2016-07-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 02-03.07.2016 - Opole 26 Mistrzostwa Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce (czytano: 386 razy)
W dniach 02-03.07.2016 roku rozegrane zostały w Opolu 26 Mistrzostwa Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce. Impreza naprawdę udana, przy pięknej pogodzie ( może w sobotę był za duży upał, ale tak to jest w lipcu ). W zawodach tych startowali już jako weterani byli reprezentanci Polski w Lekkiej Atletyce, którzy reprezentowali kiedyś Polskę zarówno na Olimpiadach jak i Mistrzostwach Świata i Europy.
W zawodach tych startowali też weterani, którzy obecnie na Mistrzostwach Świata czy Europy weteranów reprezentują Polskę i w swoich kategoriach wiekowych zdobywają medale.
Z racji tego, że zawody odbyły się w Opolu po raz pierwszy dane mi było uczestniczyć w nich zarówno jako uczestnik zmagań na bieżni jako zawodnik, jak i jako kibic. Zawsze biegałem czy to po asfalcie, czy to w biegach terenowych, czy też po górach. Po raz pierwszy właśnie w Opolu startowałem na tartanie.
Naprawdę warto było być zarówno uczestnikiem jak i obserwatorem tych zmagań …
Na zawodach tych ustanowiono 23 Rekordy Polski weteranów w różnych kategoriach wiekowych. Było kilka naprawdę ciekawych wyników. Było też kilku ciekawych uczestników tych zawodów. Jednym z ciekawszych wyników był na pewno rezultat Urszuli Kielan w skoku wzwyż w kategorii K 55. Pani Urszula pokonała poprzeczkę zwieszoną na wysokości 143 centymetrów. Wynik ten dał jej oczywiście złoty medal w tej kategorii wiekowej.
Pani Urszula w niedzielę startowała też w trójskoku, który też w swojej kategorii wiekowej wygrała.
Dla tych wszystkich, którzy nie pamiętają, albo urodzili się nieco później, warto powiedzieć, że Pani Urszula to wielokrotna Rekordzistka Polski właśnie w tej konkurencji. W latach 1978 – 80 doprowadziła ona rekord Polski od wysokości 187 cm do 195. Na Igrzyskach Olimpijskich w 1980 roku dość niespodziewanie wywalczyła dla Polski srebrny medal olimpijski przegrywając tylko z reprezentantka Włoch Sarą Simeoni.
Miejscowi kibice trzymali kciuki oczywiście za Janusza Trzepizura, który startował w konkursie skoku wzwyż. Pan Janusz wielokrotny reprezentant Polski zawodnik legitymujący się rekordem życiowym 230 centymetrów ( w hali 232 ), Olimpijczyk z Moskwy, nie zawiódł miejscowych kibiców i w swojej kategorii wiekowej zdobył srebrny medal. Z czego jak podkreślał był bardzo dumny.
Należy też oczywiście dodać, że był on jednym z organizatorów tego mitingu. A widać go było naprawdę wszędzie. Nawet zgarniającego kałuże wody z bieżni po nocnych opadach deszczu.
Na pewno na uwagę zasługuje też wynik 62 letniego Dariusza Bednarskiego, który w kategorii M 60 w skoku wzwyż, ustanowił Rekord Polski z wynikiem 170 centymetrów.
W ramach tego mitingu odbyło się też kilka konkurencji, w których zawodnicy walczyli o minima olimpijskie. I tak w konkursie skoku wzwyż miejscowy zawodnik Wojciech Thainer uzyskał wynik 229 cm, co jest właśnie minimum na wspomniane igrzyska.
Może trochę skupiłem swoją uwagę na wspomnianym właśnie skoku wzwyż, ale przecież Opole właśnie tą dyscypliną „ stoi ”.
Ja w tym doborowym towarzystwie umiejscowiłem się jako zawodnik na 5000 metrów. Na pewno nie jest to mój ulubiony dystans ponieważ biegam maratony, ale z racji tego że nie mogłem wystąpić na dystansie 10000 metrów, który był rozgrywany w sobotę, a na którym zapewne czuł bym się lepiej, bo właśnie w sobotę pracowałem, wybrałem wspomnianą piątkę.
Tak więc przyszło mi startować w niedzielę o godzinie 13.00 na wspomnianych 5000 metrach. Mnie przyszło rywalizować jeżeli tak można powiedzieć z Stanisławem Łańcuckim ze Stalowej Woli. Chociaż rywalizować jest tu stwierdzeniem na wyrost. Stanisław Łańcucki to specjalista od 3000 metrów z przeszkodami, które oczywiście wygrał w sobotę w czasie około 11.20. Sposób w jaki biegł, pokonując przeszkody wprowadził mnie w osłupieni. Przewaga nad innymi zawodnikami była też naprawdę imponująca. Jest to zawodnik, który startował kilka razy na Mistrzostwach Europy weteranów, gdzie właśnie na swoim koronnym dystansie zdobywał medale z tym najcenniejszym złotym. Trzeba dodać, że była to kategoria M 55.
Tak naprawdę to myślałem tylko przed startem o tym, aby nie dać plamy. Oczywiście ze Stanisławem zamieniłem kilka zdań, tym bardziej że jest on tak jak i ja przedstawicielem podkarpacia.
My biegliśmy w drugiej serii w której startowali starsi zawodnicy. Zaraz po starcie ukształtowała się grupa trzech biegaczy tych najmocniejszych. Ja wraz innym zawodnikiem utworzyłem drugą grupę. Pomimo, że tempo, które on dyktował było dla mnie za mocne próbowałem się go trzymać, ponieważ między nami, a trzecią grupą utworzyła się duża luka. Nie chciałem biec w tym układzie sam. To okazało się to dla mnie zgubne, ponieważ na koniec nieco osłabłem nie udało mi się utrzymać zakładanego tempa. Jednak potraktowałem ten start jako kolejne doświadczenie w przyszłych startach w maratonie, tym bardziej, że na 5000 nie biegam wcale i czułem się jak na dystansie spinterskim.
Bieg w mojej kategorii wiekowej to jest M 55, wygrał wspomniany Stanisław Łańcucki w czasie 17.46. Został on też uznany za najlepszego biegacza biegów długich tych mistrzostw.
Zawody odbyły się praktycznie we wszystkich konkurencjach, nawet wydawałoby się z takimi „ egzotycznymi ” jak na weteranów, jak skok o tyczce, 110 metrów przez płotki, jak wspomniane 3000 metry z przeszkodami. Przecież startowali tu zawodnicy naprawdę w kategoriach 60 lat i więcej …
Wypadałoby powiedzieć na koniec, do spotkania za rok …
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |