2016-02-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Odcinek trzeci, w którym autor postanawia nadać nazwę swoim wynurzeniom. (czytano: 403 razy) (POPRAW WPIS , DODAJ ZDJĘCIE)
PATRZ TAKŻE LINK: https://www.youtube.com/watch?v=IDEJ1H7i-LM
My¶lę że,dobr± nazw± dla tego co robię i piszę będzie:"Zygzakiem po prostej";czyli dokładnie tak jak jest... Po kolejnym tygodniu ćwiczeń widzę mał± poprawę ;wydłużyłem czas ćwiczeń do 15-20 minut i dołożyłem do tego intensywny spacer,jazdę rowerem,pływanie.Wszystko to na tzw. MAXA ale efekt końcowy przypomina bardziej piosenkę z podanego linku,niż energetyczny pierwowzór.... Zmęczenie dopada mnie jeszcze zbyt mocno,i na razie czyste bieganie odkładam na marzec. W lutym może(?????) poł±czę rower z delikatnym marszobiegiem. Stosowałem to dawno temu,gdy mieszkałem w centrum miasta;najpierw dojazd do lasu rowerem,następnie małe przebieżki i powrót. Na koniec tych żali dodam ,że wyznaczyłem sobie cel na ten sezon:trenować,trenować i pobiec jesieni± w Mistrzostwach ¦wiata i Okolic w Biegu na 7,5 km w pobliskiej,pięknej miejscowo¶ci. Pozdrawiam. Wujek Fester
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |