Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [136]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kryz
Pamiętnik internetowy
Opowieści dziwnej treści.

Krzysztof Ryzner
Urodzony: 1960-01-27
Miejsce zamieszkania: Jarosław
129 / 316


2015-05-18

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
V Maraton Opolski - 17.05.2015.r. (czytano: 370 razy)



Opole 16.05.2015.r. … piątek wieczorem, Biuro Zawodów, spotkanie ze znajomymi …
Tego wieczoru, gdy kładłem się spać rozmyślałem nad jutrzejszym dniem, dotarło do mnie jak ważna jest rodzina. Rodzina oddalona naprawdę daleko …
17.05.2015.r. – Opole, Maraton Opolski …
Rano wstałem o 6.30. Pochmurne niebo, temperatura 12 C, bardzo silny wiatr. Właśnie tego wiatru bałem się najbardziej. Jako, że już od ponad 2.5 roku jestem związany z Opolem, start w tym biegu miał dla mnie duże znaczenie. Chciałem tu dobrze wypaść. Zdawałem sobie sprawę, że trasa nie jest najłatwiejsza, jest naprawdę selektywna. Może była ona już bardziej przyjazna, niż ta z lat ubiegłych, ale jednak na każdym z czterech okrążeń trasy maratonu było sporo podbiegów, może nie długich. Jednak podbieg w centrum miasta i sporo kostki robiły szczególnie w końcówce swoje. Utrudnieniem był też odkryty teren, oraz wały na Odrze, gdzie naprawdę niesamowicie wiało.
Na start maratonu dotarłem około 8.15. Depozyt, spotkanie ze znajomymi i wreszcie godzina 9.10.
Plan był prosty. Trzymać się jak najdłużej zająca na 3.30, tym bardziej, że był to kolega Jarek, a potem po przebiegnięciu 30 km zobaczyć i reagować. Wiedziałem, że sytuacja będzie dynamiczna …
Chciałem złamać 3.30 i to było głównym moim celem.
Start w centrum Opola, koło Amfiteatru.
Właściwy rytm biegu złapałem bardzo szybko, biegło mi się naprawdę dobrze. Byłem naprawdę dobrze i pozytywnie nastawiony i zmotywowany, chociaż już trochę zmęczony. Był to mój 6 maraton w tym roku. Biegnąc nie myślałem o tempie, nie myślałem o czasie, po prosty biegłem … Liczyłem na profesjonalizm Jarka …
Pozytywne wibracje niosły mnie od startu przez kolejne kilometry.
5 km czas - 25.09
10 km czas - 49.56
25 km czas - 2.04.25
Wszystko to dawało gwarancję złamania 3.30.
Kiedy po raz czwarty przebiegałem tą samą trasą wiedziałem, gdzie dla mnie ma zaczęć się prawdziwy maraton. Pierwsze 30 km trzeba przebiec, a potem … Wiedziałem, i chciałem zaatakować po 30 km. Do 30 km wszystko było w najlepszym porządku. Miałem siłę, miałem moc. O tempo dbał Jarek.
Już po przebiegnięciu trzeciego okrążenia postanowiłem oderwać się od grupy. Na wałach Odry na około 34 km, podjąłem próbę ataku. Zaatakowałem na krótkich ale męczących podbiegach i zbiegach. Ze mną zabrało się jeszcze dwie osoby. Naprawdę szybko uzyskaliśmy sporą przewagę i to był chyba mój błąd. Jak się okazało za wcześnie podjąłem ataku i za szybkie tempo narzuciłem od razu.
35 km czas - 2.53.39, tam po raz pierwszy popatrzyłem na Garmina …
Nie ma maratonu bez zmęczenia, nie ma maratonu bez bólu. Czułem zmęczenie, czułem ból. Właśnie wtedy przypomniała mi się maksyma. Jeżeli biegniesz przez piekło nie zwalniaj, pokonasz je szybciej.
Tak biegliśmy razem do około 36 – 37 km. Tam zacząłem tracić kontakt z grupą. Brakowało mi sił. Cały czas wiejący silny wiatr, momentami nawet huraganowy naprawdę robił swoje. Biegłem już wtedy do końca cały czas sam, siłą ambicji siłą woli i przede wszystkim głową …
Czułem zapach powietrza, zapach Opola … Pobiegnij 20 minut, a poczujesz się lepiej. Przebiegnij drugie tyle, a być może się zmęczysz. Dodaj do tego 2 godziny, a poczujesz ból. Biegnij jednak dalej, a zobaczysz, usłyszysz i posmakujesz świat z takimi szczegółami, że zblednie przy tym wszystko. Właśnie teraz przeżywałem coś takiego.
Przede wszystkim bieganie długich dystansów sprawia, że zostajesz sam na sam z myślami, aż wreszcie stają się one nie do zniesienia. Jeśli opowiadasz sobie w myślach jakąś historie, to musi być ona ciekawa. Tu nie ma miejsca na zwątpienie. To, że większość zawodników odpada, nie ma nic wspólnego z ich kondycją. Tu wszystko dzieje się w głowie.
Różne osoby pytają mnie o czym myślę, gdy biegną długi dystans. Chaotycznie pojawiające się myśli są wrogiem maratończyka. Najlepiej skupić się na rzeczach istotnych i niezbędnych, kiedy ostatnio jadłem, jak daleko do punktu odżywczego. Jednak najlepiej zanurzyć się w chwili obecnej, gdzie nic innego się nie liczy, gdzie jestem tylko ja i ... Ja myślałem nieprzerwanie o Przemku. Wnuku, który się urodził trzy dni temu. Gdy było ciężko, to myślałem o nim. Jemu przecież w pierwszych dniach też nie jest lekko. Tak naprawdę to tylko ta jedna myśl zaprzątałem mi głowę …
Kiedy po raz pierwszy go zobaczę …
38 – 39 km, most na Odrze w Opolu. Teraz najtrudniejszy odcinek maratonu. Podbieg i sporo kostki. Biegnę cały czas sam.
40 km ulice Opola czas 3.18.36. Jest już ciężko, czuję ból. Walczę o załamanie 3.30.
42 km, zakręt i prosta do mety … jeszcze ta fatalna kostka, chyba najgorsza na całej trasie maratonu.
Upragniona meta. 3.29.31, 49 miejsce open. Na mecie i ostatnich metrach trasy nieoceniony doping koleżanek i kolegów z Opola …
Tak na mecie zastanawiałem się jaki czas mógłbym osiągnę, gdyby nie ten fatalny wiatr. Muszą przyznać, że jeszcze przy takim wietrze nie biegałem …
Podziękowanie dla Jarka …
Czego mi zabrakło tego dnia, szczególnie tego dnia. Niczego, z wyjątkiem najbliższych osób, reszty rodziny. Ale kiedy już stanąłem za linią mety, długo o nich myślałem. Po prostu bolało mnie, że nie mogę ich zobaczyć.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


WYPI70 (2015-05-18,13:50): Gratulacje. Widzę, że łatwo nie było... jak to na maratonie.
Wojtek_Tri (2015-05-18,22:44): Gratulacje, piękny wynik dziadku. No tak, zostałeś dziadkiem. Czas nas goni...
aniabazylia (2015-05-19,15:43): Z pewnością Przemek będzie dumny z swojego Dziadka Maratończyka! :)!Gratuluje wyniku i potomka!
kryz (2015-05-25,09:36): Dzięki Wszystkim za zamieszczone tu gratulacje, oraz za te przesłane na skrznkę prywatną i złożone osobiście.







 Ostatnio zalogowani
Jarek42
15:54
Admin
15:19
Piotr Fitek
15:06
zbyszekbiega
14:41
lukasz_luk
14:34
pszczelnik
14:29
kostekmar
14:08
zulek
13:42
Mr Engineer
13:17
Rabarbar
13:03
FEMINA
12:29
zsuidakra
12:09
gpnowak
12:04
akatasz
12:01
bobparis
11:52
klewiusz
11:14
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |