|
Jak co roku, maraton w Nowym Jorku dostarczył tysiącom kibiców zgromadzonym przy trasie, jak i milionom przed telewizorami ogromnych emocji. Niemalże w przededniu wyborów prezydenckich Amerykanie choć na chwilę oderwali się od gorączki politycznej i ochoczo wyszli na ulice Nowego Jorku dopingować biegaczy przybyłych z całego świata.
Prócz emocji i pozytywnych wrażeń związanych z ogromną frekwencją w biegu masowym, świetne widowisko stworzyli również zaproszeni przez organizatorów biegacze
elity.
W rywalizacji pań historycznego wyczynu dokonała Mary Keitany - jako pierwsza
kobieta w XXI wieku trzy razy z rzędu wygrała nowojorski maraton. Tym razem zrobiła
to w wielkim stylu - wbiegła na metę z czasem 2:24:26, z ponad trzy i półminutową
przewagą nad kolejną zawodniczką. Od samego początku wyścigu ton rywalizacji
nadawały zawodniczki z Afryki oraz amerykańskiego trio, w tym Sara Hall i
debiutująca na dystansie maratonu Molly Huddle. Bardzo aktywna na pierwszych
kilometrach była Etiopka Buzunesh Deba, oraz jej rodaczka Aselefech Mergia. Półmetek
czołówka pań pokonała w czasie 1:12.39. Wtedy to, na bardzo zdecydowany atak
zdecydowała
się Mary Keitany, która wkrótce zbudowała sobie bardzo dużą przewagę nad resztą
stawki. Dwukrotna zwyciężczyni maratonu w Londynie na 32-gim kilometrze zjawiła się
w czasie 1:49:03 z ponad 2 minutową przewagą nad rywalkami. Już wtedy, nikt nie miał
wątpliwości, że Kenijka, pominięta w tym roku przez rodzimą federację przy selekcji
na igrzyska olimpijskie do Rio, powetuje sobie brak olimpijskiego występu
zwycięstwem w Nowym Jorku.
"Moje przygotowania do maratonu w Nowy Jorku, które w całości odbyły się w Kenii
przebiegały bardzo spokojnie. Miałam dużo czasu na solidną pracę i wykonanie pełnego
planu treningowego z racji tego, że nie startowałam w igrzyskach olimpijskich" -
opowiadała dziennikarzom po biegu Keitany.
"Nie celowałam w żaden konkretny czas. W okolicach 23 kilometra wyszłam na
prowadzenie i rozpoczął się wtedy dla mnie niejako drugi wyścig, kiedy to biegłam
samotnie, bez żadnej asysty rywalek pokonując kolejne kilometry. Weszłam na
odpowiadające mi mocne tempo, nie myślałam o rekordzie trasy, nie stresowałam się
czynnikami zewnętrznymi." - dzieliła się swoimi wrażeniami Kenijka.
Zacięta walka rozegrała się za plecami Mary Keitany, gdzie stawką były kolejne
miejsca na podium. Wspomniana Etiopka Mergia, a także Joyce Chepkirui, Sally Kipyego
i Amerykanka Molly Huddle zamieszane były w walkę o czołowe lokaty. Ostatecznie
Kipyego przybiegła na metę jako druga z czasem 2:28:01, natomiast
Huddle - faworytka gospodarzy wywalczyła najniższe miejsce na podium osiągając w
swoim debiucie wynik 2:28:13.
Bieg panów w Nowym Jorku również napisał swą własną ciekawą historię. Bardzo mocna
stawka elity, z wieloma reprezentantami Kenii, Etiopii, czy Ugandy, a także
czołowymi biegaczami z USA zwiastowały ściganie na najwyższym poziomie. Dość
niespodziewanie najszybszy tego dnia okazał się 20-letni reprezentant
Erytrei Ghirmay Ghebreslassie, który został jednocześnie najmłodszym zwycięzcą w
historii maratonu w Nowym Jorku. Bieg od początku rozgrywał się pod dyktando
faworytów: w czołówce prym wiedli: Lucas Rotich, Lelisa Desisa, wspomniany
Ghebreslassie, czy Amerykanin Dathan Ritzenhein. Już od okolic półmetka Erytrejczyk
rozpoczął budowanie delikatnej przewagi nad rywalami, którą utrzymał do końca biegu
i zwyciężył
w czasie 2:07:51. Kolejne miejsca na podium przypadły Kenijczykowi Lucasowi
Rotichowi (2:08:53) i Amerykaninowi Abdi Abdirahmanowi (2:11:23). Tegoroczna edycja
maratonu nowojorskiego była bardzo udana dla biegaczy amerykańskich: aż 5 z nich
znalazło się w czołowej dziesiątce; oprócz wspomnianego Abdirahmana, byli to
Shadrack
Biwott (2:12:01), Tyler Pennel (2:15:09), Ben Payne (2:15:46) i Patrick Smyth
(2:16:34).
Zwycięzca zawodów, Ghirmay Ghebreslassie, mistrz świata w maratonie z Pekinu z
zeszłego roku, mówił po biegu:
"Kluczowym czynnikiem, niezbędnym do zwyciężania w wielkich biegach jest pewność
siebie. Jeśli ją stracisz, nie masz co marzyć o wielkich wynikach."
"Przez cały mój trening przygotowujący mnie do tego maratonu pracowałem nad
pewnością siebie, wszystko co robiłem podczas biegów treningowych, oraz to jakie
decyzje dziś podejmowałem wynika właśnie z tej pewności siebie. Dzięki niej udało mi
się dzisiaj zwyciężyć." - podsumował swój jakże udany występ 20-latek
z Erytrei.
06.11.2016: TCS New York City Marathon (USA)
Mężczyźni:
1 Ghirmay GHEBRESLASSIE ERI 2:07:51
2 Lucas ROTICH KEN 2:08:53
3 Abdi ABDIRAHMAN USA 2:11:23
4 Hiroyuki YAMAMOTO JPN 2:11:49
5 Shadrack BIWOTT USA 2:12:01
6 Tadesse Yae DABI ETH 2:13:06
7 Moses KIPSIRO UGA 2:14:18
8 Tyler PENNEL USA 2:15:09
9 Ben PAYNE USA 2:15:46
10 Patrick SMYTH USA 2:16:34
Kobiety:
1 Mary KEITANY KEN 2:24:26
2 Sally KIPYEGO KEN 2:28:01
3 Molly HUDDLE USA 2:28:13
4 Joyce CHEPKIRUI KEN 2:29:08
5 Diane NUKURI BDI 2:33:04
6 Aselefech MERGIA ETH 2:33:28
7 Lanni MARCHANT CAN 2:33:50
8 Neely GRACEY USA 2:34:55
9 Sara HALL USA 2:36:12
10 Ayantu Dakebo HAILEMARYAM ETH 2:37:07
Sklasyfikowano 48467 zawodników (29830 mężczyzn i 18637 kobiet)
900 osób złamało barierę 3.00 brutto.
POLACY poniżej 3h brutto
122 Piotr CYPRYAŃSKI 2:41.45
211 Marcin RYŁKO 2:46.16
257 Robert KORZENIOWSKI 2:47.53
305 Sebastian WOJCIECHOWSKI 2:49.56
349 Tomasz RYNKIEWICZ 2:50.40
489 Jarosław MARCHEWKA 2:54.25
578 Michał WOŹNICKI 2:56.11
545 Janusz FAJGER 2:56.20
687 Adam KUKLIŃSKI 2:57.48
710 Paweł SZCZOTKA 2:58.01
665 SŁAWOMIR WOJCIK 2:58.05
847 Sławomir SZCZĘSNY 2:59.30
862 Grzegorz JAKUBCZAK 2:59.38
| | Autor: snipster, 2016-11-10, 20:55 napisał/-a: właśnie, Honolulu... ale w Paryżu w ubiegłych latach też było coś ponad 40tysi luda, nie wiem czy 43k czy 45k, ale coś mi krąży po głowie, że tak było.
Anyway do 51k w NYC to jest jednak kawałek ;)
| | | Autor: Krzysiek_biega, 2016-11-10, 23:40 napisał/-a: LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_news_sz.php?code=
tu masz statystykę za rok 2015. Nowy Jork widzę zanotował jednak spadek frekwencji, ale w Paryżu widzę wzrost:) | | | Autor: 13, 2016-11-14, 22:10 napisał/-a: Heniu amator o jakim mówimy? Mój kolega który w Nowym Jorku nabiegał 3:56,07 to chyba bardziej....Więcej póżniej | | | Autor: ArcziW66, 2016-11-15, 11:40 napisał/-a: W kwestii frekwencji, to mamy kilka różniących się danych. Na stronie organizatora w wynikach możemy wyfiltrować ponad 51. tyś zawodników, którzy ukończyli maraton. Są w nich osoby, których czas ukończenia jest grubo ponad limit. | | | Autor: snipster, 2016-11-15, 11:40 napisał/-a: LINK: http://www.youtube.com/watch?v=hFnahz9h6DQ
oglądnąłem sobie skrótowo relację z maratonu na YT... i tak całkiem płaski to nihuhu ten maraton w NYC nie jest.
Ten Pierwszy Ghebreslassie nie dość, że wpadł na metę w dobrym czasie, to jeszcze wyglądał jakby skończył zwykłe rozbieganie...
Swoją drogą miazga ten maraton zarówno pod kątem ilości, gdzie dopiero widać z daleka jaka to fala ludzi, z drugiej rozmach przy organizacji ile tam ludzi i służb jest w to zaangażowanych. | | | Autor: 13, 2016-11-27, 18:50 napisał/-a: Mirek Zębik ukończył ten maraton, ale przed maratonem spotkał naszych znanych biegaczy z dawnych lat z lewej Antoni Niemczak z prawej natomiast Bogusław Maminski
| | | Autor: 13, 2016-11-27, 19:04 napisał/-a: z medalem po ukończonym maratonie
| | | Autor: 13, 2016-11-27, 19:14 napisał/-a: NUMER STARTOWY I MEDAL
| | | Autor: 13, 2016-11-27, 19:18 napisał/-a: z Robertem Korzeniowskim
| | | Autor: 13, 2016-11-27, 19:35 napisał/-a: wyniki w amerykańskiej gazecie...
| |
|
|
| |
|