2015-11-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Je suis une maman... (czytano: 1120 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Swiat/Kim-sa-uchodzcy-z-Syrii-i-Erytrei-00008171
Pomyśleć.
Bo to działa tak, że już w kołysce boimy się tego, co nieznane. Ergo jako dorośli boimy się muzułmanów z ich kulturą i religią, boimy się drastycznych i radykalnych zmian, które być może nastąpią, mnóstwa rzeczy się boimy.
Ale uważam, że strach nie daje nam legitymacji do tego, by pozbyć się człowieczeństwa.
Przypomnę tylko, że gdy Jan Karski nie tak znowu dawno temu powiadomił aliantów o tym, co dzieje się na ziemiach polskich, to po prostu mu nie wierzono. No i nieszczęśni więźniowie obozów koncentracyjnych musieli poczekać jeszcze kilka lat na zbawczą Armię Czerwoną. I to tylko ci, którzy przeżyli. I to tylko dlatego, że tej Armii Czerwonej było po drodze. A przecież teoretycznie świat wiedział! I nic z tym nie robił, bo się bał, więc wolał udawać, że nie wie.
Teraz też świat wie. I też woli udawać, że nie wie, bo tak jest po prostu bezpieczniej.
Dlaczego niektórzy z nas, mieniący się co gorsza ludźmi inteligentnymi, utożsamiają uchodźców z terrorystami?
Tylko dlatego, że część z nich to młodzi mężczyźni?
Sporo uchodźców to młodzi mężczyźni w wieku poborowym, którzy zbiegli z Erytrei. A komu z nas chciało się dowiedzieć, że w Erytrei obowiązuje powszechny obowiązek służby wojskowej? I że ta służba wojskowa NIE JEST ograniczona czasowo. W kraju, w którym trwa wojna.
W wolnym tłumaczeniu znaczy to ni mniej, ni więcej, że biorą chłopaka do wojska i MOGĄ go tam zgodnie z prawem trzymać do końca życia. Raczej szybkiego końca w przypadku wojny.
Jestem matką, mam trzech synów. Jestem też patriotką. Ale wiem, że gdyby moim synom groziło wcielenie do wojska na resztę życia, zrobiłabym wszystko, by ich od tego wojska wykupić. Nawet gdybym miała sprzedać wszystko, co mam, zapożyczyć się na resztę życia i dożyć swoich dni w skrajnej nędzy. Nawet gdybym miała ich nigdy więcej nie zobaczyć, świadomość, że żyją, byłaby dla mnie warta wszystkiego.
Bo patriotyzm łatwiej kultywować chodząc na grób i paląc świeczki, znacznie trudniej po prostu żyjąc w ciężkich czasach.
Tyle, że martwi, nawet jeżeli zginęli w słusznej sprawie, nikogo do swoich racji nie przekonają - są mało komunikatywni.
Pozytywizm, praca u podstaw, a nie romantyczne porywy!
Chociaż to takie przeciwne naszej polskiej, skłonnej do poświęceń naturze.
I nie osądzajmy.
Nie popadajmy w łatwą pułapkę utożsamiania muzułmanów z terrorystami. Nikt nie dał nam do tego prawa.
Na marginesie...
Uważam, że jednym z większych nieszczęść, które dotknęły naszą ojczyznę, była II wojna światowa. I to nie dlatego, że w czasie jej trwania zginęło mnóstwo Polaków - zarówno tu, w Polsce, jak i na prawie wszystkich frontach Europy. Dlatego mianowicie, że po II wojnie światowej Polska przestała być różnorodna kulturowo i etnicznie. Staliśmy się tak potwornym monolitem, że zakalec przy Polakach to uosobienie lekkości. "Polska dla Polaków"? A kto z nas ma stuprocentową pewność, że w jego żyłach płynie Polska i tylko polska krew bez żadnej "obcej" domieszki?
Żal mi bardzo tych niewinnych ludzi, którzy zginęli w Paryżu. Ogromnie!
Jednocześnie zaś wstyd mi za to, że banda jakichś polskich matołków pod wpływem drastycznych paryskich wydarzeń wypisuje w Limanowej rasistowskie hasła na domach tamtejszych Romów. Katolików, żeby było ciekawiej.
Coraz częściej się wstydzę...
Odnoszę wrażenie, że jestem istotą rozumną.
W związku z tym odczuwam strach - przecież widzę i czytam, co się dzieje i to daje mi realne podstawy do tego, by się bać.
Ale ten strach nie daje mi podstaw do wyzbycia się człowieczeństwa, empatii i innych wzniosłych zachowań czy odczuć.
I nie chcę pozwolić temu strachowi, by powodował mną do tego stopnia, że przestanę się wstydzić.
A w linku maluteczka garstka informacji o Erytrei i Syrii. Zanim zaczniemy osądzać.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Truskawa (2015-11-16,16:22): Mnie piątkowa noc wyleczyła z tolerancji raz na zawsze. W dupie mam bycie człowiekiem. Dla mnie to już zwykłe pierniczenie. Chcę ich stąd wywalić na zbity ryj. Wszytskich. Oni tu się rodzą i mordują. Mam córki Gaba. CÓRKI. Czego nie zrozumie żadna matka synów. I dla moich córek chcę Europy bez tych muzułmańskich ^^^^^^^^. A człowiekiem bądź sobie i za mnie i za siebie. Twója wola. Dla mnie liczy się wyłącznie bezpieczeństwo moich dzieci. I naprawdę mam już gdzieś zabitych chrześcijan na końcu świata, zabitych na targu w Bejrucie i gdzie tam jeszcze. Nie obchodzą mnie. To nie są europejczycy tylko ludzie z kosmosu, tacy, których nie rozumiem i już nie chcę rozumieć. Amen. mamusiajakubaijasia (2015-11-16,18:33): Iza, masz prawo do swoich przemyśleń; każdy ma. A wiesz, gdzie polskie dzieci doświadczają najwięcej przemocy i gwałtów? Poczytaj sobie I to robią Polacy, katolicy, żadni tam terroryści czy uchodźcy. mamusiajakubaijasia (2015-11-16,18:40): Pisząc powyższe chciałam tylko zasygnalizować, że Polska wolna od uchodźców, wyznawców Allaha czy terrorystów i tak nie gwarantuje bezpiecznego dzieciństwa polskim dzieciom. No, nie daje! I nie potrafimy sobie z tym poradzić od lat. Truskawa (2015-11-16,20:58): Gabrysiu ja nie jestem idiotką. I dlatego nie pisałam nic o Polsce i Europie. I doskonale zdaję sobie sprawę, że samotną wyspą nie zostaniemy. Dlatego chcę wypierdzielić to tałatajstwo w kosmos. Oni nie będą tacy jak my. Nie ma takiej opicji. Rzygam uchodźcami. Nie chcę żeby nasza kasa szła na ich socjal, bo można te pieniądze zagospodarować dużo lepiej. Niech stąd spadają i zabiorą ze sobą swoje pierdzielone meczety i zasranych, brudnych iamamów. Wio z Europy. Po prostu. Nie chcesz wysyłać synów do wojska, to lepiej przestań wierzyć w te pseudo wartości, bo jeśli dalej nic nie zrobimy to Twoi synowie prędzej czy później w tym wojsku wylądują. Martw się o nich, a nie o dzieci imigrantów. Wiesz czego się uczy na kursach ratownictwa? Najpierw zadbaj o SWOJE bezpieczeństwo, bo ranny albo martwy nie pomożesz w żaden sposób. Czas to zrobić i wyplenić islam a zaraz potem wszelką religię z życia publicznego. Rzygam już tymi wszystkimi duchownymi. Ja mówię dość. jacdzi (2015-11-17,10:28): C"est vrai. amd (2015-11-17,14:36): "Nie odmawiam nikomu prawa do strachu. Tylko kretyn nie boi się wojny. A ci, którzy chcą pokazać, że nie boją się wojny - pisałam o tym już tysiąc razy - są kretynami i oszustami za jednym zamachem. Ale w Życiu i w Historii są przypadki, w których nie wolno się bać. Przypadki, w których bać się jest niemoralnie i nieobywatelsko. A ci, którzy z powodu słabości lub braku odwagi lub siłą nawyku chcą pozostać pośrodku i w ten sposób uniknąć tragedii, wydają mi się masochistami."
|