W miniona sobotę 20. 06. w Unisławiu odbyły się I Nieoficjalne Mistrzostwa Polski Drużyny Szpiku w Półmaratonie.
Nieoficjalne, bo przecież w tym zespole nie medale, rekordy, czy wyniki są najważniejsze.
A Mistrzostwa, bo właściwie, dlaczego nie?
Zatem „naszpikowaliśmy” Unisław, przyjechali nie tylko biegacze, ale ich rodziny, przyjaciele i ludzie, na co dzień niebiegający. A na czele teamu stanęła olimpijka Monika Drybulska.
W zawodach wzięło udział niespełna 40 zawodników.
Czy to dużo? Z jednej strony tak, pamiętając o Sudeckiej Setce, Lęborku, Biegu Piastowskim i Po Pyrę.
A z drugiej mało myśląc o mistrzostwach Polski np. w Dębnie. Ale wszystko przed nami.
Najszybszym „drużynnikiem” został Grzegorz Urbańczyk{tak jak przewidywaliśmy}, tuż za nim był Bogdan Jurek, a trzecie miejsce zajął Bronisław Matyla.
Wśród Pań najprędzej do mety dotarła Marzena Turska {przed tygodniem pokonała Rzeźnika}. Również w Unisławskiej Dyszce mieliśmy swoich biegaczy, na ich czele stanął Ksawery Urbańczyk {zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, to tato Grzesia}, a II był Bartek Grabkowski, III natomiast Michał Wasieleski. Jedyna „naszpikowaną” zawodniczką była Marlena Nowacka.
Specjalne wyróżnienia przyznaliśmy naszej „Radzie Starszych” Marylce Homan i Florianowi Kropidłowskiemu.
Dla mnie to był szczególny dzień pod wieloma względami: spotkałam Kasię Szałaty {bieg leśny dla Kasi}, od dawna wiedziałam, że to pokrewna dusza, kobita z mojej bajki i wcale się nie pomyliłam.
Przyjechali nowi zawodnicy Grzesiu Flunt, pan mundurowy, Michał Wasielewski sprinter, który teraz zaraża bieganiem, i szalony licealista Bartek Grabkowski, który zna chyba cały światek biegowy i Tomek Chełek, Krzysiu Niewiadomski. Na reszcie spotkałam Janusza Tybuszewskiego i Jego przemiłą żonę Tereskę.
No i byli Ci, na których zawsze mogę liczyć: Piotr Szukała, Paweł Woźniak z synem Maksem, Adam Wawrzyniak, Bogdan Jurek, Ksawery Urbańczyk, Grzesiu Urbańczyk, Leszek Nadolny, Tomek Górny, Bronek Matyla, Tomek Kaczmarek, Stasiu Rusek, Jarek Poczekalewicz. I dziewczyny Marylka Homan, Marzenka Turska, Ewa Kasierska, Marlena Nowacka, Ania Machińska, Monika Drybulska. Jak zawsze był Michał Filimon, Dorota Urbańczyk. Pierwszy raz przyjechała Hania Rusek, Kamila Sobczak, Kasia Wielowiejska.
I był ten, który nas zaprosił Tomek Majewski – winowajca. Tomku dziękuję. Szkoda, że zabrakło Grzesia Pogorzelskiego i Marka Górnego, ale oni pomykali setkę po górach, Jacek Karamucki zagościł w Lęborku, tak jak i ekipa za Sławna. Oj szkoda, bo oglądalibyśmy zacięta walkę pomiędzy Grzesiem Antosikiem, Henrykiem Chudym, Grzesiem Urbańczykiem i Krzysiem Holikiem.
Ale to wszystko za rok, kiedy mam nadzieję, przyjedzie Arek Grząka, Romek Piechocki, Remigiusz Koziński, Dominik Waliszewski, Boguś Kasprzak, Bogusław Chamielec, Wiesiu Klich, Kamil Jackiewicz, Tomek Raczkiewicz, Janusz Jezierski, Karol Gajda,Darek Szrama, Przemek Walewski, Paweł Marcinek, Tomek Wzięch, Jacek Gorczyca, Janusz Występski, Jurek Jakubiak,Staszek Maciejewski, Daniel Bartosik, Paweł Włodarczak, Hania Kramer,Wojtek Szota.
Wtedy to Unisław będzie prawdziwie „naszpikowany”.
Przesyłam serdeczności i dziękuję
|