|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Multi-Forum | Dębno Maraton | Wątek założył | łuki86 (2007-11-12) | Ostatnio komentował | marysieńka (2008-06-06) | Aktywnosc | Komentowano 210 razy, czytano 1455 razy | Lokalizacja | | Sponsor watku | | Podpięte zawody | 35 Maraton Dębno
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 |
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-04-14, 20:55 Martix
2008-04-14, 20:39 - Martix napisał/-a:
Patrząc na ilość kibiców na trasie Maratonu w Dębnie to nasuwa się wniosek że społeczeństwo jest ciekawe tego typu imprez.Warto zauważyć,że na trasie biegu było pełno ludzi w różnym wielu-kobiety i mężczyżni.Wielu z nich na pewno ma lepsze odczucia co do tego sportu niż np. do skorumpowanej i kojarzącej się u nas z szalikowcami piłki nożnej.Wielu z tych ludzi na mecz na pewno by nie poszło.Rozmawiałem w piątek z dwiema kobietami na temat maratonu i po rozmowie było poznać że bardzo się nim i wogle bieganiem interesują choć same nie biegają.Poza tym wszędzie było masę plakatów przy których widziałem czytające je osoby.Myślę że wielu z nich ma negatywne odczucia wobec naszej telewizji że nie pokazuje tego typu zawodów.Wiele jest takich biegowych miejscowości jak Dębno gdzie mieszkańcy biegami żyją,ilość biegaczy wzrasta i to mimo wszystko się coraz bardziej zauważa.Nie ważne dla nich że TV tego nie pokaże,ważne że oni to widzą.Uważam że "rozkręca się machina" której zakręcić się nie da i choć tych największych maratonów czy innych biegów nie da się nie zauważyć.
Nam pozostaje robić swoje,biegać treningowo,startować w zawodach i pozytywnie myśleć. |
Słusznie zauważyłeś, że w Dębnie było bardzo duże zainteresowanie maratonem. Uwzględnić musisz, jednak fakt, ze ten maraton, jest tylko troszkę...młodzszy od Ciebie. Maraton wpisał się już w tradycję Dębna. Odnoszę wrażenie, ze mieszkańcy małych miejscowości bardziej "doceniają" wysiłek biegaczy. Wszystkich oklaskują równie gorąco. |
| | | | | |
| 2008-04-14, 21:35
2008-04-14, 20:55 - marysieńka napisał/-a:
Słusznie zauważyłeś, że w Dębnie było bardzo duże zainteresowanie maratonem. Uwzględnić musisz, jednak fakt, ze ten maraton, jest tylko troszkę...młodzszy od Ciebie. Maraton wpisał się już w tradycję Dębna. Odnoszę wrażenie, ze mieszkańcy małych miejscowości bardziej "doceniają" wysiłek biegaczy. Wszystkich oklaskują równie gorąco. |
Pod tym względem Dębno upodabnia się do maratonów w Niemczech.Koledzy jak biegli na mniej znanym Maratonie Halle-Lipsk to nawet przy drogach na łąkach stali oklaskujący ich ludzie,w tym babcie i dziadki.To jest dopiero podejście do biegacza! |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-04-14, 22:39 potrzeba nam kilku lat
mili biegacze nasze spoleczenstwo jest ze swiadomoscia kultury fizycznej ładnych pare lat za Unią europejska .Tak naprawde to pospolity Kowalski dopiero jak ma zapewnione podstawowe potrzeby zaczyna myslec o rekreacji i co niektorzy zaczynaja biegac .oczywiscie duza role winny odegrywac tu mas media i takie postacie ja Korzeń.ktos powiedzial ze punkt widzenia okresla punkt siedzenia i na odwrot.musimy pamietac ze chodziarze zawsze zawistnym okiem patrzyli na maratonczykow ze wzgledu na mozliwosc startu,nagrody itp |
| | | | | |
| 2008-04-14, 22:54 Limit 2 ; 50
2008-04-14, 12:21 - Admin napisał/-a:
Dębno nie tak dawno przesunęło limit czasu z 4:30 na 5 godzin. Z tego co wiem problem leży w blokowaniu drogi międzymiastowej. I własnie tak jest - przedłużą do 5.5 to będzie że czemu nie do 6 albo 7 godzin :-) Taka już jest w Dębnie tradycja, że limit jest mniejszy niż na pozostałych maratonach.
Może wydzielasz jakieś promieniowanie, które zakłóca matę? hehehe :-) |
Kiedy ja startowałem w Dębnie był limit na dopuszczene do startu i wynosił 2 godz 50 minut. Ja mialem 2: 38 więc jeździłem tam na przetarcie ,ponieważ specializowalem się na 100 km i więcej. Z wynikiem około 2 ,50 zajmowałem miejsce gdzieś 80 - 90. Dzisiaj z takim wynikiem byłbym w 40 a z rekordem życiowym w czołówce. Obecnie w Dębnie pomimo , że są to Mistrzostwa Polski startowały dwie kobiety i 4 czterech mężczyzn, reszta to amatorzy. Tak nie powinno być na mistrzostwach kraju. |
| | | | | |
| 2008-04-14, 23:03
2008-04-14, 22:54 - henry napisał/-a:
Kiedy ja startowałem w Dębnie był limit na dopuszczene do startu i wynosił 2 godz 50 minut. Ja mialem 2: 38 więc jeździłem tam na przetarcie ,ponieważ specializowalem się na 100 km i więcej. Z wynikiem około 2 ,50 zajmowałem miejsce gdzieś 80 - 90. Dzisiaj z takim wynikiem byłbym w 40 a z rekordem życiowym w czołówce. Obecnie w Dębnie pomimo , że są to Mistrzostwa Polski startowały dwie kobiety i 4 czterech mężczyzn, reszta to amatorzy. Tak nie powinno być na mistrzostwach kraju. |
Wniosek prosty - wyeliminować amatorów. Wtedy bedzie biegło tylko 6 zawodników, ale za to zawodowcy. |
| | | | | |
| 2008-04-14, 23:06
2008-04-14, 22:54 - henry napisał/-a:
Kiedy ja startowałem w Dębnie był limit na dopuszczene do startu i wynosił 2 godz 50 minut. Ja mialem 2: 38 więc jeździłem tam na przetarcie ,ponieważ specializowalem się na 100 km i więcej. Z wynikiem około 2 ,50 zajmowałem miejsce gdzieś 80 - 90. Dzisiaj z takim wynikiem byłbym w 40 a z rekordem życiowym w czołówce. Obecnie w Dębnie pomimo , że są to Mistrzostwa Polski startowały dwie kobiety i 4 czterech mężczyzn, reszta to amatorzy. Tak nie powinno być na mistrzostwach kraju. |
Pan chyba nie potrafi odróżnić zawodowca od amatora.
Wspomniał Pan o czterech mężczyznach....
Nie będę tego komentował, ale był co prawda daleko ale Władimir Kotow, Tomasz Chawawko, którzy z biegania się utrzymują. I nie trzeba zaraz biegać poniżej 2:15 żeby być zawodowcem - bo też może okazać się amatorem, wystarczy że pracuje na pełen etat i jest nauczycielem Wychowania Fizycznego. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2008-04-14, 23:08
2008-04-14, 23:03 - emka64 napisał/-a:
Wniosek prosty - wyeliminować amatorów. Wtedy bedzie biegło tylko 6 zawodników, ale za to zawodowcy. |
Dokładnie też tak uważam i mam przeczucie że pan Henry jest przeciwnikiem biegów masowych |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-04-14, 23:08
2008-04-14, 23:03 - emka64 napisał/-a:
Wniosek prosty - wyeliminować amatorów. Wtedy bedzie biegło tylko 6 zawodników, ale za to zawodowcy. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 01:10
2008-04-14, 23:08 - tom napisał/-a:
... a reszta do lasu |
| | | | | |
| 2008-04-15, 07:39 Wszystko wiem.
2008-04-14, 23:06 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Pan chyba nie potrafi odróżnić zawodowca od amatora.
Wspomniał Pan o czterech mężczyznach....
Nie będę tego komentował, ale był co prawda daleko ale Władimir Kotow, Tomasz Chawawko, którzy z biegania się utrzymują. I nie trzeba zaraz biegać poniżej 2:15 żeby być zawodowcem - bo też może okazać się amatorem, wystarczy że pracuje na pełen etat i jest nauczycielem Wychowania Fizycznego. Pozdrawiam |
W. Kotow rzeczywiście był wyczynowcem , był nawet olimpijczykiem w barwach ZSRR, jednak dzisiaj ma 50 lat i tylko należy go podziwiać za wspaniałą formę w tym wieku. Tomek Chawawko w dalszym ciągu reprezentuje wysiki poziom biegowy , wygral dużo biegów a,e nigdy nie był wyczynowcem chyba nie należal do żadnego klubu. Być może tam startowało jeszcze kilku zawodników , którzy zeszli ale to zdecydowanie za mało jak na Mistrzostwa Polski. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 07:48 Nie o to chodzi
2008-04-14, 23:08 - tom napisał/-a:
... a reszta do lasu |
Nie o to chodzi, chodzi o to aby PZLA zrobił coś aby Mistrzostwa Polski były poważna imprezą. Nalęży jakoś zmotywować zawodników klubowych aby w tych zawodach startowali. Przepis wyraźnie mówi aby mistrzostwa kraju sie odbyły musi startować przynajmnie 3 zawodników. W kategori pań 3 na mecie nasza kolezanka Agnieszka nie została sklasygikowana w mistrzostwach bo związek nie wydał jej karty. Za to na podium stanęla zawodniczka , która była około 10 minut za nią. Gdyby ta zawodniczka nie miała sztywnej karty i kilka innych naprawde słabych mistrzostwa polski w kategori kobiet można by uznać za nieważne. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 08:40 Limit 7 godz.
2008-04-14, 12:10 - tom napisał/-a:
Prawdę mówiąc mijając metę z czasem 5:07 nie liczyłem na medal ani na to, że będę sklasyfikowany. Ważne ,było to że dałem radę. :) |
Jeżeli kogoś z Was nie stać na złamanie 5 lub 6 godzin zapraszam na Cross Maraton do Sielpi k. Końskich (świętokrzyskie) 17 maja. Tam limit wynosi 7 godzin. Gwarantuję, że traktując dystans nawet marszobiegiem otrzymacie piękny medal i inne świadczenia, a na mecie będziecie jak wszyscy inni przyjmowani z należnymi honorami. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-04-15, 08:44 Mimo wszystko.......
2008-04-15, 07:48 - henry napisał/-a:
Nie o to chodzi, chodzi o to aby PZLA zrobił coś aby Mistrzostwa Polski były poważna imprezą. Nalęży jakoś zmotywować zawodników klubowych aby w tych zawodach startowali. Przepis wyraźnie mówi aby mistrzostwa kraju sie odbyły musi startować przynajmnie 3 zawodników. W kategori pań 3 na mecie nasza kolezanka Agnieszka nie została sklasygikowana w mistrzostwach bo związek nie wydał jej karty. Za to na podium stanęla zawodniczka , która była około 10 minut za nią. Gdyby ta zawodniczka nie miała sztywnej karty i kilka innych naprawde słabych mistrzostwa polski w kategori kobiet można by uznać za nieważne. |
....Pańska negatywna ocena nie odbierze mi przekonania, że wystartowałewm w Mistrzostwach Polskich, pomimo, że jestem jednym z wielu amatorów biegania. W mojej ocenie, skoro to były MP, to przed startem powinien być jeszcze odegrany Hymn Polski. Tak chyba jest w Murowanej Goślinie, gdzie rozgrywane są MP Weteranów w półmaratonie. Orkiestra dęta była, ale odegrali jakąś melodię na pożegnanie, gdy startowaliśmy, co i tak mnie wzruszyło. Dla mnie najważniejsze było to, że był to chyba najszybszy od 20 lat maraton rozegrany w kraju, od czasów Antoniego Niemczaka, własnie w Dębnie. Podkreslam, chyba, bo nie ma wiedzy pełnej na ten temat. Poza tym, Henryk Szost potwierdził formę z Warszawy, uzyskał świetny wynik i uzyskał kwalifikację olimpijską, podobnie, jak Monika Drybulska. Na dodatek mnie samemu udało się poprawić własny wynik życiowy. Więc czego trzeba więcej. Wystartowałem w Mistrzostwach Polski, mam dyplom, medal, proporczyk i koszulkę pamiątkową i z tego mam satysfakcję. Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 09:05 Limit
2008-04-14, 22:54 - henry napisał/-a:
Kiedy ja startowałem w Dębnie był limit na dopuszczene do startu i wynosił 2 godz 50 minut. Ja mialem 2: 38 więc jeździłem tam na przetarcie ,ponieważ specializowalem się na 100 km i więcej. Z wynikiem około 2 ,50 zajmowałem miejsce gdzieś 80 - 90. Dzisiaj z takim wynikiem byłbym w 40 a z rekordem życiowym w czołówce. Obecnie w Dębnie pomimo , że są to Mistrzostwa Polski startowały dwie kobiety i 4 czterech mężczyzn, reszta to amatorzy. Tak nie powinno być na mistrzostwach kraju. |
Przesunięcie limitu miało miejsce w 2003 r podczas 30 edycji maratonu.
Heniu czasy o których piszesz to lata 80i era klubów wojskowych , milicyjnych , budowlanych w każdym z nich była kompania sportowa i chłopacy miast biegać w kamaszach po poligonach biegali na zawodach. Właśnie w wojsku odkryto talent biegowy Śp. Bogusława Psujka. Zawodnik , który po odbytej służbie zostawał w wojsku lub milicji o nic się nie martwił. Miał utrzymanie , często przydział na mieszkanie służbowe i tylko biegał.W zamian startował w MP bo klub musiał mieć wyniki( medale). Dziś czasy są zupełnie inne, kluby działają na innej zasadzie i zawodnik sam musi zadbać o swoje interesy.Stąd być może tak małe zainteresowanie MP wsród elity. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 10:45 Mistrzostwa Polski ....
Chciałbym poruszyć temat poziomu sportowego Mistrzostw Polski. Firma Sportevolution w swoim komentarzu prasowym pisze: "35. Maraton Dębno stał na bardzo wysokim poziomie" - zaglądam do wyników i cóż widzę. W pierwszej dziesiątce na mecie znalazła się najlepsza kobieta (Gratulacje!), a jeśli zwrócimy uwagę na fakt iż pierwszy do mety przybiegł zawodnik z Ukrainy, a na szóstym miejscu uplasował się Białorusin ... rysuje się coraz bardziej wyraźny obraz obecnego poziomu sportowego polskich maratończyków.
Druga na mecie w klasyfikacji kobiet zawodniczka przybiegła na 16 pozycji wśród wszystkich startujących, a patrząc na osiągnięte czasy - poniżej 2 godzin i 30 minut przebiegło trasę tylko 6 polskich zawodników.
Cieszy organizacja, masowość zawodów (choć faktycznie kilkanaście lat temu musiałem spełnić minimum by móc w Dębnie startować) jednak krytycznie patrząc na osiągane przez maratończyków wyniki poziom sportowy nie napawa mnie optymizmem. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 10:47 Zapraszam
2008-04-14, 21:35 - Martix napisał/-a:
Pod tym względem Dębno upodabnia się do maratonów w Niemczech.Koledzy jak biegli na mniej znanym Maratonie Halle-Lipsk to nawet przy drogach na łąkach stali oklaskujący ich ludzie,w tym babcie i dziadki.To jest dopiero podejście do biegacza! |
do Pszczewa. Przekonasz się, że nie tylko babcie i dziadki oklaskują biegaczy. U nas już przedszkolaki czynnie kibicują. Po prostu, jak w Pszczewie jest bieg cała gmina ma święto. Zapraszam 4.05.2008r. Trasa posiada atest. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 10:57 Zgadzam
2008-04-14, 23:06 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Pan chyba nie potrafi odróżnić zawodowca od amatora.
Wspomniał Pan o czterech mężczyznach....
Nie będę tego komentował, ale był co prawda daleko ale Władimir Kotow, Tomasz Chawawko, którzy z biegania się utrzymują. I nie trzeba zaraz biegać poniżej 2:15 żeby być zawodowcem - bo też może okazać się amatorem, wystarczy że pracuje na pełen etat i jest nauczycielem Wychowania Fizycznego. Pozdrawiam |
się z Tobą. Nie ważne, zawodowiec czy amator. Ważne, że mieli okazję razem wystartować. Ja również startowałam w Dębnie kiedy limit wynosił 3h dla kobiet. I byłam bardzo zawiedziona,bo startowała garstka ludzi- zawodowców, jak to określił Henry. A ja zawodowcem się nie czułam. Ja po prostu kochałam bieganie.Brawo dla organizatorów, że nareszcie "zwiększyli" limit |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-04-15, 12:20
2008-04-14, 22:54 - henry napisał/-a:
Kiedy ja startowałem w Dębnie był limit na dopuszczene do startu i wynosił 2 godz 50 minut. Ja mialem 2: 38 więc jeździłem tam na przetarcie ,ponieważ specializowalem się na 100 km i więcej. Z wynikiem około 2 ,50 zajmowałem miejsce gdzieś 80 - 90. Dzisiaj z takim wynikiem byłbym w 40 a z rekordem życiowym w czołówce. Obecnie w Dębnie pomimo , że są to Mistrzostwa Polski startowały dwie kobiety i 4 czterech mężczyzn, reszta to amatorzy. Tak nie powinno być na mistrzostwach kraju. |
LINK: http://ligowiec.net/fotografia/mecz-14653/12081140730.14864300/0#photo | Jeśli "tak nie powinno być na mistrzostwach kraju" tzn. rozumiem jedynie te 6 osób znalazło się tam właściwie.
Po większych imprezach np olimpiadzie w mediach rozlega się lament "czemu nasi tak cienko wypadli" i zbierają się różne komisje, które dyskutują o przyczynach zapaści w polskim sporcie.
Ale spójrzmy - ilu jest zawodowych sportowców? To są ludzie, którym nie zabrakło siły woli i zapału żeby w naszych warunkach, często również przy braku wsparcia i zrozumienia ze strony otoczenia poświęcić się sportowi. Ale jest ich garstka. Choć jestem dla nich pełna podziwu, to niekoniecznie muszą to być osoby najbardziej utalentowane w danej dziedzinie (zgodnie z zasadą, że wielu jest Chopinów co na oczy nie widziało fortepianu).
Kluczem do tego, żeby eliminacje dokonywały się spośród wielokrotnie większej liczby świetnie wytrenowanych zawodników jest MASOWOŚĆ sportu. Ten duch musi zejść do szkół, do rodzin.
Mam pięcioro dzieci, dziewczyna, która jeszcze za mną zmieściła się na pudle w klasyfikacji generalnej kobiet ma czwórkę - obie biegamy dopiero półtora roku. Wiem, że żadna ze mnie zawodniczka - ot starej babie się zdarzyło stanąć w rządku z młodymi dziewczynami.
Zgodnie z cytowaną teorią nie powinnyśmy się wogóle w Dębnie znaleźć skoro godnych startu było tylko 6 osób, ale wtedy powstaje pytanie czy za parę lat znalazłby się choć jeden zawodnik godny startu.
My wróciłyśmy do swoich dzieci, wrócili też do swoich szkół startujący w Dębnie różni nauczyciele WF. I myślę, że dobrze się jednak stało, że pobiegliśmy Dębno. Bo siedząc przy piwku nad gazetą nie przekonamy młodych, żeby zostawili na chwilę gry komputerowe i poszli pobiegać czy pokopać piłkę i nie stworzymy utalentowanym potencjalnym sportowcom sprzyjającej atmosfery do rozwinięcia się. |
| | | | | |
| 2008-04-15, 12:51 I tak trzymać
2008-04-15, 12:20 - gmp3 napisał/-a:
Jeśli "tak nie powinno być na mistrzostwach kraju" tzn. rozumiem jedynie te 6 osób znalazło się tam właściwie.
Po większych imprezach np olimpiadzie w mediach rozlega się lament "czemu nasi tak cienko wypadli" i zbierają się różne komisje, które dyskutują o przyczynach zapaści w polskim sporcie.
Ale spójrzmy - ilu jest zawodowych sportowców? To są ludzie, którym nie zabrakło siły woli i zapału żeby w naszych warunkach, często również przy braku wsparcia i zrozumienia ze strony otoczenia poświęcić się sportowi. Ale jest ich garstka. Choć jestem dla nich pełna podziwu, to niekoniecznie muszą to być osoby najbardziej utalentowane w danej dziedzinie (zgodnie z zasadą, że wielu jest Chopinów co na oczy nie widziało fortepianu).
Kluczem do tego, żeby eliminacje dokonywały się spośród wielokrotnie większej liczby świetnie wytrenowanych zawodników jest MASOWOŚĆ sportu. Ten duch musi zejść do szkół, do rodzin.
Mam pięcioro dzieci, dziewczyna, która jeszcze za mną zmieściła się na pudle w klasyfikacji generalnej kobiet ma czwórkę - obie biegamy dopiero półtora roku. Wiem, że żadna ze mnie zawodniczka - ot starej babie się zdarzyło stanąć w rządku z młodymi dziewczynami.
Zgodnie z cytowaną teorią nie powinnyśmy się wogóle w Dębnie znaleźć skoro godnych startu było tylko 6 osób, ale wtedy powstaje pytanie czy za parę lat znalazłby się choć jeden zawodnik godny startu.
My wróciłyśmy do swoich dzieci, wrócili też do swoich szkół startujący w Dębnie różni nauczyciele WF. I myślę, że dobrze się jednak stało, że pobiegliśmy Dębno. Bo siedząc przy piwku nad gazetą nie przekonamy młodych, żeby zostawili na chwilę gry komputerowe i poszli pobiegać czy pokopać piłkę i nie stworzymy utalentowanym potencjalnym sportowcom sprzyjającej atmosfery do rozwinięcia się. |
a jaka tam z Ciebie stara baba? Bardzo dobrze się stało, że maraton w Dębnie stał się imprezą masową. Podobnie jak Henry biegałam w Dębnie jak limit czasowy dla kobiet wynosił 3h, I wcale mnie to nie cieszyło. Z przodu, pusto, z tyłu pusto, tylko dystans. W tym roku kibicowałam ale za rok na pewno wystartuję po raz..... 7 w Dębnie. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2008-04-15, 13:00 Filmik ze startu
|
|
|
| |
|