2008-10-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Tyska „Jesienna Perełka” (czytano: 1301 razy)
26.10.08 Tychy - VII jesienna edycja Perły Paprocan.
Mając wciąż jeszcze w pamięci letnią edycję biegu, ani nawet się nie obejrzeliśmy, a tutaj już kolejna „Perełka” tym razem w jesiennej scenerii. Do wyboru tradycyjnie dystans od 7 km do maratonu. Kto na ile się czuje i jakie ma założenia. Jeszcze na dobre nie zakończył się mój wczorajszy „sen o Warszawie”, a już rano trzeba ponownie siadać za kierownicą bo Zbyszek też jakiś taki jeszcze bardziej „wczorajszy” i wygnieciony po twarzy. Na szczęście jedzie z nami Diana skutecznie odwracając od nas uwagę innych skupiając ją na sobie ;). Trasa to pętle wokół Jeziora Paprocańskiego o długości 7 km, o nawierzchni zróżnicowanej począwszy od ścieżki leśno-crossowej, po płyty betonowe i drogę asfaltową. Do startu staje rekordowa liczba uczestników bijąc rekord frekwencji świadczący o dużej popularności tej formy startu traktowanej przez większość jako doskonałą formę treningu. Razem ze Zbyszkiem Markowskim postanowiliśmy tak też potraktować nasz dzisiejszy występ stanowiący doskonałą okazję pod przygotowania do Maratonu Komandosa. W tym celu startujemy w umundurowaniu wybierając dystans półmaratonu, którego głównym celem jest „rozdeptanie” kamaszy. Na dystansie 7 km pierwsze miejsca wywalczyli „nasi” – Stasiar z wynikiem 27,02, a wśród kobiet Diana (30,45) zajmując jednocześnie 6 miejsce w kategorii open na tym dystansie, który ukończyło 15 osób. Na dystansie półmaratonu exekwo 36 miejsce przypadło „mundurowym” z rezultatem 01:54,09 wśród 65 zawodników kończących zawody na tym dystansie. Pełny maraton ukończyło 17 osób. Imprezie towarzyszyło także 24 zawodników startujących w konkurencji Nordic Walking. Na zakończenie każdy uczestnik kończący co najmniej dystans półmaratonu otrzymał tradycyjnie medal w kształcie muszli z perłą w środku. Na stołach nie zabrakło także napojów i ciasta własnej produkcji, które jednak zniknęło równie szybko jak się pojawiło, co było niezbitym dowodem kunsztu cukierniczego jego wytwórcy.... Pogoda, atmosfera i przyjęcie gospodarzy biegu bez zarzutu.
Już teraz ciekaw jestem jak wygląda Jezioro Paprocańskie zimową scenerią… Czas by się przekonać…
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Jans (2008-10-31,00:38): Ciekawe czy zimą można ... trasę skracać biegnąc po krze -:) i butli z tlenem jakby się zapadła -:)
|