Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

benek
Piotr Bętkowski
Rumia
CITY TRAIL Team
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-11-15,12:04
Przeczytano: 669/268039 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/9

Twoja ocena:brak


Wywiad z Olgą Kalendarovą - Ochal
Autor: Piotr Bętkowski
Data : 2010-03-26

Naszym dzisiejszym rozmówcą jest Pani Olga Kalendarova - Ochal. Wywiad przeprowadził Piotr Bętkowski.

P.B. - Piotr Bętkowski
O.K-O. - Olga Kalendarova - Ochal

P.B: Zaczniemy od krótkich pytań ogólnych. Skąd pochodzisz, rocznik i jaki jest Twój stan cywilny?

O.K-O:
Pochodzę z Vinnicy-Ukraina to miasto liczące około 300 tyś mieszkańców w centrum Kraju, 15.07.1985 stan cyw. Mężatka

P.B: Jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?

O.K-O:
W 1995 roku w szkole podstawowej, były zawody szkolne w których startowałam w biegu na około szkoły ;-) Wygrałam te zawody i wtedy wypatrzyła mnie pani trener z klubu lekkoatletycznego KOLOS-Vinnica w którym trenowałam aż do zamieszkania w Polsce.




P.B: Mimo, że kibice w Polsce kojarzą Cię ze startów już od kilku lat to praktycznie nieznana jest nam Twoja przeszłość. Od jakich dystansów rozpoczynałaś bieganie?

O.K-O:
Zaczęłam startować na dystansach 400-800 m i jako młodziczka stawałam kilka razy na podium mistrzostw okręgu. Potem przeszłam na średnie dystanse 1500-3000 m, a nawet 3km z przeszkodami i tu już były większe sukcesy. Stawałam na podium Mistrzostw Ukrainy, dalej były dystanse 5km, a także i crossy na których też stawałam na Podium Mistrzostw Ukrainy. W 2005 roku pierwszy raz wystartowałam w Mistrzostwach Ukrainy na 20 km zajmując drugie miejsce i tak się zaczęła przygoda z bieganiem biegów ulicznych.




P.B: Jak wygląda system kształcenia zawodników na Ukrainie od juniora do seniora?

O.K-O:
Wygląda podobnie tak jak w Polsce z tego co mi Paweł opowiadał. Biorą najlepszych z mistrzostw Ukrainy juniorów jak i seniorów. Nieraz nawet po 6 osób w konkurencji, są obozy klimatyczne jak i krajowe, medaliści imprez międzynarodowych są pod szczególnymi względami, wiadomo za co!

P.B: Odwiedzałem Ukrainę kilkukrotnie jednak nie zauważyłem mody na bieganie. Czy bieganie na Ukrainie jest popularne?

O.K-O:
NIE, wśród amatorów zainteresowanie bieganiem jest bardzo małe, ale myślę, że z czasem to się zmieni.




P.B: Ukraina posiada znakomitych biegaczy jak choćby Dimitry Baranovsky. Czemu zatem imprez biegowych na Ukrainie jest tak mało?

O.K-O:
Imprez jest mało ze względu na to, że Ukraina mimo wielu znanych dobrych biegaczy, nie popularyzuje tak biegania i nie można np. dostać dodatku na organizacje biegu, a sponsorzy też nie bardzo chcą w takie coś inwestować, nie widząc w tym zysku. Niestety.

P.B: Jak trafiłaś do Polski?

O.K-O:
Kolega zaproponował mi kiedyś start w Polsce, pojechałam do Hrubieszowa i tam zwyciężyłam swój pierwszy bieg w tym kraju. Spodobały mi się biegi w Polsce a następnie nasi koledzy którzy już startowali tutaj od lat powiedzieli mi, że w takim jednym mieście, Lesznie, jest taki jeden Pan (J.Janowicz) który załatwia starty w Polsce biegaczom z za wschodniej granicy i tak to się zaczęło w 2006 roku.




P.B: Bardzo dużo biegaczek i biegaczy Ukraińskich startuje w Polskich biegach. Czym jest to spowodowane?

O.K-O:
No właśnie spowodowane głównie to jest tym, że na Ukrainie jest bardzo mało biegów ulicznych, tylko kilka w roku. Biegacze trenują dlatego, żeby startować. Polska graniczy z Ukrainą, ma bardzo dużo biegów, w których można także zarobić pieniądze i jest to szansa dla ukraińskich zawodników na sprawdzenie formy ścigając się z Polskimi Rywalami.

P.B: Kto jest Twoim trenerem?

O.K-O:
Obecnie trenuję od 2010 roku pod okiem Tatiany Kuzin (maraton w 2:25:44) i jej męża Aleksandra (2:07,33) - także trenera mojego Pawła. Poprzedni rok trenowałam pod okiem męża, to on mnie przyszykował do pierwszego maratonu 2.35.25 - Wiedeń.

W 2008 rok trenowałam także pod okiem byłego trenera Pawła, Pana Grzegorza Stefanko. Na Ukrainie zanim wyjechałam do Polski trenowałam od dziecka pod okiem Ali Gornickiej i Olega Prygornickiego.




P.B: Jak poznałaś się z Pawłem?

O.K-O:
Z Pawłem poznaliśmy się na biegu ulicznym w Jaworznie w 2007 roku.

P.B: Twoje wyniki z roku na rok są coraz lepsze. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

O.K-O:
Najbliższy start to Półmaraton Warszawski, który będzie sprawdzianem do Maratonu we Wiedniu 18 Kwietnia.




P.B: Jaki jest Twój największy sukces sportowy?

O.K-O:
Jest kilka biegów, z których jestem bardzo zadowolona, począwszy od medali na Mistrzostwach Ukrainy poprzez debiut maratoński we Wiedniu, a także zwycięstwa w półmaratonie Metz we Francji. Zawsze też chciałam wygrać bieg w Lubinie o "Lampkę Górniczą" i udało mi się to w zeszłym roku, za trzecim podejściem ;-)

P.B: Jak oceniasz poziom biegania w Polsce? Chodzi również o bieganie amatorskie i zawody biegowe.

O.K-O:
Rywalizacja w biegach ulicznych jest bardzo wysoka, prawie zawsze jest się z kim ścigać, nie ma tak żeby sobie przyjechać na zawody i wygrać na luzie, zawsze trzeba być w wysokiej formie, bo konkurencja nigdy nie śpi. Jeśli chodzi o bieganie amatorskie to mam nadzieję, że kiedyś na Ukrainie też będzie startować tyle ludzi co w Polsce, bo to niesamowite uczucie startować w biegu gdzie nieraz startuje kilka tysięcy osób!




P.B: Polska i Ukraina organizują wspólnie ME w piłce nożnej w 2012 roku. Komu będziesz kibicowała? :]

O.K-O:
Ukrainie jak i Polsce ;-) tam się urodziłam, a tu mieszkam. Mam nadzieję, że finał będzie Ukraińsko-Polski..;-)

P.B: Jak idzie Ci nauka języka Polskiego?

O.K-O:
Znajomi mówią że bardzo dobrze, ale najgorzej jest kiedy przyjeżdżamy na Ukrainę i zaczynają mi się mieszać niektóre słowa ;-)




P.B: Czy jest szansa, że kiedyś zobaczymy Cię w biegowej kadrze Polski?

O.K-O:
Wszystko zależy od PZLA. Żartuję :-) Na razie staramy się o obywatelstwo, proces taki może trochę potrwać czasem niestety nawet do 5 lat!

P.B: Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.

Rekordy życiowe Olgi:

1500 m - 4.28,08 - 2007.05.18 - Kijów UKR
3000 m - 9.29,03 - 2007.05.20 - Kijów UKR
5000 m - 16.35,57 - 2007.06.12 - Jałta UKR
5 km ulica - 16.47 – 2008.10.12 - Uherske Hradiste CZE
10000 m - 34.27,63 - 2009.07.23 - Jałta UKR
10 km ulica - 34.13 – 2007.10.07 - Koło
15 km - 54.47 - 2009.08.01 - Jaworzno
20 km - 1:11.46 2006.04.30 - Dnipropetrovsk UKR
Półmaraton - 1:15.11 - 2009.03.22 - Metz FRA
Maraton - 2:35.25 - 19.04.2009 – Wiedeń



Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Pawła Ochala i Olgi Kalendarovej – Ochal.



Komentarze czytelników - 11podyskutuj o tym 
 

Arti

Autor: Arti, 2010-03-26, 10:20 napisał/-a:
Pozdrowienia dla wspaniałego biegowego małżeństwa. Miło było was gościć na Maniackiej ! Powodzenia w Warszawie !

 

biegOcz

Autor: biegOcz, 2010-03-26, 14:37 napisał/-a:
A skąd wiesz, że wybiegania robi bez niej?? ;p
Choć ostatnio jeśli się nie mylę widziałem Pawła na stadionie AWF w Wawie... i był sam ;P
No chyba, że to nie był on...;)

Pozdrawiam!

 

MIRON

Autor: MIRON, 2010-03-26, 16:10 napisał/-a:
LINK: http://www.biegwulkanow.pl

Skąd wiem? - znam Ich - trenowałem trochę z Nimi.
Paweł biega rozbiegania po 3.45, a Olga trochę wolniej! Nie możliwe, żeby biegali razem jak są w okresie przygotowawczy.
Widzimy się jutro w Warszawie.
Pozdrawiam Wszystkich.

 

13

Autor: 13, 2010-03-26, 18:28 napisał/-a:
LINK: http://www.ah

..no jak przyjemnie od czasu do czasu ,że można ich spotkać na treningu w lesie prawie koło domu...

 

agatamagdalena

Autor: agatamagdalena, 2010-03-27, 15:25 napisał/-a:
Drugi dzień szukam tego dużego miasta w centrum kraju.Może jego nazwę należy pisać inaczej?

 

Zulus

Autor: Zulus, 2010-03-27, 15:43 napisał/-a:
lub po prostu Winnica,przez W ze słowem kluczowym ukraina.

 

t.kraska

Autor: t.kraska, 2010-03-27, 17:43 napisał/-a:
Ja trzeci dzień szukam Kalendrovej.Ciągle spotykam Kalendarovą-może też trzeba pisać inaczej?
A tak na poważnie-wypadałoby poprawić w tytule wywiadu.

 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2010-03-28, 03:05 napisał/-a:
Sympatyczni ludzie.

 

agatamagdalena

Autor: agatamagdalena, 2010-03-28, 12:01 napisał/-a:
Daleko mi do puryzmu językowego.Sam w szkole z prac pisemnych dostawałem coś w okolicy dostatecznie za swobodne podejście do zasad interpunkcji i ortografi.Lecz artykuł to nie rozmowa na gadu gadu.Trochę się więc wyzłośliwiałem nad autorem swym poprzednim wpisem.Ale już Mikołaj Rej pisał,że Polacy nie gęsi i swój język mają.Kilkanaście lat pózniej król Zygmunt August włączył tą część Ukrainy(wtedy Wielkie Księstwo Litewskie)w skład ziem Korony Polskiej.Chyba więc Winnica.A jeśli już koniecznie nie po polsku to może Vynnytsia.

 

henry

Autor: henry, 2010-03-28, 12:08 napisał/-a:
Mnie bardziej jednak interesuje strona wynikowa tego małżeństwa. Z pobieżnych obserwacji widzę, że Paweł jednak nie może przez kolejne lata zbliżyć się do swego rekordu w maratonie, a Olga gdy przyjechała do Polski wygrywała prawie wszystkie biegi a miała 21 lat obecnie zajmuje czasem odległe pozycje.

 

 Ostatnio zalogowani
BemolMD
08:27
chris_cros
08:25
michu77
08:13
bobparis
07:58
Admin
07:47
Ryszard N.
07:11
kos 88
06:46
jaro109
06:25
biegacz54
06:20
schlanda
05:26
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
¦wistak
22:54
Robak
22:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |