|
Zagranica, 03 stycznia 2019, 11:31, 1998/184658 | Krzysiek_biega Krzysztof Bartkiewicz | |
| | Biegiem przez Madryt, Rzym, Barcelonę, São Paulo...
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA
|
|
Jak świat długi i szeroki, nieodłącznym elementem obchodów świętowania zakończenia starego i przywitania nowego roku stały się biegi sylwestrowe. Na ulicy, w przełaju, na krótszych i dłuższych dystansach, startując rano, w południe, a gdzieniegdzie nawet tuż przed północą rzesze ludzi w różnych lokalizacjach, na różnych kontynentach decydują się celebrować wieczór sylwestrowy na biegowo.
Nie inaczej było w miniony poniedziałek, kiedy to zarówno w kraju, jak i na całym świecie mieliśmy prawdziwy wysyp ciekawych biegów, wśród których były i takie, gdzie stawka zaproszonej elity i szybka trasa stwarzały idealne warunki do osiągania znakomitych wyników. Przegląd biegowych wydarzeń z sylwestrowego popołudnia i wieczoru rozpoczynamy od Madrytu, gdzie rozegrano 54-tą edycję zawodów San Silvestre Vallecana.
Bieg ten tradycyjnie przyciąga na start mocnych zawodników, a głównym magnesem oprócz obfitej puli nagród jest profil trasy charakteryzujący się spadkiem od startu do mety (przez to nie certyfikowany przez IAAF). Na przestrzeni ostatnich lat w Madrycie regularnie padały znakomite wyniki - by się o tym przekonać wystarczyło zerknąć na rekord trasy 26:54 z 2006 roku ustanowiony przez samego Eliuda Kipchoge.
W tym roku organizatorzy zapowiadali, że całkiem realnie myślą o ataku na ten rekordowy wynik. W tym celu zadbano o bardzo mocny skład elity mężczyzn, na czele z genialnym 18-latkiem z Ugandy Jacobem Kiplimo. Zawodnik ten jest niepokonany w tym sezonie biegów przełajowych w Europie, wygrywając z ogromną łatwością nad starszymi i bardziej utytułowanymi rywalami. W swym dorobku ma on już też złoto przełajowych mistrzostw świata juniorów z 2017 roku z Kampali, zapisał się również w historii sportu w Ugandzie jako najmłodszy reprezentant kraju, jakiego kiedykolwiek wysłano na igrzyska olimpijskie, kiedy to w dniu startu na 10.000 m w Rio de Janeiro miał 15 lat.
Madrycie do najgroźniejszych rywali Jacoba należeli: Kenijczyk Solomon Boit, Etiopczyk Abadi Hadis, reprezentant Erytrei Abrar Osman oraz biegający w barwach Tanzanii Agustino Sulle. Tradycyjnie groźni na własnej ziemi mieli być również Hiszpanie - specjaliści od biegów na bieżni Toni Abadia, Juan Antonio Perez i Fernando Carro.
Start biegu odbył się niemal w idealnych warunkach przy 10 stopniach Celsjusza - dopingowani przez tłumy kibiców zgromadzonych przy trasie zawodnicy wystrzelili od samego początku w bardzo mocnym tempie - już po 2 kilometrach pokonanych w czasie 5:24 uformowała się kilkuosobowa grupka liderów, wśród których jedynym Europejczykiem był wspomniany Toni Abadia.
Jacob Kiplimo nie oglądając się na rywali postanowił na własnych warunkach rozegrać poniedziałkowy bieg i nieustannie biegnąc z przodu z każdym kilometrem podkręcał tempo. Z czasem jedynym zawodnikiem zdolnym do utrzymania tempa Ugandyjczyka był Abadi Hadis, jednak i on na ósmym kilometrze uznać musiał wyższość rywala. Tempo jakie osiągał Kiplimo na przestrzeni całego dystansu spowodować może zawrót głowy - liczby mówią jednak same za siebie i tak na przykład odcinek między drugim a piątym kilometrem, gdzie zawodnicy zaliczali spory zbieg przebiegł on w średnim tempie 2:35!
Pomijając drobny incydent, gdzie na jednym z ostrych zakrętów Kiplimo potknął się omal nie zaliczając upadku, zwycięstwo 18-latka było niezagrożone i przy ogromnym aplauzie wbiegł on na metę usytuowaną na stadionie Rayo Vallecano uzyskując czas 26:41 - wynik o 3 sekundy lepszy od rekordu świata Leonarda Komona. Podium, również z doskonałymi wynikami uzupełnili: wspomniany Etiopczyk Hadis, który uzyskał czas 26:54 (identyczny jak poprzedni rekord trasy Eliuda Kipchoge) oraz kolejny z Ugandyjczyków Mande Buschendisch z rezultatem 27:24.
"Byłem dziś niezwykle zdeterminowany by zmierzyć się z rekordem trasy. Moja koncentracja w tracie biegu była absolutna, a wynik końcowy mówi sam za siebie, więc na pewno nie mam powodu do narzekania." - mówił na mecie zmęczony, lecz uśmiechnięty Kiplimo.
Już teraz zapowiedział, że jego cele na najbliższe tygodnie i miesiące obejmują start 20 stycznia na przełajowych zawodach Cross Internacional de Italica w Sewilli, a w dalszej perspektywie mistrzostwa świata w biegach przełajowych w duńskim Aarhus.
Fantastyczne wyniki padły również w biegu pań, gdzie kapitalny show stworzyły Kenijki: Hellen Obiri i Brigid Kosgei. Obie te zawodniczki przez niemal cały bieg ramię w ramię przemierzały ulice Madrytu w tempie poniżej 3 minut na kilometr, a kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się przed samym stadionem, kiedy to Kosgei (maratonka z życiówką 2:18:37) zdystansowała Obiri (mistrzynię świata na 5000 metrów) i wpadła na metę z czasem 29:54, o 5 sekund przed swoją rywalką. Podium uzupełniła etiopska multimedalistka światowych imprez Tirunesh Dibaba, która uzyskała wynik 30:40
Fascynująca jest głębia wyników w klasyfikacji open jakie padły w sylwestrową noc w Madrycie: dwóch pierwszych zawodników na mecie złamało 27 minut, czterech pobiegło szybciej niż 28 minut, 11 biegaczy uporało się z barierą 29 minut, 22 osoby (w tym dwie pierwsze panie) pobiegły szybciej niż 30 minut, 37 pierwszych zawodników złamało 31 minut i aż 67 zawodników wpadło na metę przed wybiciem 32 minut.
Z rekordowego Madrytu zaglądamy również w inne lokalizacje, gdzie w Sylwestra zawitali mocni zawodnicy z zamiarem walki o jak najwyższe lokaty. W tym celu przenosimy się do Ameryki Południowej, gdzie rozegrano już 93-cią edycję biegu sylwestrowego w Sao Paulo. Rywalizację mężczyzn na dystansie 15 kilometrów zdominował Etiopczyk Dawit Admasu, który uzyskał wynik 44:15, a za jego plecami na metę wbiegali: jego rodak Belay Tilahun Bezabeh (44:33) oraz Kenijczyk Edwin Kipsang Rotich (44:43)
Wśród pań z czasem 50:18 triumfowała 33-letnia Kenijka Flomena Cheyech Daniel przed Etiopkami: Sintayehu Haile (50:50) oraz Birhane Aduganą (50:57). Zgodnie z danymi podanymi przez organizatorów tego dnia ulicami Sao Paulo pobiegło aż 30 tysięcy biegaczy z całego świata, którzy nowy rok postanowili przywitać na biegowo w Brazylii.
