| | | |
|
| 2010-04-22, 09:22
Ja używałem stronkę http://www.mapmyrun.com/. Teraz mam garminka i na nim te same trasy wychodzą trochę krótsze. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 09:23
2010-04-22, 09:05 - miniaczek napisał/-a:
Oczywiście, że mi nie przyniosłaś wstydu:) Przecież wiesz, że powinni się wstydzić ci, którzy wcale nie biegają.
Jak możesz pisać, że naliczysz się w pracy jak Ty najwięcej wpisów na forum masz do godzin popołudnowych :P |
zgodnie z zaleceniem inspektora bezpieczeństwa i higieny pracy po każdej godzinie pracy należ zrobić 5 min. przerwy więc ja tę chwilę odprężenia spędzam z Wami na forum;PPP
A mogę pisać co mi sie podoba bo to wolny kraj:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 09:32
2010-04-22, 09:23 - Gosiulek napisał/-a:
zgodnie z zaleceniem inspektora bezpieczeństwa i higieny pracy po każdej godzinie pracy należ zrobić 5 min. przerwy więc ja tę chwilę odprężenia spędzam z Wami na forum;PPP
A mogę pisać co mi sie podoba bo to wolny kraj:))) |
Gosia, jako ze pracuje w tej samej branży co Ty , uważam, że jest dokładnie odwrotnie: po 5 min.pracy należy zrobić godzine przerwy :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 09:34
2010-04-22, 09:23 - Gosiulek napisał/-a:
zgodnie z zaleceniem inspektora bezpieczeństwa i higieny pracy po każdej godzinie pracy należ zrobić 5 min. przerwy więc ja tę chwilę odprężenia spędzam z Wami na forum;PPP
A mogę pisać co mi sie podoba bo to wolny kraj:))) |
Właśnie poświęciłem troszkę czasu i wszedłem sobie na stronkę GP Poznania:) widzę, że jest całkiem nieźle z Tobą. Po trzech edycjach zajmujesz 5.miejsce wśród kobiet:) brawo brawo. A wczoraj pogoda podobno was nie rozpieszczała, więc nie martw się o czas:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 09:38
2010-04-22, 09:32 - kwasiżur napisał/-a:
Gosia, jako ze pracuje w tej samej branży co Ty , uważam, że jest dokładnie odwrotnie: po 5 min.pracy należy zrobić godzine przerwy :) |
Ty piszesz jak być powinno:))) Idealista:) to niestety utopia, sam wiesz że nawet śniadanie zjada sie między Winien a Ma:))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 09:39
2010-04-22, 09:38 - Gosiulek napisał/-a:
Ty piszesz jak być powinno:))) Idealista:) to niestety utopia, sam wiesz że nawet śniadanie zjada sie między Winien a Ma:))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 10:14
2010-04-22, 09:38 - Gosiulek napisał/-a:
Ty piszesz jak być powinno:))) Idealista:) to niestety utopia, sam wiesz że nawet śniadanie zjada sie między Winien a Ma:))) |
Hehe. Ja zjadam śniadanie pomiędzy CV Kowalskiego a listem motywacyjnym Malinowskiej :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 10:15
2010-04-22, 09:34 - miniaczek napisał/-a:
Właśnie poświęciłem troszkę czasu i wszedłem sobie na stronkę GP Poznania:) widzę, że jest całkiem nieźle z Tobą. Po trzech edycjach zajmujesz 5.miejsce wśród kobiet:) brawo brawo. A wczoraj pogoda podobno was nie rozpieszczała, więc nie martw się o czas:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:23
U mnie dzisiaj 11km padło a w tym ostatnie 6km po 4:36 :)
miłego dnia :)
w Niedziele wybieram się do Krakowa na Maraton oczywiście pokibicować rzecz jasna :)
a za tydzień w sobotę na 3dni do Katowic na SILESIĘ :-) tam przebiegnę sobie połówkę :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:33
2010-04-22, 10:15 - agawa71 napisał/-a:
Brawo Gosia!!! |
Dzięki Aguś:) Spodziewałam się że będzie gorzej bo jednak prąd nie dociera wszędzie jeszcze, ale po przekroczeniu mety miałam wrażenie że mogłam się bardziej postarać. Nie dałam rady wiatrowi na ostatnim kilometrze. Wychodziło mi dwa do przodu jeden do tyłu, jakbym ciągnęła za soba spadochron. Ale grunt że biegło mi sie lepiej niż w poprzednim biegu:))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:41
2010-04-22, 11:33 - Gosiulek napisał/-a:
Dzięki Aguś:) Spodziewałam się że będzie gorzej bo jednak prąd nie dociera wszędzie jeszcze, ale po przekroczeniu mety miałam wrażenie że mogłam się bardziej postarać. Nie dałam rady wiatrowi na ostatnim kilometrze. Wychodziło mi dwa do przodu jeden do tyłu, jakbym ciągnęła za soba spadochron. Ale grunt że biegło mi sie lepiej niż w poprzednim biegu:))) |
Niestety pogoda czasem płata figle ale z drugiej strony bieganie w idealnych warunkach trąci nudą :) a tak jest zawsze co wspominać. Każdy ma swój "bieg karorżnika" lub też zawody w stylu "pustynna burza". Te ostatnie mamy często na plaży, jak się biegnie pod wiatr P; |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:43
2010-04-22, 11:23 - golon napisał/-a:
U mnie dzisiaj 11km padło a w tym ostatnie 6km po 4:36 :)
miłego dnia :)
w Niedziele wybieram się do Krakowa na Maraton oczywiście pokibicować rzecz jasna :)
a za tydzień w sobotę na 3dni do Katowic na SILESIĘ :-) tam przebiegnę sobie połówkę :) |
Mati, kurka szybko odzyskałeś formę, to chyba zasługa tych Pań masażystek P; |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:51
2010-04-22, 11:43 - agawa71 napisał/-a:
Mati, kurka szybko odzyskałeś formę, to chyba zasługa tych Pań masażystek P; |
Jak ktoś ma talent to nie trzeba wiele trenować żeby od razy biegać ponadprzeciętnie.Mati tzlko powoli. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:53
2010-04-22, 08:50 - kwasiżur napisał/-a:
A co to jest " krzywomierz" ?? W młodosci liznąłem trochę geodezji i widziałem różne przyrządy do pomiaru odległości, ale o czymś takim nie słyszałem :(( |
Krzywomierzem mierzy się długości linii krzywych na mapie zgodnie z wartością skali mapy i wychodzą dość dokładne pomiary... Ja miałem ze wskazówką - taki liczniczek z naznaczonymi kilkoma najpopularniejszymi skalami, a na drugim końcu malutkie kółeczko, którym jechało sie po mapie i z licznika odczytywałeś wartość jednostek długości... Są też bardziej wypasione, bo elektroniczne, gdzie Ty wpisujesz tylko skalę mapy i jedziesz kółeczkiem, a na końcu masz już przeliczoną odległość na metry, kilometry... etc. ;)
Krzywomierz inaczej zwany jest... "kurwimetrem"... Apeluję o niecenzurowanie tego wpisu, gdyż jest to jedna z oficjalnych nazw tegoż urządzonka, choć brzmi mało kulturalnie... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 11:57
2010-04-22, 08:26 - miniaczek napisał/-a:
A ja nie jestem Garminkiem:) gdyż posiadam Polara:) ale i tak głównie biegam wzdłóż torów kolejowych a tam mam słupki co 200m. Z jednej strony parzyste liczy a z drugiej nieparzyste. Kiedyś muszę jednak z ciekawości sprawdzić wiarygodność pomiarów przez PKP, pewnie dokonam tego przy użyciu zwykłej linijki:) będę wtedy najpewniejszy:) Na rower z licznikiem na razie mnie nie stać:) |
Może i odległości wytyczone przez PKP są wiarygodne, ale mam nadzieję, że masz nieco lepsze prędkości od ich składów, bo inaczej... zostaw bieganie i zajmij się czymś, w czym będzie Tobie lepiej szło... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 12:46
2010-04-22, 11:53 - szlaku13 napisał/-a:
Krzywomierzem mierzy się długości linii krzywych na mapie zgodnie z wartością skali mapy i wychodzą dość dokładne pomiary... Ja miałem ze wskazówką - taki liczniczek z naznaczonymi kilkoma najpopularniejszymi skalami, a na drugim końcu malutkie kółeczko, którym jechało sie po mapie i z licznika odczytywałeś wartość jednostek długości... Są też bardziej wypasione, bo elektroniczne, gdzie Ty wpisujesz tylko skalę mapy i jedziesz kółeczkiem, a na końcu masz już przeliczoną odległość na metry, kilometry... etc. ;)
Krzywomierz inaczej zwany jest... "kurwimetrem"... Apeluję o niecenzurowanie tego wpisu, gdyż jest to jedna z oficjalnych nazw tegoż urządzonka, choć brzmi mało kulturalnie... ;)))) |
