2015-10-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 4009.2015 Podium Wykarczowało Mi Się Na Trasie. (czytano: 1190 razy)
4009.2015 Podium Wykarczowało Mi Się Na Trasie.
Dzisiaj po Raz Czwarty Odbywa się Karczewski Bieg Szlakami Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Wczoraj jeszcze Tata namawiał na zmianę żeby wybrać Bieg BOŚ Banku w Powsinie, że jest kasa do Wygrania, a ja i tak mówię że Szybsi ja zabiorą i co tam. Ja Opłaciłem Bieg w Karczewiu i Tam chcę wystartować. No i zostaje jak jest, tym razem jednak trzyosobowy wyjazd bo Mam dołączy i pozna okolicę Miejsca Imprezy. No to gotowi wyruszamy po 08:00 i jazda najprostszą teraz trasą, po Ursynowie kręcenie się. Dalej zwyczajnie przez Stegny, Siekierki i Wał Miedzeszyński do Józefowa, za Rondem Strzygłowska rozmawianie o tym że mijamy różne wiaty stare, jeszcze nie zastąpione nowymi 1580. Tak i dalej w Józefowie w lewo bo jest jakiś objazd planowany i dalej już do drogi w Otwocku, przez Miasto i dalej na Właściwe miejsce, Wschodni Karczew.
Docieramy, zaraz biuro otwierają.
09:00, pora połazić trochę po okolicy, zostawić rzeczy i już, odwiedzamy drogę z tabliczkami jakie tutaj zwierzęta są napotykane. Docieramy nad Jezioro Torfy i tam zdjęcia łabędzie, zdenerwowany jak się ktoś zbliża, Kaczki tez są ale no szkoda że nie mamy czym ich nakarmić. Mama fotografowała Łabędzia dorosłego i młode jak podpłynęły, dobrze że Opiekun nie zaczął dziobać a zachowywał więcej spokoju. Wracamy z powrotem, wspominam o Czerwonej Drodze co ma Ta Nazwę, jednak nie kojarzy jej Tata, idę sam i dalej jej linie oznaczam. No i wracam.
Teraz to tylko czekam aż ziąb poranny ustąpi słonecznemu ciepłu. Dzisiaj i Jutro Biegam na zawodach w stroju krótkim, z nazwa własną rejonową. Tak i trochę po 10:00, kilka minut opóźnione odbieram rzeczy swoje by się przygotować na Bieg. Jako że była do wyboru bluzka to wybrałem dowolną, Tata też, jedna M, druga XL, przyda się Mamie. No to tyle, ja robię swoje, chcę być gotowy na bieg.
Chce Walczyć o Podium, nawet jak tylko kolejny puchar bym dostał to by zachęcić dalej do Karczewskiego Wizytowania i Biegania. No i tak na 40 minut robię przygotowania. Wszystko co ważne porobione do pełni i dobrze.
11:00 START. Wyruszam po tym jak Ekipę Organizatorów przedstawiono i Machniecie Flaga daje Gotowość i przez pierwszy kilometr jestem 4 ale widzę ekipę z przodu i walczę, nie ważne czy twarde, czy piach, pojedynek trwa i tak do 5km doganiam gościa co jest drugi, Walka o 2 i 3 miejsce. Walka trwa i w pewnym momencie ja i drugi zgubiliśmy się, ja się jego trzymałem i taśm nie ma jakiś czas i biegniemy, mylnie wybiegamy na Stara Wieś, a myślałem że to Dąbrówka. No to on biegnie gdzie indziej, ja gdzie indziej, no i będzie strata lub dyskwalifikacja.
Trasa była oznaczona tylko zwisającymi taśmami i z rzadka pilnowana, żadnych taśm blokujących niewłaściwy kierunek a To Byłoby Potrzebne tak jak na Biegu Tomasza Hopfera 26.09. Pomagałem i Taśmy zostały Tam Porozwieszane Dokładnie we Wszystkich Skrzyżowaniach. Tak, tego tutaj dzisiaj było mi brak. W Starej Wsi poszukiwałem drogi do trasy i nabiegałem swoje, to jedna droga ślepa w zarośla a to powrót i kolejna na łąki, dłuższa a dalej kolejna droga i dalej zagęstwienie takie że same krzaki, drzewa, brak drogi aż do jakiejś dotrę i tak się skończyło a dalej dotarłem na Punkt Odżywczy i już kilka razy wspominałem jak to Trasę Zgubiłem i dalej po Tym Twardym już gnałem i tak wyprzedzałem by jak najszybciej to ukończyć, reszta nieważna. Tak z miejsca 2/3 wylądowałem na 40 a rywal na 8. Ech, Najgorsze to tyle że Pomyliło się Trasę a tam Puchar, to tylko puchar, sam i nic więcej to co tam z tego że nie ma zdobytego.
Kończe w 67 minut, Tat skończył wcześniej, trasa była inna we Wschodniej części i odwrotna w porównaniu z wersja z roku 2014. Po biegu, Mam Dość za to że pobłądziłem, trasa nie miała w sobie nic nowego ciekawego. Dystans który miał wcześniej 14,4km teraz miał 13,7km a w moim przypadku z 15 km pełne pewnie nabiegałem. Po wszystkim jedzenie kiełbasy sztuk dwie bo kaszanki w ogóle nie zjem, poza tym chleb i sok. Tak potem ćwiczeń trochę po biegu i przebieram się, rodzice trochę ponaglali, ale co tam, dam se z tym spokój, Spokojnie. Zgubiłem się i na Podium mnie nie ma i tyle.
Po wszystkim bez czekania na nagradzanie OPEN i Karczewian też, jak i dzieci na dwóch krótkich biegach, ruszamy, do domu, prosto na Szosę 801 i dalej na Siekierki, Stegny, Ursynów, czasami zmiany prędkości co trochę jest dziwne.
No i tyle na dojazd czas. Wróciło się, pora opisać wydarzenie, Musze Odpocząć i Pomasować Kostki. Jutro Musze Się Odegrać i Wywalczyć Swoje a patrząc na Listę Startową Wybiegaj Sprawność Mam Szanse na bycie w Pierwszej Trójce OPEN, nagrody pewnie Ciekawsze od samego pucharu. Zobaczymy co wyjdzie Jutro, Trzeba Odpocząć a i jeszcze dziś sprawdzić wyniki Biegu z Powsina BOŚ Banku. Tata ma już Dosyć Trasy i Imprezy w Karczewiu, Ja sam natomiast jeszcze się zastanowię, ale to z dzisiaj Chcę Zapomnieć, tak jak bieg 13.04.2013 Choszczówka. ECH!
THE END THIS WPIS.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |