|
Ponad 60 osób z całej Polski zapisało się już na rajd „Wulkany 24 h”. Amatorzy ekstremalnych wędrówek przyjadą do Złotoryi, by w najbliższy weekend podjąć próbę przejścia w ciągu doby Pogórza Kaczawskiego.
Wyzwanie na sobotę to 88 kilometrów, głównie po drogach polnych i leśnych, w mocno pofałdowanym, miej-scami górzystym terenie. Trzeba je pokonać w jedyne 24 godziny. Teoretycznie – do zrobienia, nawet mocnym tempem spacerowym, w praktyce – eskapada na granicy ludzkich możliwości, bo wyścig z czasem może prze-rwać przeciążenie i utrata sił w nogach. Ilu śmiałkom uda się dokonać tej sztuki? – Wiemy, że nie wszyscy przy-jeżdżają, by przejść całą pętlę, niektórzy nastawiają się na połowę dystansu.
Każdy musi ocenić sam swoje moż-liwości, by ta wspaniała przygoda nie zakończyła się trwałym urazem. My ze swej strony zapewniamy uczestni-kom rajdu bezpłatny transport z kilku punktów umiejscowionych wzdłuż trasy – mówią organizatorzy imprezy z Polskiego Stowarzyszenia Nordic Walking.
Większość blisko 90-kilometrowej trasy (dystans jak ze Złotoryi do Wrocławia) prowadzi malowniczym Szla-kiem Wygasłych Wulkanów, stąd nazwa imprezy. Start i meta umiejscowione są w Złotoryi. Uczestnicy przejścia ruszą o godz. 8 z boisk wielofunkcyjnych pod Wilkołakiem. Po drodze do ich dyspozycji będzie kilka punktów żywieniowych (w Myśliborzu, Pomocnem, Twardocicach i Uniejowicach). Na głównym punkcie żywieniowym w Sędziszowej, w połowie dystansu, na zawodników czeka dodatkowa atrakcja – impreza plenerowa z okazji nocy świętojańskiej, z puszczaniem wianków i nieoficjalnymi mistrzostwami Polski w rzucie czajnikiem.
Nad bezpie-czeństwem uczestników czuwać będzie grupa ratowników z Grabowskiego Centrum Ratownictwa. Celem wędrówki jest ognisko nad złotoryjskim zalewem, przy którym na najbardziej wytrwałych będą czekali organizatorzy. Zapalone zostanie już w sobotę wieczorem, bo nie wiadomo, kiedy do mety dotrą pierwsi śmiał-kowie.
Rajd organizowany jest w ramach projektu „Zakochaj się w Nordic Walking”, ale regulamin dopuszcza wędrówkę bez kijów, a nawet bieg. By otrzymać medal, uczestnicy będą musieli znaleźć znajdujące się na trasie punkty kontrolne z perforatorami (używanymi przy marszach i biegach na orientację) i na specjalnej karcie potwierdzić ich zaliczenie. |
|
|
| | Autor: peiter, 2011-06-22, 13:18 napisał/-a: Regulamin nie wspomina nic o biegu, wręcz przeciwnie.
Bardzo żałuję, ze nie pojadę mimo zapisania się. Niestety za późno wziąłem się za poszukiwanie noclegu. | | | Autor: MMPNW, 2011-06-22, 19:08 napisał/-a: Witaj! Nocleg Ci załatwimy - zapraszamy! Regulamin nie wspomina o biegu - bo my promujemy Nordic - ale także nie ograniczamy biegaczy! Zapraszamy - warto być z nami 25.06!
| | | Autor: mora11, 2011-06-27, 10:41 napisał/-a: Rewelacyjna impreza, wyrazy szacunku dla organizatorów, niestety musiałem zrezygnować po 45 kilometrze. Jeszcze nie jestem przygotowany na taki dystans. | | | Autor: maciej cieciuch, 2011-06-27, 12:24 napisał/-a: Było fajnie choć deszcz prześladował nas od samego początku. Paulina ! wszystko było super ! za rok damy rade ! Świetna organizacja. Czy ktoś w ogóle ukończył ? Ja stawiałem na kolegę z pod Poznania. Ale czy dotarł ?
Szkoda że tak mało nas zostało na ognisku - my zwinęliśmy się o 21 ;) - Pozdrawiamy wszystkich uczestników ! Maciek i Filip z Polanicy !
ps. Paulina ? może za rok uda się ominąć festyn rodzin niepijących ;) | | | Autor: MMPNW, 2011-06-29, 07:25 napisał/-a: Dziękuję! Jesteśmy już po spotkaniu podsumowującym - mamy całą kartkę uwag i modyfikacji na WULKANY 24H 2012!!! Zaraz po MMPNW bierzemy się do roboty - wiele cennych uwag dostaliśmy od Was! Dzięki! Zjazd abstynentów - zaplanujemy datę tak, by nie wchodzić sobie w paradę :)))
| | | Autor: wieniumorski, 2011-07-07, 17:00 napisał/-a: Z czasem klarują się we mnie takie imprezy sportowe, które stają się moimi ulubionymi, w których udział jest niemal obowiązkowy dla mnie. W tym roku po raz pierwszy w życiu wystartowałem w "czymś takim" w KIERACIE i tu w Złotoryi. Zebrałem cenne doświadczenie i za rok przyjadę na pewno. A tak na marginesie, to cieszę się, że Złotoryja staje się takim biegowo marszowym eldorado na Dolnym Śląsku. Ja w tym roku byłem już tu dwa razy, a będę jeszcze przynajmniej raz na Mistrzostwach Polski w Nordic-walking, a moze i na "Złotej Dysze"? | |
|
|
| |
|