Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [138]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kryz
Pamiętnik internetowy
Opowieści dziwnej treści.

Krzysztof Ryzner
Urodzony: 1960-01-27
Miejsce zamieszkania: Jarosław
189 / 313


2017-05-21

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Gala Sportu w Żyrowej k. Zdzieszowic 19-20.05.2017.r. (czytano: 507 razy)



… miała to być dla mnie sobota w którą postanowiłem odpocząć od biegania. No może nie od zawodów, ale od fizycznego uczestnictwa w nich i od treningu. Ostatnio dość dużo startowałem i biegałem i dlatego skusiłem się na propozycję kolegi Tomka, który zaproponował mi wyjazd do Żyrowej.
Do Żyrowej miejscowości położonej w pobliżu Zdzieszowic udałem się z kolegą, któremu miałem pomagać w starcie w Duatlonie. Też nie bez znaczenia miało być dla mnie poznanie okolic i samej Góry Świętej Anny. To w zasadzie przeważyło …
Duatlon w Żyrowej rozgrywany było o 10.00 i składał się z biegu na 4 km z jazdy rowerem na 10 km i tak na przemian. Z tym, że odcinków rowerowych było 2, a biegowych 3. Jak się okazało Tomek zamierzał też startować w popołudniowym półmaratonie i wraz z Pawłem namówili mnie też do tego startu. Tak na dobrą sprawę nie miałem na to ochoty, bo byłem mocno zmęczony po czterech kolejnych maratonach i dość mocnych treningach w czwartek i piątek, ale w końcu im uległem. Zapisałem się na ten start, który był planowany po południu, czego jak się później okazało nie żałowałem.
W ramach Gali Sportu organizowanej w Żyrowej w dniach 19 – 20.05.2017.r. zorganizowano jako ostatnią konkurencję właśnie biegi na dystansie 10 i 21 km …
Po skończeniu porannych konkurencji udaliśmy się w przerwie oczekując na półmaraton na Górę Świętej Anny najwyższe wzniesienie wyżyny Śląskiej 408 m n. p. m. Celem było zobaczyć bazylikę i Sanktuarium z figurką Świętej Anny Samotrzeciej. Potem zeszliśmy do skalnego amfiteatru o którym wiele słyszałem. Jadąc samochodem ma górę Świętej Anny na południowym stoku wzniesienia podziwiałem nieczynne kamieniołomy oraz przepiękne widoku na całą okolicę. Wycieczka ta zrobiła na mnie spore wrażenie, tym bardziej, że w tych okolicach byłem po raz pierwszy …
Start i meta półmaratonu rozgrywanego o 16.00 usytuowana była tak jak i pozostałe konkurencje na alei Kasztanowej w pobliżu kościoła w Żyrowej. Wszystko to jak i cała trasa biegu znajdowała się w Parku Krajobrazowym Góra Świętej Anny. Trasa półmaratonu to dwa identyczne okrążenie. Trasa to nieustanne podbiegu i zbiegu mniej lub bardziej strome szczególnie w pierwszej części każdego okrążenia. W 95 % to dukty polne i leśne. Atrakcją był podbieg w zwiedzanym wcześniej amfiteatrze pokonywany dwukrotnie. Podbieg po schodach na wierzchołek korony amfiteatru, około 100 metrowy.
Zawody te były dla mnie formą treningu i tak je też potraktowałem. Tym bardziej, że atmosfera panująca w Biurze Zawodów nie sprzyjała w moim przypadku ostremu startowi i współzawodnictwu. Jakość i ilość przygotowanego wcześniej jedzenia przez Organizatorów spowodowała, że do samego biegu przystąpiłem bardzo, ale to bardzo najedzony co szczególnie na pierwszych kilometrach mocno mi ciążyło …
Organizatorzy przez całą sobotę robili wszystko, aby uczestnicy Gali Biegowej wyjechali z niej zadowoleni. I tak też jak mi się wydaje było.
Ja potraktowałem te zawody treningowo i uzyskałem na wymagającej trasie wynik 2.00.44 z którego byłem bardzo zadowolony. No może z wyniku mniej, ale na pewno z formy spędzenia wolnego czasu bardziej. Jednak nie wynik, a dobra zabawa w moim przypadku były tu najważniejsze. Co by nie powiedzieć trasa biegu była wymagające, a naprawdę zarówno widokowo, turystycznie jak i krajobrazowo bardzo atrakcyjna.
Są imprezy duże, średnie i małe. Ta była z całą pewnością imprezą małą albo nawet bardzo małą, ale zorganizowana była na bardzo wysokim poziomie … Miała ona w sobie też to coś co nie da się wyrazić słowami, a o czym się zawsze mówi i przez długi okres wspomina. Nie jest to chyba tylko związane z tym, że była to jak mi się wydaje dziesiąta jej edycja. Ale wynikało to z faktu, że Organizatorzy włożyli w nią naprawdę dużo serca dużo wysiłku i zapału. Ale też i dlatego, że chcieli i wiedzieli jak trzeba ją zrobić …
PS
Serdeczne podziękowania w imieniu Tomka dla Piotra Oriona za pomoc przy szybkim usunięcie awarii w jego rowerze w czasie zawodów …

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Wojciech
12:27
vipsektor
12:10
kryz
12:08
GriszaW70
11:30
Admin
11:00
SzyMen
10:44
Kmicic
10:39
Qba23
10:32
kkazmier
10:12
akatasz
09:29
RunLaw
08:42
civis
08:00
bobparis
07:55
michu77
07:45
kostekmar
07:42
mariuszkurlej1968@gmail.c
07:32
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |