2015-07-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Trzy lata (czytano: 934 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://biegiemprzezpola.blogspot.com/2015/07/trzy-lata.html
Dwa zdjęcia.
Trzy lata różnicy.
28 lipca 2012 roku włożyłem chińskie tenisówki, szorty i bawełnianą koszulkę. Po 500 metrach płuca chciały wybuchnąć. Zrobiłem wówczas 3,9 km w czasie 29:31. Dziś pewnie zszedłbym w okolice 16 minut.
W nogach 4288,74 km.
38 startów, w tym sześć półmaratonów.
16 życiówek.
Jedno pierwsze miejsce indywidualnie i jedno drużynowo.
Dwie kontuzje.
Parę przeciążeń.
W bieganie wkręciłem przynajmniej cztery osoby w tym dwie najważniejsze w życiu.
Poznałem sporo ciekawych osób (m.in. trzy Justyny, Kasię, Grzesia, dwóch Maciejów, Piotra).
Byłem testerem 3 par butów, jednego zegarka.
Zrzuciłem 11 kg
Prowadzę blog.
Co przede mną?
Maraton.
Bieg górski.
I dużo pracy by wciąż poprawiać rekordy życiowe.
Madzi dziękuję za cierpliwość i tolerowanie moich biegowych dziwactw.
Koleżankom i kolegom z biegowych tras dziękuję za miłe chwile na zawodach.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Joseph (2015-07-29,10:29): Trzy lata w bieganiu to wieczność ;) Sukcesów życzę :) Kiedy maraton? sojer (2015-07-29,10:49): Wkrótce. 11 października w Poznaniu. Wystartuje z magicznym numerem 2708. Magicznym jak 27 sierpnia - dzień urodzin Weroniki :) snipster (2015-07-29,11:06): (nowe) życie przed Tobą ;) Joseph (2015-07-29,11:14): Ooo, też lecę 11. Poznaniu. Spodoba Ci się :)
Oczywiście, pamiętam o Twojej Weronice...
sojer (2015-07-29,20:23): Nowe? Takie samo, może z małymi nowościami.
A 11 października... Ciekawe co wyjdzie. :)
birdie (2015-08-01,16:05): Taki numer startowy ...to nie moze byc przypadek. Powodzenia :) sojer (2015-08-01,22:11): Bo też nie jest to przypadek. Jak się grzecznie poprosi, odpowiednio umotywuje to się okazuje, że się dostaje.
|