Wracamy do Europy, gdzie we Włoszech w miejscowości Bolzano odbyły się zawody Boclassic na dystansie 10 (mężczyźni) i 5 (kobiety) kilometrów. W bardzo ciepłych jak na tę porę roku warunkach, przy temperaturze 15 stopni Celsjusza na starcie biegu panów pojawili się mocni zawodnicy na czele z Etiopczykami: Tamiratem Tolą (brąz na igrzyskach w Rio na 10.000 m), Muktarem Edrisem (mistrzem świata na 5000 metrów) Włochem Yemanem Crippą (brąz na mistrzostwach Europy w Berlinie na 10.000 m) i Zanem Robertsonem z Nowej Zelandii (życiówka 27:28 na 10 km)
Od samego początku na trasie poprowadzonej po pętlach przez miasto bardzo mocne tempo narzucił Robertson, tym samym rozrywając stawkę. Jedynym zawodnikiem zdolnym do utrzymania tempa Nowozelandczyka był specjalista od biegu na 3000 m z przeszkodami Jairus Birech. Na trzeciej pętli do prowadzącej dwójki dołączył Etiopczyk Tola, po to by na kolejnym okrążeniu urwać się najpierw od Robertsonsa, a potem tuż przed metą od swojego kenijskiego rywala i wygrać z czasem 28:12
Jest to najszybszy czas uzyskany w Bolzano od 20 lat, kiedy to w 1998 roku Paul Kosgei uzyskał na tej trasie rezultat 28:10. Podium uzupełnili: wspomniany Jairus Birech (28:24) oraz Oscar Chelimo z Ugandy (28:50). Zane Robertson płacąc za szarże na początkowych etapach biegu znacznie osłabł i finiszował dopiero jako piąty z czasem 29:17
W rywalizacji pań na dystansie 5 kilometrów najszybsza okazała się Netsanet Gudeta, której zmierzono czas 15:46. Etiopka w pokonanym polu pozostawiła: Kenijkę Janet Kisę (15:49) oraz mistrzynię Europy w maratonie Volhę Mazuronak, która z czasem 16:08 zadowolić się musiała trzecim miejscem.
Pozostajemy w Italii: Daniele Meucci - mistrz Europy w maratonie z Zurychu z 2014 roku wygrał bieg sylwestrowy "We Run 10 km" w Rzymie. Przy ogromnym wsparciu kibiców, Meucci pokonał swojego najgroźniejszego rywala Jamesa Kibeta z Kenii i z czasem 29:05 jako pierwszy zameldował się na mecie 14 sekund przed Kenijczykiem. Na podium stanął również kolejny Włoch Stefano La Rosa, któremu zmierzono czas 29:19
Wśród pań z rezultatem 31:46 triumfowała Kenijka reprezentująca Izrael Lonah Chemtai Salpeter, która przybiegła na metę z bardzo solidną, niemal 2-minutową przewagą nad kolejnymi zawodniczkami. Dla Salpeter bieg w Rzymie stanowił doskonałe podsumowanie niezwykle udanego roku: w 2018 zawodniczka ta zdobyła złoto na 10.000 metrów na mistrzostwach Europy w Berlinie, a także ustanowiła rekord Izraela w maratonie wygrywając z czasem 2:24:17 maraton we Florencji.
Ciekawa rywalizacja miała miejsce również podczas biegu sylwestrowego w Trier, jednym z najstarszych niemieckich miast. Tu swój start zapowiedzieli czołowi zawodnicy z kraju naszych zachodnich sąsiadów, jak Richard Ringer oraz mistrzyni Europy na 3000 m z przeszkodami Gesa Felicitas Krause. W biegu pań na dystansie 5 kilometrów, mimo że faworyzowana Krause nieco zawiodła oczekiwania kibiców, Niemcy i tak mieli powody do świętowania. oto jako pierwsza na metę wpadła 20-letnia Elena Burkard z czasem 15:59 przed kolejną Niemką Anną Gehring, która uzyskała czas 16:03. Najniższy stopień podium przypadł zawodniczce z Rwandy Beathe Nishimiwe, która pobiegła 16:06
W biegu panów na dystansie 8 kilometrów najszybszy okazał się Belg z kenijskimi korzeniami Isaac Kimeli, który wpadł na metę z czasem 23:01. Faworyzowany Richard Ringer finiszował tuż za podium, na czwartej pozycji z czasem 23:08.
31.12.2018: San Silvestre de Sao Paulo 15km (Brazylia)
Mężczyźni:
1. Belay Tilahun BEZABEH ETH 45:03
2. Dawit ADMASU BRN 45:06
3. Amdework Walelegn TADESE ETH 45:13
4. Emmanuel GISAMODA TAN 45:23
5. Maxwell Kortech ROTICH UGA 45:45
Kobiety:
1. Sandrafelis Chebet TUEI KEN 50:02
2. Pauline KAMULU KEN 50:19
3. Mestawot TIRUNEH ETH 52:45
4. Esther KAKURI KEN 52:47
5. Birtukan ALEMU ETH 53:06
31.12.2018: 54 San Silvestre VALLECNA 10km, Madryt (Hiszpania)
Mężczyźni:
1. Jacob KIPLIMO (Uganda) 26:41
2. Abadi HADIA (Etiopia) 26:54
3. Mande BUSHENDICH (Uganda) 27:24
4. Abrar OSMAN (Erytrea) 27:38
5. Solomon BOIT (Kenia) 28:03
6. Juan Antonio PEREZ (Hiszpania ) 28:16
7. Toni ABADIA (Hiszpania) 28:16
8. Fernando CARRO (Hiszpania) 28:44
9. Agustino SULLE (Tanzania) 28:46
10. Yago ROJO (Hiszpania) 28:48
Kobiety:
1. Brigid KOSGEI (Kenia) 29:54
2. Hellen OBIRI (Kenia) 29:59
3. Tirunesh DIBABA (Etiopia) 30:40
4. Trihas GEBRE (Hiszpania) 31:40
5. Sara Catarina RIBEIRO (Portugalia) 31:43
6. Esther CHEBET (Kenia) 31:53
7. Solange PEREIRA (Hiszpania) 33:19
8. Azucena DIAZ (Hiszpania) 33:20
9. María José PEREZ (Hiszpania) 33:29
10. Lily Partridge (Hiszpania) 33:35
31.12.2018: BoClassic, Bolzano (Włochy)
Mężczyźni:
1. Tamirat TOLA ETH 28:12
2. Jairus BIRECH KEN 28:24
3. Oscar CHELIMO UGA 28:50
4. Muktar EDRIS ETH 29:01
5. Zane Robertson NZL 29:17
6. Hicham Amghar MAR 29:19
7. Soufiyan BOUQANTAR MAR 29:22
Kobiety:
5km: 1. Netsanet GUDETA ETH 15:46
2. Janet KISA KEN 15:49
3. Volha MAZURNAK BLR 16:08
31.12.2018: Cursa Nassos 10km, Barcelona (Hiszpania)
Mężczyźni:
1. Artur Bossy ANGUERA ESP 28:47
2. Abdessamad OUKHELFEN MAR 28:51
3. Ibrahim EZZAYDOUNI ESP 28:51
4. Mourad El BANNOURI MAR 28:59
Kobiety:
1. Marta GALIMANY ESP 33:48
2. Miriam ORTIZ ESP 34:14
31.12.2018: We run Rome 10km (Włochy)
Mężczyźni:
1. Daniele MEUCCI ITA 29:05
2. James KIBET KEN 29:19
3. Stefano La ROSA ITA 29:19
4. Ishmael Chelanga KALALE KEN 29:23
5. Mahiedine MEKHISSI FRA 29:33
Kobiety:
1. Lonah Chemtai SALPETER ISR 31:46
2. Sofiia YAREMCHUK UKR 33:34
31.12.2018: Peuerbach Silvesterlauf (Austria)
Mężczyźni:
6.8km: 1. Davis KIPLANGAT KEN 18:46
2. Martin GRAU GER 19:35< BR>
3. Sebastian HENDEL GER 19:36
Kobiety:
5.1km: 1. Eva CHERONO KEN 15:43
2. Alina REH GER 15:54
3. Miriam DATTKE GER 16:26
31.12.2018: Trier Silvesterlauf (Niemcy)
Mężczyźni:
8km: 1. Isaac KIMELI BEL 23:01
2. Dominic MIBEI KEN 23:03
3. Robin HENDRIX BEL 23:06
Kobiety:
5km: 1. Elena BURKARD GER 15:59
2. Anna GEHRING GER 16:03
3. Beata NISHIMWE RWA 16:06
4. Sylvia MEDUGU KEN 16:12
|
|
| |
|