadwyrężenie po dzisiejszym, bo droga strasznie nierówna - dziury, kamienie itd... |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 21:45
2010-04-24, 21:24 - Silver108 napisał/-a:
Cholera, achilles mi się zbuntował dzisiaj :/ Podczas biegania nagle zaczął boleć, ale potem przestał. No i w sumie pewnie bym to olał, gdyby nie to, że do teraz tak troszkę pobolewa podczas chodzenia... A za 2 tygodnie bieg. No nic, trzeba czekać, wychodzę biegać teraz we wtorek. Będę musiał teraz mocno uważać na niego :/
Mam nadzieję, że to tylko nadwyrężenie po dzisiejszym, bo droga strasznie nierówna - dziury, kamienie itd... |
Jakaś plaga z tymi achillesami a może to zaraźliwe? |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 22:16
Rafał,
Wszystkiego Najlepszego. Dużo zdrowia i zadowolenia nie tylko z biegowej formy i wyników.
@Krzysiek,
Z Achillesem trzeba uważać bo ciężko się leczy jego urazy. Jeśli boli w trakcie chodu to lepiej zrobić przerwę od biegania. Masaż kostką lodu może przynieść ulgę. Mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego. |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 22:54
Rafał. Wsiewo charoszewo. Czy jakoś tak:-))) Sto lat na biegowych ściechach. Pozdro i spokojnych snów. |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 23:31
Dopiero dotarłem do domu z Krakowa. Rafi !!! Wszystkiego najlepszego!! Zdrowia , pogody ducha i dobrych pogodnych startów z życiówkami!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 01:44
Bardzo Wszystkim Dziękuję:) Tym, co złożyli mi życzonka na forum i osobiście:)
agawo71, że przypomniałaś wszystkim:) Gdyby nie Ty, to kto wie jakby to wyglądało:)
kudlaty_71, że byłeś jednym z pierwszych, i nie tylko za to (sam wiesz:))
Dziękuję MarcieM:) Silverowi108 od którego sporo się dowiedziałem jako początkujący:) Zikomowi, któremu też dużo zawdzięczam, chociaż nie pisałem o tym, Mojemu kochanemu pacemekerowi w Poznaniu - Gosiulkowi, dakowi66, którego rady też brałem do siebie, Kubie1985, golonowi, któremu wspólczuję wszelakich kontuzji a któremu życzę jak najlepiej:) Szymkowi06 - dzięki któremu nie połamałem się po Poznaniu:) robusgalasowi, na którego z żoną mówimy pieszczotliwie "buldożer":) no i grzesiowi (grze71) który zawsze jest na stanowisku i służy dobrą radą:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 01:46
Teraz ja, życzę wszystkim udanych startów i wymarzonych życiówek:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 04:42
2010-04-25, 01:44 - miniaczek napisał/-a:
Bardzo Wszystkim Dziękuję:) Tym, co złożyli mi życzonka na forum i osobiście:)
agawo71, że przypomniałaś wszystkim:) Gdyby nie Ty, to kto wie jakby to wyglądało:)
kudlaty_71, że byłeś jednym z pierwszych, i nie tylko za to (sam wiesz:))
Dziękuję MarcieM:) Silverowi108 od którego sporo się dowiedziałem jako początkujący:) Zikomowi, któremu też dużo zawdzięczam, chociaż nie pisałem o tym, Mojemu kochanemu pacemekerowi w Poznaniu - Gosiulkowi, dakowi66, którego rady też brałem do siebie, Kubie1985, golonowi, któremu wspólczuję wszelakich kontuzji a któremu życzę jak najlepiej:) Szymkowi06 - dzięki któremu nie połamałem się po Poznaniu:) robusgalasowi, na którego z żoną mówimy pieszczotliwie "buldożer":) no i grzesiowi (grze71) który zawsze jest na stanowisku i służy dobrą radą:) |
A ja będę na końcu... ;)
Wszystkiego najlepszego Rafał... Biegaj z pasją jak najdłużej i bądź szybszy od kontuzji... :)
Troszkę z poślizgiem, ale późnym wieczorem zlazłem z gór, a po necie "włóczę się" dopiero od niedawna... :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 09:32
2010-04-25, 04:42 - szlaku13 napisał/-a:
A ja będę na końcu... ;)
Wszystkiego najlepszego Rafał... Biegaj z pasją jak najdłużej i bądź szybszy od kontuzji... :)
Troszkę z poślizgiem, ale późnym wieczorem zlazłem z gór, a po necie "włóczę się" dopiero od niedawna... :) |
To ja chyba będę na końcu. Wczoraj nie byłem na necie. Wszystkiego najlepszego Rafał w życiu prywatnym i biegowym! |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 10:50
Hello!
Piękny dzionek dzisiaj. Słoneczny, ciepły i radosny. Sauna i kąpiel w morzu zaliczona. Pięknie tak rozpocząć dzień. Trzymam kciuki za maratończyków w Krakowie. Szkoda, że nie ma na necie transmisji on-line. W Londynie też walczą, podobno na Eurosporcie jest teraz transmisja. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 13:57
We Wrocku też piękny dzień. A ja od wczoraj mam kaszel i katar, nie wiem czy dzisiaj wyjdę pobiegać. Myślę, że mi to szybko minie bo za dwa tygodnie start w Dąbrowie. |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 14:05
U mnie piękna pogoda....Wczorajsza włóczęga po Krakowie dała mi solidnie w kość. W porównaniu z tym te 4.2km mini mini na Błoniach to betka. Ja porawiłem swój zeszłoroczny czas a i córa mile mnie zaskoczyła. Kraków jak zwykle piękny ale ten drenaż kieszeni porażający:))))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-25, 14:43
U mnie pod Krakowem również piękna pogoda, tylko silny wiatr daje w kość. Dziś przebiegłam 12 km i okazały się całkiem sympatyczne. :-)
W zeszłym roku w Krakowie były kamery i na necie można było śledzić bieg, a teraz nie ma. Szkoda. |
|