Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [46]  PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Ja0306
Pamiętnik internetowy
Opisowe Zdarzenia i Przygody Biegowe

Tomasz Michał Roszkowski
Urodzony: 1986-06-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
720 / 1495


2015-09-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
26.09.2015 Rośliny Potrzebują Wody. (czytano: 422 razy)

 

Gotowe 100% 19:45

RANO PORA WSZYSTKO AKTYWOWAĆ
Kiedy w Nocy zanim poszedłem spać czy jak wstawałem zaczął padać Deszcz już widać było że czeka przez część dnia chociaż nas Mokrość, Rośliny w Końcu Muszą Wygrać! po tym jak w Sierpniu i Lipcu była Susza. No to po budzeniu się po 06:00 i śniadaniu jakie tam mi chciało się zjadać, wyruszam na rowerowy dzień.

Zaczynam od jazdy tak jak już dawno nie jechałem a nawet dawno nie jechałem na rowerze od 01.09 chyba. Wzdłuż Ulicy Pileckiego ścieżka rowerowa prawie całą gotowa, poza końcami przy Płaskowickiej i Reontgena.
Poza tym Ulica Pileckiego na Nowym odcinku po Przebudowie zyska 3-4 nowe sygnalizacje świetlne, poszerzenie przepustowe. Dalej co mnie ciekawiło to czy uruchomili światła przy Dereniowej i Ciszewskiego i dzisiaj już działają a chyba z 3 dni temu jeszcze migało pomarańczowe.

Jadę dalej najprostszą trasą do Śródmieścia. Pochmurno, czasami pada a czasami nie i tak jedzie się.
Dobra trasa z Al.Szucha po drodze i Pl.Trzech Krzyży.
Docieram do Ronda Waszyngtona i to zawracam i wjeżdżam na chodnik i do Parku Skaryszewskiego, na Widok Jarmarku Wegańskiego.

WWEGAŃSKI ODCINEK DNIA.
Przybyłem po 08:00 ale niewiele, tam już dzieje się, jednak jedyne co interesuje mnie to otoczka Biegu który jest Za Drogi i Udział w Nim Mnie Nie Interesuje.

Jednak CO Tutaj Mnie Zatem Interesuje, hm, tak np. Badanie Wieku Serca które sprawdziłem jako pierwszy Uczestnik.
Tutaj zostałem przepytany o swoje zdrowie, wiek, wzrost itd, zmierzono mi dwa razy ciśnienie oraz rozmiar w pasie i wagę i tak dowiedziałem się że mam Serce Zdrowe i Ma Ono 26 lat a nie 29 czy inny wiek. Moje Tętno było spokojne, niskie a BMI wyszło 21, to spoko poniżej groźnych granic 25 czy więcej. Dostałem Kilka Serc Rozgrzewanych przez Podanie Gorącej Wody do Masowania oraz lizaki na 6 osób w tym lizaki po 2 razy. he he.

Tutaj jestem by poznać Stoiska, Produkty i Firmy które Wegańskie Produkty prezentują, opowiadają co jak się składa, co dodaje jak Czarny Czosnek Mocy 10 czy inne przysmaki z Indii. Były tez inne stoiska jak Malezyjskie, Pierogowe, Warzywne, Ciasta tez przy jednym były, a przy jeszcze innym syropy? i dalej Batony Energetyczne z możliwością skosztowania, Najciekawszy był ten Rakieta. Kupiłem jeden to doda Super Energii. reszta ceny dobre jak do 20zł za produkt a w jednym szokujące bo nawet 100-150zł. O Ty! To pora zapisać sobie Firmy i Wziąść wizytówki.

1.Żarcie Mamuśki
2.Vegan Pizza
3.Vege Kiosk
4.Krowarzywa (ta nazwa była zabawna)
5.Biobazar
6.Dolce & Vegan

Jedna z Firm z tego co słyszałem to jest dwa razy w tygodniu ze stoiskiem na Biobazarze Żelazna.
To Interesujące ale na później.
Poza tym wszystkim wypełniałem se czas to kosztowaniem kawałków produktu przy dwóch stoiskach i jeżdżeniem po Parku na Rowerze, co ciekawe przy siłowni plenerowej na czas korzystania spotkałem wiewiórkę, jednak uciekała więc na przekąskę nie mogłem jej złapać i komuś podarować. Wiewiórka Pobiegła Wolna. Ja w tym czasie zrobiłęm trochę ćwiczeń na sprzęcie siłowni bo sama jazda na rowerze to trochę zesztywnia mięśnie, jednak Jazda Na Rowerze Daleko to Jest Tym co Lubiłem bardzo zanim zacząłem Biegać czego celem będzie dalsze Uzyskiwanie Progresu, już Za Tydzień Zacznę Plan Treningowy Kalenji 21S3 testować Osobiście. Źródło Planu na Portalu MaratonyPolskie.pl.

W parku miałem okazję się przyjrzeć widokom jak z ogrodu w części północnej gdzie był rzędy roślin ładnie nasadzonych i wyróżnionych architektonicznie. Dalej po stronie innej Fontanna Spływowa z kamieniami. To fajnie widać jak się spokojnie przemierza Park a nie gna. Poza tym bez jednego odcinka z Ładnym, Gładkim Asfaltem to pełno dziur i chropowatej powierzchni jak zawsze a nikt tego nie remontuje.
Tak a Bieg Noworoczny 5km, 8km, Biegi Wedla, ParkRUN Warszawa Kamionek, pierwszy Warszawski ParkRUN i Bieg Wegański, Skaryszewska Dziewiątka czy 5km Pucharu Maratonu chyba z raz tutaj były i takie ściganie się na dziurawej trasie to kiepskie raczej.

No i tak jestem i patrzę kto znajomy też może, spotkałem dwie znane osoby i trochę o bieganiu dystansów to Górskich i Długich oraz później o biegach krótkich się porozmawiało.
Tez jedno wspomnienie o moim Pomyśle Krwawa Pętla w 5 Odcinkach która miała być biegowa, niewypał, poddałem się raz po 43km, raz zmieniłem plan bo i na 14:00 miałem do Pracy, trzeci etap padł po 25km i błądzeniu co by tylko dokuczało. W Górach gdzie jeszcze trudniej biec bo trasa tak dziko oznakowana że ciasno i ciemno że ech, nie biegam, z resztą ważne wpisowe i odległość jak i to czy Imprezę Poznałem lub Polubiłem.

Po 11:00 jak Wystartowała 5km część biegów, już po Biegu Rodzinnym i wcześniej ParkRUN Warszawa Kamionek popatrzyłem jak zaczyna prowadzić Wyścig jeden biegacz oraz Startują Pacemakerzy w opaskach z Króliczymi Uszami i balonami jak to zazwyczaj na PaceMakerze widać.

PRZEJAZD PARK SKARYSZEWSKI-KONSTANCIN JEZIORNA
Dobra, ruszam już dalej na Konstancin Jeziorna, dzisiaj Biegnę w Biegu Tomasza Hopfera moduł 2. trasę już wcześniej przemyślałem, po prostu wzdłuż Wisły przez Most Siekierkowski po drodze. jadę dalej i tak jak padało i wiało przy dojeździe z domu, padało z przerwami w Parku, tak i teraz, Mokra Przestrzeń. Jade jak zaplanowałem, światła tylko przy zjeździe z Ronda Waszyngtona na Wał Miedzeszyński a dalej po prawej stronie i jedź i jedź, żadnych świateł na trasie już do samego miejsca imprezy II Bieg im. Tomasza Hopfera w Konstancinie Jeziorna.
Jadę i jadę, przez Wał Zawadowski jednak błoto na odzieży i rowerze gości, po przejechaniu tego wycieram się z tego odcinka minionego, dalej, nowa ścieżką rowerową przy Wale Zawadowskim i Wysokiej Górze po Odpadach z EC Siekierki, teraz już zarośniętej nowa ścieżka która jechałem tylko raz, pieszo-rowerowa, a to chodnik a to dalej asfalt.
Mijam Warszawę i wjeżdżam na okolicę Okrzeszyna.
Teraz z kilometr znowu żwiru i błota. Dojeżdżam do asfaltu i znów czyszczę odzież. No dalej już wiem że tylko asfalt czeka na drodze mnie.

Jade i jadę a to szybko a to wolniej i przed siebie.
Skręcam przy Ciszycy-Kliczynie ale stop, pora teraz na pozrzucanie trochę z drzewa orzechowego owoców jego, plecak pomaga. A po jakimś czasie dalej jazda, już do szosy 721 i na Miasto oraz ulice południowe. Po drodze tylko przy wylocie 712 na Wieś Gassy informacja o Promie na Karczew, hm, może warto się z tym zapoznać jak to pływa i przewozi bo na 10.10 do Karczewia się wybieram a to byłoby ułatwienie a nie przez Most Siekierkowski czy Górę Kalwarię.

Za Habdzinem ul.Wojska Polskiego i Jana III Sobieskiego do Ulicy Od lasu i rejonu ParkRUNowego, Konstancińskiego.
Dojeżdżam na miejsce, namioty już są a 13:00 dopiero zaraz, z Działaniem Biura trzeba czekać do 14:00. No dobra, w międzyczasie zrobię zwiad trasy. Pętla 2,5km, normalna, poza tym na zachodniej drodze na przełaju na szczęście nie utwardzonym jest to wygodniejsze bo nie tak twarde, jest tam kałuża na całą szerokość drogi. No poza tym nic, tylko w pobliżu leżą duże gałęzie.

Idę i tak się pobawiłem. Doszedłem i odbieram pakiet a zaraz za tym mam propozycję by pomagać przy oznaczaniu trasy, co najpierw miało być pieszo, potem z rowerem a na koniec jednak samochodem i tutaj ech, a dobra tam uważajcie na drodze. Tutaj jednak przydałem się na owijanie taśm o słupki czy drzewa i zalecane precyzyjnie po każdej stronie skrzyżowania i po jakimś czasie zrobione. Jednak trochę mało czasu zostało na przygotowanie do biegu więc trzeba szybo. No i tak wszystko robię. No i na tyle ile pamiętałem to jestem gotowy. No i po Powitaniu organizatorów, Władz i Gości Honorowych-Zofia Hopfer, wdowa po Zmarłym Tomaszu Hopferze, Dziennikarzowi i Sportowcowi z KS Spójnia ku którego Pamięci Jest Ten Bieg. Pora na to poczekanie na spóźnialskich, ech, szkoda na to czasu, niestety, ale czekają. No i tak potem ekipa rusza, na czoło wysuwa się Szybka Czwórka zawodników ale widzę że trzymają się we trzech na całą szerokość drogi razem i nie ma jak wyprzedzać a z czasem siła tylko na trzymanie prędkości i żaden się nie poddaje a jednak myślałem że się uda, no i tak jak już na drugie kółko lecą bez zmian to ja już i tak mam być 4 to a tam zaczynam zwalniać z tempa 03:25/km na 03:45/km bo nie mam motywacji walki o coś lepszego. Tak z oddaleniem po 40-50 sekundach za pierwszą trójką sam sobie dobiegłem tam w 00:17:57. W sumie to dla mnie mój bieg to zero, a tam, dobra, ubłocony i z obolałymi udami tak to pobiegłem, po jakimś czasie pytałem jakie rekordy ma drugi zawodnik, no i hm 00:16:20, no to Mi jeszcze daleko do takiego czasu, To Szybsi Ode Mnie i Tak Wygrali, dobra tam, po ostatniej serii Nagród 04.07-20.09. to tam nie mam co narzekać z 30 pucharów nazbierało się 40, nagrody czasami były małe, czasami Ciekawe, zachęcałem do Startu w Karczewiu bo tam tez Przełaj ale no nie chcieli, no dziwne ale trudno. No tak to nie ma jak nalot Piątek. 5k ParkRUN, 5km Biegu Wegańskiego, 5km Bieg Tomasza Hopfera, 5km Bieg Dodatkowy Maratonu Warszawskiego. Zwycięzca z Dzisiaj Krzysztof Wasiewicz jak było do przewidzenia Wygrał, jutro tez On Wystartuje ale nie wiadomo czy cokolwiek wygra to przynajmniej Dobrze że dzisiaj Wygrał. Jednak zastanawia mnie dlaczego Najszybsi nie Walczyli od Początku Na Swoje Najszybsze tempa tylko cały czas we 4 a potem we 3 się trzymali na całej szerokości drogi? Ciekawe to by było gdyby każdy się ściągał jak mu Rekord Życiowy Pozwala.

No w Moim planie Bieganie Dystansów 5km Chciałbym Biegać poniżej 00:17:00 i poniżej 00:16:30. A życiówkę mam na razie 00:17:03 a czas 00:17:57 no nie jest taki zły ale o 60-90 czy więcej sekund lepsze Chciałbym Nabiegać.
W tym pomoże mi Plan treningowy Kalenji 21S3, tutaj cele to Biegi marcowe z 28.02. od 5km do 21km przez 10km i 15km po drodze. Dobra, tyle Planów i Marzeń, nadal czeka Plan Zapisania się na Kurs trener Personalny, fundusze są ale szczegóły jeszcze do ustalenia.

Po biegu pora na zupę Żurek i wodę niegazowaną Na Szczęście.
No i dalej się przebieram i wracam trasa asfaltowa bez przełajów bo błota mam dość, robię foto tylko jednej kałuży dużej i dalej do domu. Ul.Od Lasu-Os.Grapa-Klarysew-Bielawa-Powsin-Stare Kabaty-Natolin. Spoko, tylko ul.Gąsek jest z pobocza zdewastowana. Pogoda już spokojna. Wracam do domu i pora na TV Programy Informacyjne i opisanie tego co dzisiaj we Własnych Wydarzeniach, no to tyle. Jutro odpoczywam i z zabłoconym rowerem nigdzie nie jadę ani nie idę.

Co Do imprezy 37 Maraton Warszawski to To Wszystko Co Wiem Wprawia mnie w Zachwyt! Trasa Po Całym Mieście, Nowa, po Innych Dzielnicach i Wielu, Tak Jak Chciałbym Tez By To urozmaicenie Pozostało. W tym roku nie startuję. Jednak Cieszy też Akcja Charytatywna Biegam Dobrze, Nowa Sztafeta, Punkty z Wydawaniem Żeli, nie tylko woda i izotoniki. No i Nic Więcej tylko TAKI MARATON CHWALIĆ, Nawet z Takim Wpisowym. 37 Maraton Warszawski To nareszcie Coś Wielkiego, Nowego, Wartościowego. Nawet jak to wszystko z powodu Braku Mostu Łazienkowskiego. Szkoda tylko w Tym Roku Pożegnania Mety jako Stadionu Narodowego.
Czy 38 Maraton Warszawski 2016 tez Mnie tak Zaskoczy Zachwytem że się na Niego Zapisze i Wystartuję po Majowym maratonie w Lublinie?

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |