2008-08-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Panu już podziękujemy..... (czytano: 1410 razy)
Nasz± wyprawę na Romantyczny Bieg Parami (Ustroń 23.08) można skwitować za pomoc± starego polskiego porzekadła:
NOC MINĘŁA NADAREMNIE BYŁA DUPA.....ALE ZE MNIE.
Nie ma nic gorszego niż powiedzieć żonie na 10 min przed startem, że nie dam rady.....kontuzja mi nie pozwoli na start. A wrunkiem uczestnictwa w biegu jest posiadanie drugiej połówki. Szlag mnie trafił, ale ból był na tyle ostry, że nie mogłem wcale biec. Dobrze że na starcie pojawił się sympatyczny Staszek, który też nie miał pary i Kasia mogła pobiec. I zrobiła to ¶wietnie. Po trzech miesi±cach biegania (nigdy wczesniej nie biegała) pobiła w tym biegu rekord życiowy na dystansie 3,2 km o ok. 5min!!
A mnie pozostaje pożegnać się z bieganiem na pewien czas, dopóki kontuzja się całkowicie nie wyleczy. A do tej pory wskakuję na....rower. Ale nie cieszcie się....ja tu jeszcze wrócę.....za bardzo lubię bieganie.
W Ustroniu byli¶my ze Zbyszkiem (ELKOMEN)i Sabink±. Pobiegli znakomicie i wdrapali się na srebrny stopień pudła w kategorii wiekowej. GRATULACJE !!!!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2008-08-25,09:23): Najgorzej jest, gdy dusza pragnie...wyrywa się, ale ciało mówi nie.
Zawsze pozostaje wiara, że będzie lepiej, że będzie dobrze...:-)))Ty masz tę wiarę:-))) elkomen (2008-08-25,14:53): Leszku!!! Nikt, oprócz Twojej Kasi i chyba mnie, nie wie, ile jest w Tobie wytrwało¶ci w d±żeniu do celu. Miałem okazję widzieć Twój smutek i rozgoryczenie w sobotę, kiedy o¶wiadczyłe¶, że zdrowie jest ważniejsze i nie wystartowałe¶ w Ustroniu. Będzie dobrze, głowa do góry!!! Jeszcze niejedno kółko "zakręcimy" wokół Błoń!!!
|