2008-07-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 8.25 (czytano: 228 razy)
Tak właśnie już nie śpie ok wiem inni by powiedzieli że nie śpią od 4 albo 5. Nieistotne :) Miałam wczoraj napisac ale coś wolno mi ten intenet chodził a właściwie się człapał, Wczoraj Gdów. O godzinie 11.38 wyruszyłam z Giszowca jeszcze tylko podjechałam z Moim Tatą na stacje zatankowałam Żabke :) <== Tak Mówią na mój samochodzi z tego powodu że jest ciemno zielony :). Tata skoczył do bankomatu i w droge w sumie jechałam jakieś 2h i 40 minut... ;/ wiem, wiem, straszne... ale jechało mi się fajnie. Dobrze że, mam wspaniłego Tate i się nie zgubiliśmy. Jak tylko dojechałam DO Gdowa ( a w myśli mej cały czas wiedziałam że, się spóźnie) co wcale nie napawało mnie optymizmem lecz.. lecz przywiało uczucie rozgoryczenia... Ale !! jednak 8 minut przed zamknięciem list zapisałam się :) Pomyślałam uff... reszta zdążyłam się przebrać... i tyle bez rozgrzewki ( co potem dało się we znaki) stanełam na starcie. I pobiegliśmy.. jak mi się biegło do 5 km super myślałąm sobie że naprawde będzie dobrze a potem kolka..;/ i to właśnie sprawiło że jestem na 3 Miejscu w swojej kategorii. Jak biegłam myślałam że się popłacze z jednej strony kolka a z drugiej trzeba biec i w mojej myśli nigdy nie ma czegoś takiego jak stanąć.. Może to i źle może to i dobrze zostawiam To wam do Przemyślenia ewentualnie oceny. Potem przez chwile odezwał się staw skokowy ehhh ale z tym można sobie dać rade :) ( 30 07.2008 <=== ortopeda) no i kiedy tak biegłam czułam, że tych kilometrów jest wiecej.. w pewnym momęcie zaczełam myśleć albo to ja tak słabo biegam albo serio jest tego wiecej no i okazało się że było około 12km... aha no to wszystko ze mną wporządku :) Dobiegłam chwyciłam wody usiadłam na schodach i w tym czasie mój Wspaniały Tata zrobił mi piękne zdjęcie "Reszta Niech Będzie Milczeniem" opis do zdjęcia jak najbardziej adekwatny..:) potrm dekoracja i znów trzeba było wejść na scene jej ale to piękne uczucie :) a zresztą każdy z Was to chyba wie :). Potem wsiadłam do Żaby pytam się Taty no to co Sru na Katowice Tata się odwrócił i powiedział No to Sru... i pojechałam oj jaka ta droga Monotonna Budziłam się jak musiałam zapłacić im na bramce 2 razy 6,50 i w ogóle pomyślalam za co skoro nie moge jechać 130 tylko ograniczenie jest do 50... a nawet 40... co to za autostrada. Mniejsza z tym Dojechałam i zrobiłam 250 km :) kolejne. Pozdrawiam :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |