|
Przedstawiamy orące wyniki 35 Maratonu Dębno, który odbył się w niedzielę, 13 kwietnia 2008 roku. Były to jednocześnie Mistrzostwa Polski Mężczyzn oraz Mistrzostwa Polski Kobiet w Maratonie, a co chyba najważniejsze - eliminacje do Olimpiady w Pekinie.
Wypełnić minimum olimpijskie udało się Henrykowi Szostowi (2:11:59 - minimum 2:12:00). Na Olimpiadę pojedzie także Mistrzyni Polski w Maratonie - Monika Drybulska (czas uzyskany w Dębnie to 2:33:42, minimum 32:32), która wykonała minimum IAAF i pojedzie jako Mistrzyni Polski.
Wystartowało 755 zawodników na linię mety dotarło 713.
Od samego początku ukształtowała się grupa kilku zawodników biegnący na tempo pacemakera Vadimira Tiamszowa. Byli to Radosław Dudycz, Artur Pelo, Adam Draczyński, Juri Giczun, Rafał Wójcik i Henryk Szost. Ok 10 km zaczęli odpadać kolejni zawodnicy, najpierw lekko został Artur Pelo, później Radosław Dudycz. Grupkę faworytów do 26 km prowadził "zając" Tiamszow, ale tempo było tak mocne, że wytrzymal tylko Henryk Szost i od tej pory biegł już tylko z Ukraińcem Juri Giczunem, za plecami mając doświadczonego Rafała Wójcika oraz kolegę klubowego Adama Draczyńskiego.
W takiej też kolejności zameldowali się na mecie. Wygrał Juri Giczun, drugi z czasem był 2:11:59 Henryk Szost (nominacja olimpijska), Rafał Wójcik 2:13:02 oraz Adam Draczyński 2:13:26. Piąte miejsce zajął Radosław Dudycz.
Artur Pelo z powodu problemów na trasie biegu nie ukończył. Na 29 km z powodu kamienia w bucie kontynuował bieg na boso jednak po chwili zakonczył swój udział w Mistrzostwach Polski.
Wśród kobiet walka o Igrzyska Olimpijskie rozegrała się pomiędzy Edytą Lewandowską a podopieczną Grzegorza Gajdusa - Moniką Drybulską. Monika na 18 km oderwała się od mającej problemy żołądkowe Edyty i tym samym wywalczyła nominacje olimpijską zostając Mistrzynią Polski.
GRATULUJEMY !!! |
| | Autor: piszczykplus, 2008-04-15, 13:51 napisał/-a: Moja propozycja to losowanie zwycięscy po zakończonym biegu.
Można też ważyć zawodników przed i po biegu i np. ten, który najwięcej wypoci wygrywa- butelkę wody.
Można też ostatniego ścinać toporem-ale po kilku maratonach zabrakło by chętnych.
W 80-latach równierz w Szczecinie było sporo biegających milicjantów ale to wcale nie byli maratończycy bo biegali z tarczami i w kaskach : rolkarze??
pozdrawiam
| | | Autor: Tusik, 2008-04-15, 16:42 napisał/-a: Paweł Mej - biegający boso - również maraton w Dębnie, uzyskał czas 5:16. Co prawda nie zmieścił się w limicie czasu, ale mimo to został wyróżniony za bieg boso... dostał na zakończenie puchar od Burmistrza. Brawo dla Pawła! | | | Autor: Arti, 2008-04-19, 00:18 napisał/-a: LINK: http://www.forest.karolin.pl
Dzięki uprzejmości Krzysztofa Lipińskiego zostały zamieszczone fotki z Dębna. To mój debiut fotoreporterski. Mam nadzieję,że spodobają się i znajdziecie się na zdjęciach ;-)
Zapraszam na www.forest.karolin.pl ;) | | | Autor: Martix, 2008-04-19, 12:03 napisał/-a: O choinka! Nie ma mnie ani tu ani na innych fotach.Nie będę miał pamiątki,widocznie los chce żebym tam za rok wrócił. | | | Autor: Tusik, 2008-04-21, 15:44 napisał/-a: a na foto-maraton? - ja dostałem od nich 22 zdjęcia na maila - a swoją drogą wrócić do Dębna za rok to bardzo dobry pomysł!!!... heh, co za impra!!! :-) | | | Autor: Wojtek G, 2008-06-05, 11:09 napisał/-a: Wyróżnienie przyznano jak najbardziej zasłużenie.W Dębnie biegałem około 7 maratonów.Zawsze organizacja bez zarzutu.A wolontariusze po biegu opiekują się z troską dopóki się biegacz nie posili i jeszcze załatwią za człowieka pakiet sponsorki.A punkty odżywcze to Mistrzostwo Polski.Zapomnieli nagrodzić babcię z ławeczki w Dogromyślu.Co roku wiernie oklaskuje zarówno tych najlepszych jak i słabszych. | | | Autor: marysieńka, 2008-06-05, 11:14 napisał/-a: Tak, zgadzam się!!
Na to wyróżnienie organizatorzy maratonu dębnowskiego już dawno zasługiwali.
Czym jednak działacze naszego "kochanego" PZLA zasłużyli na wyróżnienie....nie bardzo wiem? | | | Autor: gmp3, 2008-06-06, 13:01 napisał/-a: Podpisuję się pod tym obiema rękami. Osobiście jeszcze wyróżniam mieszkańców Dębna, Dargomyśla i Cychr za najsympatyczniejszy doping jaki kiedykolwiek spotkałam.
To dzięki takim ludziom start w maratonie jest ogromną radością i człowiek się nie może doczekać następnego startu. | | | Autor: henry, 2008-06-06, 21:22 napisał/-a: Zostali odznaczeni za dawne zasługi sportowe a jako działacze to Mamińskiemu się należy, trochę robi dla sportu, np. myting w Międzyzdrojach ale Pani Irena to za to , że jest. | | | Autor: marysieńka, 2008-06-06, 21:52 napisał/-a: Heniu!
Za zasługi sportowe to dostawali medale, które zdobywali.
Mamiński organizuje miting w Międzyzddrojach.
Przepraszam ale co to ma wspólnego z Dębnem?
Sportowiec, żeby zdobyć medal musi się solidnie napracować.
Nie wydaje mi się, że Ci oboje tj Pan Mamiński i Pani Szewińska cokolwiek zrobili dla miasta Dębna!
| |
|
|
| |
|