No i człowiek na stare lata czegoś ciekawego sie dowie :)
Osobiście uważam, że ta druga nazwa jest niczego sobie |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 13:56
2010-04-22, 11:43 - agawa71 napisał/-a:
Mati, kurka szybko odzyskałeś formę, to chyba zasługa tych Pań masażystek P; |
pewnie, dziś nawet że już biegam wróciłem właśnie z masażu :D
raz na tydzień planowany jest wybranie masażu :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 15:06
2010-04-22, 11:53 - szlaku13 napisał/-a:
Krzywomierzem mierzy się długości linii krzywych na mapie zgodnie z wartością skali mapy i wychodzą dość dokładne pomiary... Ja miałem ze wskazówką - taki liczniczek z naznaczonymi kilkoma najpopularniejszymi skalami, a na drugim końcu malutkie kółeczko, którym jechało sie po mapie i z licznika odczytywałeś wartość jednostek długości... Są też bardziej wypasione, bo elektroniczne, gdzie Ty wpisujesz tylko skalę mapy i jedziesz kółeczkiem, a na końcu masz już przeliczoną odległość na metry, kilometry... etc. ;)
Krzywomierz inaczej zwany jest... "kurwimetrem"... Apeluję o niecenzurowanie tego wpisu, gdyż jest to jedna z oficjalnych nazw tegoż urządzonka, choć brzmi mało kulturalnie... ;)))) |
druga nazwa mnie powaliła :))))))
człowiek codziennie się czegoś nauczy :)
pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 15:56
2010-04-22, 11:53 - szlaku13 napisał/-a:
Krzywomierzem mierzy się długości linii krzywych na mapie zgodnie z wartością skali mapy i wychodzą dość dokładne pomiary... Ja miałem ze wskazówką - taki liczniczek z naznaczonymi kilkoma najpopularniejszymi skalami, a na drugim końcu malutkie kółeczko, którym jechało sie po mapie i z licznika odczytywałeś wartość jednostek długości... Są też bardziej wypasione, bo elektroniczne, gdzie Ty wpisujesz tylko skalę mapy i jedziesz kółeczkiem, a na końcu masz już przeliczoną odległość na metry, kilometry... etc. ;)
Krzywomierz inaczej zwany jest... "kurwimetrem"... Apeluję o niecenzurowanie tego wpisu, gdyż jest to jedna z oficjalnych nazw tegoż urządzonka, choć brzmi mało kulturalnie... ;)))) |
Heh. Niezłe.
Ja do mierzenia odległości używam urządzenia Polar Rs200sd. Nie jest to szczyt marzeń i techniki ale pomiary są OK. Taki sprzęt przede wszystkim daje poczucie wolności. Nie muszę latać po trasach już wcześniej zmierzonych tylko gdzie mnie nogi poniosą. Wiadomo, że i tak zazwyczaj ma się jakieś wybrane szlaki i te najczęściej się odwiedza ale często jest tak, że odległość pokonanych km zależy tez od dyspozycji dnia i innych czynników. Nie głowię się wtedy ile realnie nabiegałam bo mam cud maszynę P; ale też często w trakcie treningu zmieniam kierunek, zdarza mi się pobiec na tzw. skok w bok albo zupełnie w nieznanym kierunku. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 17:13
2010-04-22, 15:56 - agawa71 napisał/-a:
Heh. Niezłe.
Ja do mierzenia odległości używam urządzenia Polar Rs200sd. Nie jest to szczyt marzeń i techniki ale pomiary są OK. Taki sprzęt przede wszystkim daje poczucie wolności. Nie muszę latać po trasach już wcześniej zmierzonych tylko gdzie mnie nogi poniosą. Wiadomo, że i tak zazwyczaj ma się jakieś wybrane szlaki i te najczęściej się odwiedza ale często jest tak, że odległość pokonanych km zależy tez od dyspozycji dnia i innych czynników. Nie głowię się wtedy ile realnie nabiegałam bo mam cud maszynę P; ale też często w trakcie treningu zmieniam kierunek, zdarza mi się pobiec na tzw. skok w bok albo zupełnie w nieznanym kierunku. |
Mam to samo:) Czasami tylko przy torach (gdzie są słupki) a czasami po 6.km skręcam do lasu i tu właśnie pomaga mi RS300x G1. Dla mnie jest to szczyt marzeń, bo z niczym innym na razie nie miałem doczynienia:) |
|