Naszym dzisiejszym rozmówcą jest Pani Olga Kalendarova - Ochal. Wywiad przeprowadził Piotr Bętkowski.
P.B. - Piotr Bętkowski
O.K-O. - Olga Kalendarova - Ochal
P.B: Zaczniemy od krótkich pytań ogólnych. Skąd pochodzisz, rocznik i jaki jest Twój stan cywilny?
O.K-O: Pochodzę z Vinnicy-Ukraina to miasto liczące około 300 tyś mieszkańców w centrum Kraju, 15.07.1985 stan cyw. Mężatka
P.B: Jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?
O.K-O: W 1995 roku w szkole podstawowej, były zawody szkolne w których startowałam w biegu na około szkoły ;-) Wygrałam te zawody i wtedy wypatrzyła mnie pani trener z klubu lekkoatletycznego KOLOS-Vinnica w którym trenowałam aż do zamieszkania w Polsce.
P.B: Mimo, że kibice w Polsce kojarzą Cię ze startów już od kilku lat to praktycznie nieznana jest nam Twoja przeszłość. Od jakich dystansów rozpoczynałaś bieganie?
O.K-O: Zaczęłam startować na dystansach 400-800 m i jako młodziczka stawałam kilka razy na podium mistrzostw okręgu. Potem przeszłam na średnie dystanse 1500-3000 m, a nawet 3km z przeszkodami i tu już były większe sukcesy. Stawałam na podium Mistrzostw Ukrainy, dalej były dystanse 5km, a także i crossy na których też stawałam na Podium Mistrzostw Ukrainy. W 2005 roku pierwszy raz wystartowałam w Mistrzostwach Ukrainy na 20 km zajmując drugie miejsce i tak się zaczęła przygoda z bieganiem biegów ulicznych.
P.B: Jak wygląda system kształcenia zawodników na Ukrainie od juniora do seniora?
O.K-O: Wygląda podobnie tak jak w Polsce z tego co mi Paweł opowiadał. Biorą najlepszych z mistrzostw Ukrainy juniorów jak i seniorów. Nieraz nawet po 6 osób w konkurencji, są obozy klimatyczne jak i krajowe, medaliści imprez międzynarodowych są pod szczególnymi względami, wiadomo za co!
P.B: Odwiedzałem Ukrainę kilkukrotnie jednak nie zauważyłem mody na bieganie. Czy bieganie na Ukrainie jest popularne?
O.K-O: NIE, wśród amatorów zainteresowanie bieganiem jest bardzo małe, ale myślę, że z czasem to się zmieni.
P.B: Ukraina posiada znakomitych biegaczy jak choćby Dimitry Baranovsky. Czemu zatem imprez biegowych na Ukrainie jest tak mało?
O.K-O: Imprez jest mało ze względu na to, że Ukraina mimo wielu znanych dobrych biegaczy, nie popularyzuje tak biegania i nie można np. dostać dodatku na organizacje biegu, a sponsorzy też nie bardzo chcą w takie coś inwestować, nie widząc w tym zysku. Niestety.
P.B: Jak trafiłaś do Polski?
O.K-O: Kolega zaproponował mi kiedyś start w Polsce, pojechałam do Hrubieszowa i tam zwyciężyłam swój pierwszy bieg w tym kraju. Spodobały mi się biegi w Polsce a następnie nasi koledzy którzy już startowali tutaj od lat powiedzieli mi, że w takim jednym mieście, Lesznie, jest taki jeden Pan (J.Janowicz) który załatwia starty w Polsce biegaczom z za wschodniej granicy i tak to się zaczęło w 2006 roku.
P.B: Bardzo dużo biegaczek i biegaczy Ukraińskich startuje w Polskich biegach. Czym jest to spowodowane?
O.K-O: No właśnie spowodowane głównie to jest tym, że na Ukrainie jest bardzo mało biegów ulicznych, tylko kilka w roku. Biegacze trenują dlatego, żeby startować. Polska graniczy z Ukrainą, ma bardzo dużo biegów, w których można także zarobić pieniądze i jest to szansa dla ukraińskich zawodników na sprawdzenie formy ścigając się z Polskimi Rywalami.
P.B: Kto jest Twoim trenerem?
O.K-O: Obecnie trenuję od 2010 roku pod okiem Tatiany Kuzin (maraton w 2:25:44) i jej męża Aleksandra (2:07,33) - także trenera mojego Pawła. Poprzedni rok trenowałam pod okiem męża, to on mnie przyszykował do pierwszego maratonu 2.35.25 - Wiedeń.
W 2008 rok trenowałam także pod okiem byłego trenera Pawła, Pana Grzegorza Stefanko. Na Ukrainie zanim wyjechałam do Polski trenowałam od dziecka pod okiem Ali Gornickiej i Olega Prygornickiego.
P.B: Jak poznałaś się z Pawłem?
O.K-O: Z Pawłem poznaliśmy się na biegu ulicznym w Jaworznie w 2007 roku.
P.B: Twoje wyniki z roku na rok są coraz lepsze. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
O.K-O: Najbliższy start to Półmaraton Warszawski, który będzie sprawdzianem do Maratonu we Wiedniu 18 Kwietnia.
P.B: Jaki jest Twój największy sukces sportowy?
O.K-O: Jest kilka biegów, z których jestem bardzo zadowolona, począwszy od medali na Mistrzostwach Ukrainy poprzez debiut maratoński we Wiedniu, a także zwycięstwa w półmaratonie Metz we Francji. Zawsze też chciałam wygrać bieg w Lubinie o "Lampkę Górniczą" i udało mi się to w zeszłym roku, za trzecim podejściem ;-)
P.B: Jak oceniasz poziom biegania w Polsce? Chodzi również o bieganie amatorskie i zawody biegowe.
O.K-O: Rywalizacja w biegach ulicznych jest bardzo wysoka, prawie zawsze jest się z kim ścigać, nie ma tak żeby sobie przyjechać na zawody i wygrać na luzie, zawsze trzeba być w wysokiej formie, bo konkurencja nigdy nie śpi. Jeśli chodzi o bieganie amatorskie to mam nadzieję, że kiedyś na Ukrainie też będzie startować tyle ludzi co w Polsce, bo to niesamowite uczucie startować w biegu gdzie nieraz startuje kilka tysięcy osób!
P.B: Polska i Ukraina organizują wspólnie ME w piłce nożnej w 2012 roku. Komu będziesz kibicowała? :]
O.K-O: Ukrainie jak i Polsce ;-) tam się urodziłam, a tu mieszkam. Mam nadzieję, że finał będzie Ukraińsko-Polski..;-)
P.B: Jak idzie Ci nauka języka Polskiego?
O.K-O: Znajomi mówią że bardzo dobrze, ale najgorzej jest kiedy przyjeżdżamy na Ukrainę i zaczynają mi się mieszać niektóre słowa ;-)
P.B: Czy jest szansa, że kiedyś zobaczymy Cię w biegowej kadrze Polski?
O.K-O: Wszystko zależy od PZLA. Żartuję :-) Na razie staramy się o obywatelstwo, proces taki może trochę potrwać czasem niestety nawet do 5 lat!
P.B: Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.
Rekordy życiowe Olgi:
1500 m - 4.28,08 - 2007.05.18 - Kijów UKR
3000 m - 9.29,03 - 2007.05.20 - Kijów UKR
5000 m - 16.35,57 - 2007.06.12 - Jałta UKR
5 km ulica - 16.47 – 2008.10.12 - Uherske Hradiste CZE
10000 m - 34.27,63 - 2009.07.23 - Jałta UKR
10 km ulica - 34.13 – 2007.10.07 - Koło
15 km - 54.47 - 2009.08.01 - Jaworzno
20 km - 1:11.46 2006.04.30 - Dnipropetrovsk UKR
Półmaraton - 1:15.11 - 2009.03.22 - Metz FRA
Maraton - 2:35.25 - 19.04.2009 – Wiedeń
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Pawła Ochala i Olgi Kalendarovej – Ochal.
|