Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1517]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
61 / 295


2016-08-10

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Muza po raz pierwszy (czytano: 537 razy)

 

Mam już sporo lat, sporo lat biegam, ale nieczęsto zdarza mi się co¶ robić po raz pierwszy. Nieczęsto - ale się zdarza. Dzisiaj postanowiłem po raz pierwszy pobiegać ze słuchawkami na uszach. Sprzęt już miałem od dawna - małe mp3. W spodenkach w których trenuję też przez przypadek znalazła się kieszonka na sprzęt. Jeszcze wybrać odpowiedni± muzykę i można udać się na trening. Wybrałem oczywi¶cie heavy metal, a dokładnie viking metal zespołu Thyrfing. Może na długie trasy to za mocna muzyka, ale na 10 km w sam raz. Rozgrzewkę zacz±łem bez muzyki. Chciałem zobaczyć, czy słuchawki douszne się trzymaj±. Trzymały się, więc można było biec. Muzyka na ful, tylko od czasu do czasu słychać było podmuchy wiatru.

Je¶li chodzi o rytm, to tylko w jednym kawałku był taki jak w moim biegu: https://www.youtube.com/watch?v=j2CTXnxSyc4

W sumie dziwne uczucie. Trzeba by się było przyzwyczaić. Zamiast ¶piewu ptaków i szumu drzew, czyli muzyki tworzonej przez naturę - muzyka stworzona przez człowieka. Może czasem na treningach jeszcze sobie posłucham muzyki, ale na zawodach to raczej nie.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


anna-wak (2016-08-11,00:04): Znam to uczucie -mówi±c językiem reklamy - wolę bez:)







 Ostatnio zalogowani
schlanda
05:26
biegacz54
04:50
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
¦wistak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |