Nawet dwudziestostopniowy mróz nie zniechęcił pasjonatów aktywnego spędzania wolnego czasu do licznego przybycia nad skutą lodem Pogorię III w Dąbrowie Górniczej, by w minioną niedzielę zamanifestować żar kochających serc w I Biegu Walentynkowym zorganizowanym przez Stowarzyszenie "Pogoria Biega" we współpracy z miejscowym Centrum Sportów i Rekreacji oraz Wydziałem Promocji Kultury i Sportu Urzędu Miasta.
Rozgrzewka - Michał Ptak
Zawody rozegrano w czterech konkurencjach, czyli bieg indywidualny, bieg parami oraz nordic walking indywidualnie i parami. Start do biegu miał miejsce w Parku „Zielona”, przed którym profesjonalną rozgrzewkę poprowadziła instruktorka Fitness Klubu „Salsa” Kaja Delewska, a zgromadzona na linii startu barwna czereda zawodniczek i zawodników, nierzadko fantazyjnie ucharakteryzowanych w klimacie święta zakochanych, miała do pokonania czteroipółkilometrową urokliwą trasę z metą zlokalizowaną na promenadzie przy akwenie Pogoria III.
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
Atrybuty miłości były wszechobecne podczas tej pamiętnej imprezy sportowej, i to nie tylko w postaci czerwonych baloników w kształcie serca, powiewających nad głowami biegaczy, lub dużych sercowych lizaków z napisem „Kocham Cię”, wręczanych na mecie zawodnikom kończącym bieg, ale przede wszystkim w samej atmosferze zawodów, którym równolegle towarzyszyła akcja charytatywna polegająca na zachęcaniu potencjalnych darczyńców do otwierania własnych serc, i przekazywania 1% podatku na rzecz cierpiącego na rzadką chorobę genetyczną sześcioletniego Bartka Bednarskiego.
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
Udział w tym charytatywnym przedsięwzięciu kosztuje nas zaledwie wpisanie w zeznaniu podatkowym numeru KRS 0000037904 Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, i w linijce poniżej:
Bartłomiej Bednarski – 15846
natomiast temu skrzywdzonemu przez los dziecku może dać nieocenione zdrowie i przywrócić radość życia - www.dzieciom.pl/15846
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
I Bieg Walentynkowy w kategorii indywidualnej kobiet wygrała Agnieszka Gortel-Maciuk reprezentująca klub TS AKS Chorzów, natomiast w kategorii mężczyzn zwyciężył Damian Chwistek z Pogorii Biega. Z kolei w kategorii biegających par najszybciej linię mety przekroczyli Janina Malska oraz Robert Prasełek, reprezentujący klub I.K.S. Olkusz.
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
Zawody Nordic Walking w kategorii indywidualnej kobiet wygrała Aleksandra Radosz reprezentująca klub ULKS Run Podkowa Janów, i w kategorii mężczyzn zwyciężył Marek Dors, z tego samego klubu ULKS Run Podkowa Janów, a najszybszą parą okazali się Karolina Bednarczyk oraz Grzegorz Dors, również reprezentujący bezkonkurencyjny tego dnia ULKS Run Podkowa Janów.
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
Dodatkowo organizatorzy I Biegu Walentynkowego postanowili wynagrodzić inwencję i oryginalność najciekawiej przebranych par, co oceniało specjalne jury pod przewodnictwem pani Iwony Wilk, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Pracy Twórczej w Dąbrowie Górniczej, a najwyższe uznanie uzyskała para z Będzina, Joanna Dybał oraz Marek Cielniaszek, którzy w tym szczególnym dniu postanowili zamienić się rolami, próbując wejść, może nie całkiem dosłownie, w skórę partnera i poczuć jak to jest być tą drugą połową, miejmy nadzieję ku obopólnej korzyści, a bez wątpienia ku powszechnej wesołości gromko ich oklaskujących kibiców.
Zdjęcia: Zbigniew Szwej
Zresztą kreatywność wielu niekonwencjonalnie wystrojonych tego dnia biegaczy zaskakiwała nie tylko samych jurorów, ale i gromadnie przybyłych nad Pogorię spacerowiczów, którzy gorącymi brawami nagradzali pomysłowość strojów oraz odwagę w okazywaniu własnych uczuć, a także dopingowali zawodników do jeszcze większego wysiłku.
Dziękując wszystkim startującym za liczne uczestnictwo w I Biegu Walentynkowym, a sponsorom za okazane zaufanie i wsparcie naszej inicjatywy, serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych na kolejne biegi z cyklu Grand Prix Pogorii.
Cieszę się bardzo że Twoja córeczka wykazuje zacięcie sportowe i tym bardziej jest mi przykro, że nie mogła wystartować w Biegu Walentynkowym. Jednocześnie chciałbym przypomnieć, że Regulamin od początku nie przewidywał formuły biegu dla dzieci, a dopuszczał jedynie osoby które 12 lutego 2012 ukończyły 16 lat (z naciskiem na obecność rodzica w przypadku osoby niepełnoletniej). Zapewne niejednokrotnie spotkałeś się z podobnymi rozwiązaniami w przypadku innych biegów (w tym np, organizowanych przez Truchtacza) i doskonale rozumiesz, że nie jest to podyktowane wrodzoną złośliwością organizatorów, a jedynie troską o bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich zawodników. Mogę Cię również zapewnić, że przy ustalaniu formuły II Biegu Walentynkowego i innych naszych biegów zastanowimy się poważnie nad Twoją propozycją (w kontekście naszych ograniczeń organizacyjno-technicznych), gdyż nam, tak jak Tobie, także zależy na propagowaniu zdrowego trybu życia wśród dzieci i młodzieży.
Przyjmuję krytykę, dziękuję za głos w dyskusji oraz za zwrócenie nam uwagi na ten właśnie problem.
Bardzo dziękuję organizatorom za pomysł i organizację, bo impreza była super. Mam nadzieję, że za rok pojawi się więcej przebranych uczestników i będzie jeszcze zabawniej.
A z innej beczki - w wynikach biegu indywidualnego jeden z panów załapał się do kobiecej klasyfikacji i to na zaszczytne 1. miejsce :))) I co teraz?
Wszystko wszystkim , ale ... najbardziej niezapomniane wspomnienia to miny tych osób, które "rozdziawiały" usta na widok, co poniektórych, osób w przebraniach.
ZSZOKOWANE MINY (uczestników i organizatorów) - BEZCENNE !!!!!
DOBRA ZABAWA (w trakcie rozgrzewki i biegu) - BEZCENNE !!!!
PYSZNY LIZAK (na mecie) - BEZCENNE !!!!!
:-) :-) :-)
Organizatorzy-spryciule nie dali się nabrać chociaż niektórzy uczestnicy skutecznie maskowali się pod przebraniem, albo o zgrozo! nawet zmieniali po przebraniu płeć ;)))
"Mały minus za brak kategorii wiekowych par"??????
Kochani Biegacze!
Jak można dawać minusy za coś, czego nie było w regulaminie?
W ten sposób to można negatywnie ocenić wszystko, że nagrody takie sobie, bo ktoś już ma coś takiego, że w kopertach były zaproszenia na wspaniałe kolacje dla par, a nie pieniążki...itp.
Oceniajmy biegi merytorycznie, a wtedy każdy organizator będzie wyciągał z tego właściwe wnioski:)
Mały minus za brak kategorii w biegu parami ...
Mały minus za brak TOI-TOI na trasie ...
Mały minus za oblodzony (i nie zabezpieczony)1,2 m odcinek trasy biegowej na 3 km trasy ...
Minus za bardzo wąski start ...
Minus za wąskie "gardło" na mecie ...
Minus za zbyt duży mróz ...
Minus za brak prysznicy ...
Minus za brak "koksiaków" na starcie , trasie i mecie biegu ...
Mały minus za taki kawał przejścia z parkingu do biura zawodów ...
Minus za brak informowania biegaczy na bieżąco o warunkach atmosferycznych na trasie ...
Minus za kiepską obsługę przy wydawaniu gorących posiłków ...
Minus za brak łabędzi w stawiku na Zielonej ...
Minus za nie zebranie śmieci przy śmietniku koło fontanny ...
Q, czy niektóre osoby to chyba nie mają co robić i czepiają się takich bzdurnych drobiazgów jak wymieniła moja przedmówczyni.
Ja też postanowiłem wymienić wszystkie minusy na tej imprezie biegowej i chyba wszystkie udało mi się wymienić.
Jeżeli jakieś minusy pominąłem to bardzo proszę o przypomnienie, z góry dziekuję.
Super towarzystwo ,perfekcyjna rozgrzewka ,bezbłędna organizacja a trasa ....na następnym pobiegnę sam , aby ją ocenić , bo w parze jest to niemożliwe .Jakże długo musimy czekać na następny walentynkowy dąbrowski bieg .Orgowie dzięki ...dzięki i jeszcze raz dzięki .
Ten minus był właśnie za brak takiego punktu w regulaminie a nie za niezgodność stanu faktycznego z regulaminem.
Jak dla mnie to merytoryczna ocena i przy tym bardzo fajna propozycja do przyszłorocznej edycji biegu. W końcu to ogromna rzadkość aby klasyfikacja wiekowa była prowadzoną łącznie dla dwóch osób.