2008-11-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Odliczanie (czytano: 159 razy)

Dzień po Ekidenie miałem pobiec w maratonie już na dziko bez chipa i odbierania medalu zakładaj±c jedynie numer z Ekidenu, zdecydowałem się poprowadzić Gosię na 3h45min pomysł tego czasu nieszczególnie mi się spodobał ze względu na jej problemy z kolanami mię¶niem po¶ladkowym i brzuchem i innymi nie tylko zdrowotnymi szczerze odradzałem start na ten czas bezpieczniej byłoby na 4h, choć sam dystans pewnie i tak podziałałby na jej kolana bez względu na czas...
Bardzo mnie to wszystko martwiło, ale cóż Gosia się uparła, a Bartek jej to wmawiał lub nie powstrzymywał, więc jedyne, co mogłem zrobić to się martwić, nakłaniać do jedzenia, trzymać j± w kupie no i poprowadzić dla niej ten maraton pilnuj±c żeby nic się jej nie stało w sumie to była moja kolej i możliwo¶ć odwdzięczenia się za przyjaĽń :)razem z ni± odliczaj±c czas do maratonu... ;)
Autor zablokował możliwo¶ć komentowania swojego Bloga |