2018-12-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Skok w Nowy Rok (czytano: 296 razy)
Koniec roku i duże zmiany, podjęte ważne decyzje, zamknięte drzwi, czas na nowe otwarcie. Jak znaleźć w sobie to coś, co pozwoli rozwinąć żagle i iść naprzód? Kilka dni temu dostałam zlecenie by przetłumaczyć wywiad do odcinka Expert w Bentley"u. W przedświątecznej gonitwie było to nie lada wyzwanie by w ciągu 3 dni znaleźć czas na dodatkową pracę. Ale pomyślałam, że 3 noce najwyżej odeśpię w święta. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że film jest wywiadem z Inakim de la Parra, Meksykaniniem, który w 2016 wygrał Mistrzostwa świata UltraMan na Hawajach. Przez godzinę słuchałam słów, które jakby na zamówienie były przeznaczone dla mnie, o motywacji, o zmianach, o podejmowaniu ryzyka, o tym, co właśnie się u mnie dzieje. Inaki jest nie tylko sportowcem, jest też trenerem i coachem, dlatego wszystko, o czym mówił trafiało do mnie idealnie, może też dzięki temu nie miałam większych problemów z przełożeniem jego wywiadu na j. polski.
Moje postanowienie na nowy rok nie jest oryginalne, bo któż nie powie sobie 1 stycznia: w tym roku to ja będę się starał, osiągnę to czy tamto, przebiegnę maraton albo dwa, któż nie będzie sobie życzył by nie brakło mu motywacji do zrealizowania swoich celów. Ale jak to zrobić by to uczucie chęci, nakręcenia, pozytywnego nastawienia do działania, pozostało w nas na dłużej? By 1 lutego, kwietnia czy września czuć tę samą energię, która wciąż będzie nas pchać do przodu? "Wyjdź ze swojej strefy komfortu" - mówi Inaki, tylko w ten sposób możesz się rozwijać i nie będziesz stać w miejscu, tylko wtedy poznasz siebie i swoje możliwości, o których sam nie wiesz.
Miej ciekawość, by dowiedzieć się, co może być poza tym wygodnym pudełeczkiem, w którym teraz jesteś.
Miej odwagę by wychylić się z niego i doznać nowych doświadczeń.
I wreszcie miej pewność siebie by pokonać strach i uwierzyć, że dasz radę.
Być może będzie to ogromny wysiłek, jakiego się nie spodziewam, meta na długim dystansie i odległa w czasie. Ale jak sobie przypomnę emocje, które mi towarzyszą po pokonaniu trudnego biegu, to utwierdzam się w przekonaniu, że takich chwil chcę w moim życiu jak najwięcej, na takie emocje właśnie czekam.
Motywacja to nie magiczny eliksir, nie przyjdzie znikąd, nie da się jej kupić, ani nauczyć, nawet jak ktoś nam o niej opowie, napisze nam plan na maraton, wytrenuje nas, da nam dobre rady, to ostateczny wybór i wysiłek będzie NASZ, to ja podpiszę nową umowę o pracę, to ja stanę na starcie maratonu lub nie. To ja muszę siebie zmotywować do działania, żeby to wszystko się realizowało i nie było tylko słowem rzuconym na wiatr.
Inaki mnie zainspirował swoją historią, swoim dążeniem do tego by cieszyć się z życia i sięgać po swoje marzenia. W tym roku lista moich postanowień będzie długa, być może czeka mnie skok na głęboką wodę, ale dopóki nie skoczę, nie dowiem się jak daleko mogę dopłynąć.
Wywiad z Inaki de la Parra
https://www.youtube.com/watch?v=qtNf7OCWeP4&feature=youtu.be
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2018-12-31,13:18): zainspirowany Inakim i pięknym Twoim blogiem chyba zrobię jak ta dziewczynka na zdjęciu :) aspirka (2018-12-31,17:59): Cała naprzód Paulo w ten Nowy Rok!
|