2018-09-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| XXVI CROSS GOŁDAPSKI, Karol Kuleszo: numer startowy 21. (czytano: 805 razy)
Krótki wstęp do dalszej wypowiedzi zapodaję: 3x7=21. Otóż wczoraj przed startem w pięknej imprezie zwanej CROSS GOŁDAPSKI nadano mi numer startowy 21.Emocjonalność i logika połączyły siły. Kilka razy tutaj wspominałem i pewnie nie raz i nie dwa wspomnę o tym,że dystans 7km dobrze przygotowuje do startu w półmaratonie.Takie moje skojarzenie sprawdziło się w 2011 roku, a zacząłem startować w 2007 roku.
Powtarzając: magiczne 7 km i razy 3 ( do trzech razy sztuka ) = 21.
Tegoroczny wynik szczerego przełaju: s=7km200m w t=28min13s, czyli v~15km/h adekwatnie do moich standardów. Do tego msc 3 w kategorii wiekowej M30-39, czyli udzieliło się zawołanie na podium i zgarnięcie kolejnego puchara. Ogólnie zadowolony z podtrzymania standardów, tym bardziej że nie trenowałem jakieś 2 tygodnie mimo pewnej deklaracji we wcześniejszym wpisie. Po pracy kończonej o godzinie 14.00 spanie kładło aż do 19.00. a później jakaś taka demobolizacja związana też z czynnikami spoza sportu.
Jakoś tak odżyłem fizycznie i duchowo po tej imprezie, więcej optymizmu i radości itd. Taki zastrzyk energii...
W CROSSIE GOŁDAPSKIM startuję co roku od rozpoczęcia biegania w 2007 roku. I tradycja jakaś taka w mojej duszy zakorzeniła się,że te piękne przełajowe zawody w Gołdapi trzeba co roku przebiec. Do tego w skali Suwałk lokalne, tylko 60km. Wspaniała impreza względnie blisko ( w 2016 i 2017 roku przyjechałem rowerem ).
Zatem CROSS GOŁDAPSKI jest piękny, intrygujący, względnie wymagający i względnie lekki - pagórkowaty co wymaga energii a lekki , bo upał we wrześniu nie grozi.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |