Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [2]  PRZYJAC. [23]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
macgar
Pamiętnik internetowy
www.biegiemw40.pl

Maciek Garbacz
Urodzony: 1973-08-30
Miejsce zamieszkania: Skarżysko-Kamienna
15 / 15


2015-02-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
BLASZKA NA MECIE (czytano: 8792 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://biegiemw40.pl/sport/blaszka-na-mecie/

 

Spytajcie się kogoś co na nas czeka na końcu każdego biegu? Dostaniecie pewnie wiele różnych odpowiedzi. Jeden powie, że rodzina która mu kibicuje. „Wreszcie się położę i odpocznę” powie drugi. Kolejny odpowie, że ma nadzieję na piwo zimne i jakąś zagrychę. I każda z tych osób ma rację. Ale chyba najczęstszą odpowiedzią by było słowo – medal. I ja dzisiaj chciałem trochę o medalach.

Jest moda na bieganie, to jest i moda na chwalenie się swoimi medalami. Co chwile gdzieś wyskakuje zdjęcie medali ładnie wywieszonych na wieszaczki, kołkach, upakowane w jakiś gablotki itp. W sumie jest się czym pochwalić, bo na każdy trzeba ciężko zapracować. Ja też mam kilkadziesiąt swoich blaszek. Leżą sobie wszystkie zgarnięte na jedną kupę w starym pudle po Adidasach upchniętym głęboko w szafie. Czy chcę je na ścianie – nie. Czy zaglądam do nich – też nie. To po co mi one – dzieci się bawią przez chwilę po każdym moim biegu. Pewnie niebawem wyrosną z tego.

Mimo wszystko z każdego jestem zadowolony. No dobra z jednego jestem bardzo niezadowolony – bo go nie mam. Przeliczyłem się z siłami i ten jeden raz na 50 prawie startów nie dotarłem do mety. Organizator, poczciwina jak się dowiedział, że opadłem z sił i nie dotarłem do mety (bośmy chwile sobie potem pogadali) mówi – „Słuchaj, medali wystarczy dla każdego, dam Ci jeden”. Co mu odpowiedziałem? Że bardzo dziękuję za gest, ale niestety nie zasłużyłem, bo medal jest przecież nagrodą dla tego kto dotrze na metę. A ja nie dałem rady. Facet miał łzy w oczach. Z tego medalu jestem niezadowolony, najnormalniej żałuję że go nie mam.

Ale mam za to inną perełkę:) Mam medal za bieg, w którym nie brałem udziału? Ke? Że co? Jak to? A no mam i zadowolony jestem z niego. Biec nie mogłem w tym biegu, ale medal mam. Po znajomości, a co:) Mam na pamiątkę. Mam. PONIEWAŻ GO PROJEKTOWAŁEM. Oraz kilka innych. Dzięki zawartym w ciągu 3 lat, biegowym znajomościom miałem możliwość, olbrzymią przyjemność i jeszcze większą satysfakcję projektować te kilka medali, oraz kilka logotypów.

I właśnie teraz tym swoim twórczo-biegowym dorobkiem chciałem się pochwalić. A pozostała reszta blaszek i nie tylko, bo jest kilka wykonanych z różnego innego tworzywa, niech sobie odpoczywa spokojnie w pudle. Po kolei. 13 Półmaraton Wtórpol, 2 Kielecka Dycha, 2 Piątki dla Bartka, 1 Kielecki Bieg Górski, 2 Bieg o Nowińskie Kominy, 1 Makoska Dycha, 3 Kielecka Dycha.

Żeby zobaczyć projekty/zdjęcia trzeba niestety kliknąć w dodatkowy link poniżej tytułu wpisu, albo odwiedzić ten adres:
http://biegiemw40.pl/sport/blaszka-na-mecie/

Wszystkim organizatorom, a konkretnie osobom z którymi miałem okazję popracować czyli: Tomek Wąsowski, 3-krotnie Bartek Kozłowski, Damian Orzechowski, Darek Misiorowski, Krzysiek Łodej, Artur Osman i Jacek Kania – chłopaki – serdeczne dzięki za zaufanie i danie możliwości wykonania tych projektów. Dało mi to kupę frajdy:) A potem naprawdę świetne uczucie wbiec na metę i dostać blaszkę przy której się pracowało.

A Wam życzę aby Wasze kolekcje blaszek rosły z sezonu na sezon. Tylko pamiętajcie, wszystko rozsądnie i z umiarem:)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


ona (2015-02-07,21:32): poprawił mi się humor po przeczytaniu, ja też mam 1 medal, gdzie nie biegłam, czekałam tam na córkę, a gość miał już kilka tam biegów i dał mi go...hahaha..mam do dziś, a 1 to też podobnie, zabłądziłam w lesie i nie dotarłam do mety..też podziękowałam, ale dali go kierowcy, który tam mnie zabrał i on mi dał go pod domem, mimo wszystko wcisnął mi go..jednego żałuję, że mi pękł ,bo był z masy...
ona (2015-02-07,21:37): i trzeci co mi pękł, to był zdobyty na podium...ale mi szkoda go..umieszczam medale na ścianie, za drzwiami, dostrzegają je wtedy, gdy siadają przy stole...życzę więcej medali :-)
macgar (2015-02-08,13:25): jeden uszkodzony też mam. Z Biegu Niepodległości w Warszawie z 2012. Wypadł "pierścień" ze środka:) Hmm ... w sumie ... mogę nosić jako sygnet:)
Mahor (2015-02-08,14:54): Gdy zaczynałem biegać kilka lat temu uważnie czytałem regulaminy i decydowałem się tylko na zawody z medalem.Moja determinacja lekko dzisiaj zelżała ale w zasadzie pozostałem wierny tej zasadzie.Medal być musi...
macgar (2015-02-08,16:00): zgadzam się z Tobą Mahor. Mimo to biegłem w kilku biegach bez blaszki na mecie i mimo dobrego czasu, czy świetnej atmosfery zawsze gdzieś tam w głowie zostaje świadomość ... kurde nie ma medalu:)
kozibar (2015-02-13,12:25): biegaj, projektuj i baw się ;)
macgar (2015-02-13,12:53): Bartek, projektowanie to sama zabawa, a w moim bieganiu jest tej zabawy coraz więcej;)







 Ostatnio zalogowani
agafpaw
14:00
Admirał
13:59
bielu72
13:49
cumaso
13:48
Maciej
13:46
Isle del Force
13:46
INVEST
13:46
kostekmar
13:20
AntonAusTirol
13:13
simov
13:11
Henryk W.
12:55
eldorox
12:47
runner
12:38
romangla
12:37
jaro109
12:35
alex
12:10
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |