Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [92]  PRZYJAC. [131]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
BULEE
Pamiętnik internetowy
BULEE (w końcu!) maratończyk

Dariusz Lulewicz
Urodzony: 1979-01-24
Miejsce zamieszkania: Gdańsk
322 / 475


2014-12-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
podsumowanie listopada 2014 (czytano: 480 razy)



Podsumowanie listopada 2014

Ilość przebiegniętych kilometrów: 253km
Ilość dni treningowych: 17
Średnia kilometrów na bieg: 14,88km

Udział w zawodach:
8.11.2014, Gdańsk-Brzeźno, 143 Parkrun Gdańsk, dystans: 5km, czas: 24:06, tempo: 4:49/km
11.11.2014, Gdynia, XVI Bieg Niepodległości, dystans: 10km, czas: 49:25, tempo: 4:57
15.11.2014, Gdańsk-Brzeźno, 144 Parkrun Gdańsk, dystans: 5km, czas: 24:17, tempo: 4:51/km
22.11.2014, Gdańsk-Brzeźno, 145 Parkrun Gdańsk, dystans: 5km, czas: 21:59, tempo: 4:24/km
29.11.2014, Gdańsk-Brzeźno, 146 Parkrun Gdańsk, dystans: 5km, czas: 21:24, tempo: 4:17/km



W październiku zapowiedziałem, że w listopadzie postaram się zmniejszyć kilometraż, by dać odpocząć organizmowi i pozwolić mu się trochę zregenerować. W sumie niejako się udało, bo przebiegłem o… 13km mniej niż w październiku – choć trzeba zauważyć, że gdyby listopad miał tyle dni co październik, czyli 31, to z pewnością postanowienie nie zostałoby spełnione ;). Ale to, że wciąż dużo biegałem to trochę wina... różnych przyjaciół z biegowych tras, którzy co chwilę wymyślali jakieś spontaniczne wycieczki biegowe, a ja zwyczajnie nie potrafiłem im odmówić i dołączałem do wypadów ;). Tak więc mam jakieś małe usprawiedliwienie na te moje bieganie ;). Ale już bardziej poważnie – obiecuję, że w grudniu na pewno zluzuję. Co prawda całkowicie nie zrezygnuję z biegania – bo wiem, że nie dam rady odpuścić – ale na pewno bardzo je ograniczę.
Pod względem zawodów jest trochę monotonnie, bo poza imprezą w Gdyni wziąłem udział we wszystkich czterech listopadowych edycjach gdańskiego Parkrunu, czyli przez ten miesiąc zrobiłem ich tyle samo, ile przez... poprzednie siedem miesięcy ;). Do tej pory biegałem w Parkrunach sporadycznie, bo dystans był za krótki, bo odbywał się za wcześnie, ale w tym miesiącu wyjątkowo chciało mi się poświęcać sobotnie poranki na bieganie w tych sympatycznych zawodach. Nie wiem co prawda, czy dalej tak będzie, bo równie dobrze może być tak, że znów zrobię sobie od nich kilkutygodniową przerwę. Przekonamy się o tym pod koniec miesiąca ;).

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |