Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [190]  PRZYJAC. [55]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
KRIS
Pamiętnik internetowy
Z TRAS BIEGOWYCH (i nie tylko)

Krzysztof Szwed
Urodzony: 1965-06-30
Miejsce zamieszkania: Lubliniec
39 / 404


2008-07-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
To był Dobr(o)ydzień (czytano: 524 razy)

 

III Dobrodzieńskia Dycha 19.07.2008r.

37 zawodników ( w tym 6 naszych uroczych kobiet) brało udział w Mistrzostwach Klubu WKB META Lubliniec podczas biegu na dystansie 10 km, który rozegrany został w ramach III Dobrodzieńskiej Dychy. W biegu głównym wzięło udział 315 zawodników z całej Polski jak również spoza jej granic. Pogoda jak zawsze w Dobrodzieniu jak na zamówienie jedynie odcinek prowadzący częściowo przez las dawał przyjemne schłodzenie. Łaciate „bizony: zostały uwiązane i nie trzeba było się z nimi ścigać na trasie tak jak w ubiegłym roku ale za to spiker Zenek Nowakowski przed samym startem straszył nas opryskami rzekomo czekającymi nas na trasie (że niby jak? potraktować nas chcą jak zwykłą stonkę azotoxem czy co? ;). Jak się okazało chodziło o natrysk jaki strażacy utworzyli na 4 kilometrze trasy dla schłodzenia biegnących przyjemną mżawką. Bliźniacy Janusz&Janusz (czyli Małek&Szafarczyk) uwijali się sprawnie i dawali z siebie wszystko aby imprezę zapiąć na ostatni guzik lub lepiej - na agrafkę… Właśnie co do agrafek to nikt nie wspominał wcześniej, że zamówili je u Józka „Podkowy” Terleckiego, który jak wszyscy wiedzą, że jak coś zrobi to solidnie. Przecież na takich agrafkach to Prezes może śmiało podkowy wieszać na Katorżniku zamiast szukać łańcucha ;)
Sprawdziły się spekulacje na temat pierwszych miejsc w Mistrzostwach Klubu co zresztą nie było trudne do przewidzenia. Wygrał zdecydowanie Marcin Świerc będący zarazem 3 w kategorii generalnej, a wśród naszych pań Karolina Pilarska po raz kolejny wygrała mistrzostwa klubu. Do tego, że przegrywa się z Karoliną to zdążyłem już przywyknąć, teraz wyznacznikiem formy pozostaje jedynie wielkość starty do niej. Ola Bryła śmiało pnie się do góry powoli „oswajając” się z już podium . Helwart Zembroń za to zrobił niespodziankę Tomkowi Sosnowskiemu, no i nam wszystkim zarazem zdobywając drugą pozycję z nowym rekordem życiowym!. Podczas dekoracji ktoś przeniósł przez pomyłkę opryski nad stadion gdyż zawiało, pokropiło i schłodziło trochę atmosferę. W losowaniu nagród rzeczowych też nie zabrakło naszym szczęścia wygrywając talon o wartości 100 zł (pozdrowienia dla Czesława) i nowiutką nawigację satelitarną, dzięki której Andrzej Kowalski będzie otrzymywał sygnały prosto z kosmosu… Wymienieni już Janusz&Janusz zostali wyróżnieni statuetkami ufundowanymi przez Józefa Terleckiego za wzorową organizację oraz duży wkład pracy jaki ponieśli aby zorganizować taką wspaniałą imprezę. Słowa uznania należą się także Zbyszkowi i Adamowi Markowskim, którzy już od 10 rana pomagali w przygotowaniach Dianie za obsługę biura czyniąc je na pewno ładniejszym ;) oraz wszystkim zaangażowanym w pomocy przy biegu.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
lemo-51
17:22
Wojciech
17:11
Piotr_76
17:09
entony52
17:01
lukasz_luk
16:58
42.195
16:50
wadas
16:33
fit_ania
16:30
mar_ek
16:29
Mr Engineer
16:26
Jarek42
15:54
Admin
15:19
Piotr Fitek
15:06
zbyszekbiega
14:41
pszczelnik
14:29
kostekmar
14:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |