| | | |
|
| 2010-04-18, 12:11
2010-04-17, 17:19 - golon napisał/-a:
Dziś u mnie dyszka padła śr. po 4:57/kilometrach ;)
jutro zrobię lekkie 15km :-) |
Mati się rozkręca - BRAWO! :))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 12:29
2010-04-18, 12:11 - dario_7 napisał/-a:
Mati się rozkręca - BRAWO! :))) |
Dario czekam na nasz wspólny Bieg :)
mam nadzieje że pobiegam sobie u Ciebie w Zielonej we wrześniu ! :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 14:42
Mało snu , kiepskie śniadanie i zamiast 20-tu 16km. Poprostu zabrakło mi prądu. |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 15:31
22 km, 2 godz. 18 min. Wow. Umieram:-))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 16:27
2010-04-18, 15:31 - robusgalas napisał/-a:
22 km, 2 godz. 18 min. Wow. Umieram:-))) |
A ja właśnie wróciłem z mojej pierwszej, po powrocie do biegania, wycieczki biegowej, którą zorganizowałem... 21-22 km w dość wymagającym terenie (Książański Park Krajobrazowy - bieg terenowy z niewielkimi, ale dość licznymi podbiegami)... 2 godz. 25 minut... Na starcie 6-ciu biegaczy, pies alaskan i rowerzysta (serwismen)... full profesjonalizm... ;)))) Pogoda dopisała, choć momentami słoneczko siało spustoszenie na naszych organizmach, zwłaszcza podczas podbiegów w terenie niezalesionym... Uffff! ;)))
Teraz plackiem sobie leżę i mrożę kolanka termożelkami... aleeee ulga ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 18:37
dzisiaj 15km padło po 5:03/kilometrach :) trochę ciężko było ale fajnie bo super fajna ładna pogoda :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 19:01
Ja dziś miałam w planie przebiec 10 km, przebiegłam 9 km. Ostatniego kilometra nie byłam w stanie... to był iście górski bieg. ;-)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 19:41
Witam, jak ja wam zazdroszczę, ja też bym z miłą chęcią pobiegała, ale niestety muszę siedzieć w pracy:(.Ale z to jutro pobiegam,nie mogę się doczekać.:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 20:37
2010-04-18, 19:01 - MartaM napisał/-a:
Ja dziś miałam w planie przebiec 10 km, przebiegłam 9 km. Ostatniego kilometra nie byłam w stanie... to był iście górski bieg. ;-)
|
A ja w przeciwieństwie do Ciebie wykazałem się 100% realizacją planu! Na dzisiaj zaplanowałem dzień bez biegania i wykonałem ten plan celująco:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 20:37
A ja po podkręceniu stawu skokowego pierwszy raz po 1,5 tygodnia 25 minut spokojnego truchtu :) piękna pogoda, słoneczko, dobre towarzystwo i tempo konwersacyjne :) mam tylko nadzieję, ze nie przesadziłem...ale już nie mogłem usiedziec... |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 20:43
2010-04-18, 20:37 - adamus napisał/-a:
A ja w przeciwieństwie do Ciebie wykazałem się 100% realizacją planu! Na dzisiaj zaplanowałem dzień bez biegania i wykonałem ten plan celująco:) |
A ja myślałem Mirku, że dzisiaj zmierzę się z Tobą z wybieganiem 30 km w tempie 4:30 :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 20:46
2010-04-18, 20:43 - Kuba1985 napisał/-a:
A ja myślałem Mirku, że dzisiaj zmierzę się z Tobą z wybieganiem 30 km w tempie 4:30 :) |
Rano byłem w pracy:( Liczyłem wcześniej, że będzie u mnie zamknięte i będę obecny na Pogorią ale jednak nie.....
A za tydzień w niedzielę będzie walka w KRK:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 21:17
2010-04-18, 20:46 - adamus napisał/-a:
Rano byłem w pracy:( Liczyłem wcześniej, że będzie u mnie zamknięte i będę obecny na Pogorią ale jednak nie.....
A za tydzień w niedzielę będzie walka w KRK:) |
Hehe wiadomo siła wyższa :) Może kiedyś uda nam się razem zrobić takie wybieganie. Oby Ci się udał plan na Kraków :)! |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 21:37
Ja dzisiaj 7:00 to dla mnie w weekend strasznie wcześnie:) Plan wykonany (100%) czyli 40km wybiegania i solidne rozciąganie. Samopoczucie lepsze niż się spodziewałem zważywszy na fakt, ze zima nie była taka jak planowałem (problemy z przyczepami lewego achillesa, ale wygląda mi, że ślady są już tylko w psychice).
Teraz tydzień oczekiwania na Cracovia Maraton , jutro pauza, wtorek troszkę ruchu, środa mocniejsze akcenty, czwartek i piątek zabawa biegowa, sobota słodkie lenistwo:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 22:18
Ja dzisiaj myknęłam 15 km ależ było gorąco. Słońce nieźle przypiekało. Uff. |
|
| | | |
|
| 2010-04-18, 22:19
Fajnie poszło naszym w Wiedniu :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-19, 15:37
Pare dni spędziłam z dzieckiem w szpitalu. Niestety nawet nie mogłam myśleć o bieganiu. Teraz jesteśmy już w domu i wieczorem pójdę pobiegać. Zobaczymy jak pójdzie po przerwie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-19, 15:51
A ja dzisiaj odpoczywam :)
miłego Dnia wszystkim i udanych treningów :-) |
|
| | | |
|
| 2010-04-19, 17:27
2010-04-18, 15:31 - robusgalas napisał/-a:
22 km, 2 godz. 18 min. Wow. Umieram:-))) |
Nie umieraj :P
Jak już tyle śmigasz, to rozumiem że w grudniu widzimy się na maratonie w Radomiu :))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-19, 18:24
2010-04-19, 17:27 - zorza napisał/-a:
Nie umieraj :P
Jak już tyle śmigasz, to rozumiem że w grudniu widzimy się na maratonie w Radomiu :))) |
Nie umarłem:-))). Ale działo się ze mną coś dziwnego. Zacząłem cały drżeć po powrocie do domu. Co to mogło być? Maraton to jeszcze nie ale połóweczkę to i owszem:-)))) Dziś spokojna ósemka. Pozdrawiam i życzę udanych treningów. |
|