2018-12-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bożonarodzeniowy Bieg (czytano: 1877 razy)
W świąteczny śnieżny ranek postanowiłem wykonać nietypowy trening biegowy. Mianowicie przebiec z miejsca zamieszkania taką trasą by odwiedzić wszystkie miejscowe świątynie. By był to trening biegowy postanowiłem nie wstępować do kościołów tylko mijać wejście pokłonić się Nowo Narodzonemu Dzieciątku. Mimo pozorów nie był to taki króciutki dystans bowiem zaczynając od kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej a skończywszy na kościele pw. Bożego Ciała minąłem łącznie 10 świątyń i pokonałem niespełna 15 km. Przy każdym kościele dało się poznać oznaki wyjątkowości tego dnia. Świadom jestem, że minąłem unikalne szopki np. ruchomą u Ojców Kapucynów czy też żywą szopkę ze zwierzętami przy kościele Św. Boboli, ale taka jest specyfika treningu biegowego. Do domu przyniosłem dobra nowinę, że „Chrystus nam się Narodził”. W naszym mieście jak na jego wielkość jest to jednak imponująca ilość świątyń a ominąłem jeszcze trzy kaplice przycmentarne. Spalone podczas treningu 660 kalorie uzupełniłem podczas uroczystego śniadania na którym niezmienną popularnością cieszyły się jeszcze wczorajsze potrawy wigilijne jak też i smakowite wędliny. Podejrzewam, że utracone kalorie uzupełniłem w dwójnasób, ale i tak byłem zadowolony, że chciało mi się wybiec skoro świąteczny poranek na świeży puszysty śnieg (który jest w obecnych czasach rzadkością). Mimo porannej pory nie udało mi się ominąć miejsc zalegającego smogu – szczególnie w dzielnicach domków jednorodzinnych. Szczęściem, że ruch samochodowy był minimalny więc nie było dodatkowych spalin. Zaczyna do mnie docierać efekt biegania w czystym środowisku w porównaniu z miejskim terenem (chociaż małomiasteczkowym). Zatęskniłem od razu za lasem i jego świeżym życiodajnym powiewem. Jednak w taki dzień taka trasa była jak najbardziej słuszna. Przy okazji przesyłam dla wszystkich biegaczy i znajomych serdeczne życzenia, przede wszystkim zdrowia nie tylko do biegania ale do wszelkiej aktywności. Dla zainteresowanych podpowiem, że opisywałem miasto słynące nie tylko z „Łomżingu”, ale też i z tradycyjnej chrześcijańskiej kultury.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |