Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
152 / 355


2015-06-30

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
górski półmaraton w Wielkopolsce :) (czytano: 579 razy)

 

Jakże pięknie można spędzać weekendy, kiedy ma się pomysł na czas wolny, kiedy ma się chęci do dania coś z siebie, do sportowej walki z sobą i z innymi. Tak właśnie było w minioną niedzielę w Pobiedziskach, pięknym miasteczku położonym między Poznaniem a Gmieznem. Impreza bardzo efektownie wpisała się w początek lata, mimo, iż została przesunięta w tym roku po raz pierwszy z połowy lipca. Niemniej chyba wszyscy byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, bo nie było upałów. I jeden z problemów był już na wstępie rozwiązany.

Ponad 300 zawodników postanowiło zmierzyć się z bardzo wymagającą trasą, ale przede wszystkim z samym sobą. Półmaraton w Pobiedziskach jest uważany za chyba najtrudniejszy w województwie wielkopolskim, o czym każdy z nas mógł się przekonać na własnej skórze. Przewyższenia sięgające + 470m/-470m sprawiały, że nawet najbardziej wytrawni gubili rytm oddechu i musieli zwalniać.

Niesamowity i bardzo wyjątkowy bieg, który staram się przebiec każdego roku. W mojej ocenie niewiele brakuje, aby tę trasę zaliczyć do biegów górskich. Aż trudno uwierzyć, iż nizinna Wielkopolska ma takie wzniesienia. Warto też wspomnieć, że trasa była podzielona na dwie pętle po 10,55 km, co niejednego nie napawało optymizmem, że po pierwszej pętli trzeba wspinać się jeszcze raz. To wszystko można sobie zafundować niedaleko Poznania.

Przyznaję, iż 26 Bieg Jagiełły był dla mnie osobiście bardzo udany. Co prawda zakładałem sobie w tym pagórkowatym terenie 1:45 i nawet dzięki Tomkowi do 11 km mi się to udawało. Trochę potem musiałem zwolnić, ale i 1:48:18 uważam za dobre osiągnięcie. Wygrał reprezentant Ukrainy Mykola Iukhymchuk z czasem 1:12:21, a najlepszą z kobiet była Katsiaryna Ptashuk z Białorusi z czasem 1:22:30.

Przyznam, iż świetnie czułem się podczas całego biegu, mimo górek, szczególnie jak byłem oklaskiwany przez mieszkańców Pobiedzisk i okolic w zasadzie tylko i wyłącznie za to, że biegnę :) Poza tym, to co mnie jeszcze bardzo cieszyło, to trasa usłana malowniczymi widokami, w której ponad połowa biegła przez lasy.

Dzisiaj po takim zastrzyku energii znów z większym optymizmem patrzę na życie, na swoje obowiązki, na najbliższą przyszłość, w której m.in. czeka mnie niezwykle trudne zadanie - połówka Ironmana w Poznaniu. Ten półmaraton ukończony w Pobiedziskach jednak każe mi wierzyć, że będzie chyba dobrze :)


- na zdjęciu tuż po otrzymaniu medalu i butelki z wodą :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Joseph (2015-06-30,11:26): Medal i woda są obowiązkowe, bijemy się o złotą patelnię :) ps. à propos patelni: kiedyś myślałem, ze Wielkopolska jest płaska, taaa... A potem zacząłem biegać...
osasuna (2015-06-30,11:38): Pawle gratuluję udanego biegu, ale nie martw się w Borach Tucholskich i w Krajnie Sępoleńskiej też myślałem, że są płaskie tereny do czasu jak nie zacząłem biegać i na endomondo zaczęło pokazywać różnice w terenie :) zdrówka życzę i powodzenia w Ironie :)
paulo (2015-06-30,11:41): Łukaszu, ja mam to samo. Odkąd biegam nagle zauważam każdy pagórek i każde wzniesienie :)
paulo (2015-06-30,11:44): Mariuszu, w Borach Tucholskich już miałem dwa triathlony i rzeczywiście nie było łatwo :) Co chwilę jakieś wzniesienie albo góra :( Ale dla nas biegaczy nic nie jest straszne :)
Hung (2015-06-30,16:31): Dwa lata temu wybrałem się z moich górek do Opola na półmaraton przekonany, że będzie to spokojny, płaski bieg. Okazało się, że było tam kilka podbiegów, które mnie strasznie zdeprymowały. Cóż, "biednemu zawsze wiatr w oczy" albo "pod górkę".
paulo (2015-07-01,07:59): ale takie biegi Marku też mają swój urok. Ty góral powinieneś wiedzieć o tym najlepiej :) I na pewno żadne górki Ci nie straszne :) w przeciwieństwie do człowieka nizinnego :)
żiżi (2015-07-09,22:33): Brawo Paulo,Pobiedziska faktycznie mają trudną trasę,biegłam tam już dwa razy,ale zawsze mile wspominam:)
paulo (2015-07-10,15:01): Angelino, może w przyszłym roku razem się powspinamy na te górki? :)







 Ostatnio zalogowani
Andrea
00:03
STARTER_Pomiar_Czasu
23:04
Gryzli
22:36
INGL66
22:31
MagKosz
22:24
rys-tas
21:59
kos 88
21:54
BOP55
21:50
egus75
21:50
Stonechip
21:47
Admin
21:46
anielskooki
21:21
modzel11
21:20
rolkarz
21:14
Volter
20:55
bula
20:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |