Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
122 / 355


2014-10-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
za pięć dwunasta (czytano: 974 razy)

 

Zaczęło się odliczanie do Maratonu Poznańskiego; wczoraj dziesięć, dzisiaj dziewięć, jutro osiem itd. Myślę, że to przede wszystkim ogromne emocje. Te 42 km 195 m za każdym razem wzbudzają we mnie moc uczuć. Fantastyczny cel, przepiękne wyzwanie. W pogodzie lub niepogodzie, słońcu czy deszczu, wszyscy jak jedna rodzina maratońska, każdy ze swoim wyznaczonym celem. Piękny i drogi sercu każdego biegacza czas „poświęcony” przebiegnięciu tego królewskiego dystansu.

Zostało parę dni. Jak zatem je przeżyć, by móc pełen nadziei i w dobrym humorze stanąć 12 października na linii startu?
Zapewne na wszelkie zmiany treningowe już za późno. Muszę zatem trzymać się twardo swoich postanowień. Na pewno nie mogę dopuścić do myśli o zmianie obuwia, tempa biegu czy jedzenia. To już nie ta pora. Mogę natomiast zaplanować sobie bieg, czyli plan minimum i maximum. Ten pierwszy to pobiegnięcie poniżej 4 godz., a ten drugi?, hmm, pobiegnięcie kilkanaście minut szybciej, tak by poprawić życiówkę :) z 2012 roku (3:48).

Co jeszcze? Myślę, że przyda się jakaś kosmetyka nóg oraz zaopatrzenie się w substancje energetyzujące. Co do odżywiania i nawadniania to uważam, że nie należy przesadzać z ilością pochłanianych kalorii i litrów płynów. Myślę, że trzeba jeść tak, by mieć siłę na bieg, ale czuć się lekko.
Dzień przed zawodami natomiast staram się spędzać dużo czasu z samym sobą. Słuchać ulubionej muzyki, przygotowywać cały potrzebny sprzęt sportowy, poczytać o inspirujących ludziach.

Przede wszystkim jednak próbuję się cieszyć tym, co mnie czeka i uwierzyć, że jestem w super formie :)
Tak też chciałbym, aby było za te pięć dwunasta przed startem. Oby nie zabrakło woli walki i wiary, że biegając można góry przenosić, również w życiu codziennym.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2014-10-03,08:41): Dzień przed poznańskim maratonem uwielbiam pojechać z cicią Ulą do Rosnówka. Poszwendać się po jesiennych działkach, zajrzeć na jezioro, wpić pół lampki wina. Nie mogę uwierzyć, że w tym roku sama zrezygnowałam z tych przyjemności.. Nie mogę uwierzyć.. Powodzenia Paulo. I sobotę spędź najprzyjemniej jak potrafisz. :)
paulo (2014-10-03,09:14): oj Izo, pamiętam zeszłoroszny maraton :) Wydaje mi się, ze to było tak niedawno. A tu kolejny rok minął :( Co do soboty to postaram się, niemnniej pamiętam zeszłoroczną sobotę siedząc przy stole naprzeciw Ciebie i zajadając jakies tam super słodkości :)
Piotr Fitek (2014-10-03,09:53): spokojnego okresu przed biegiem Pawle :) Powiem Ci, że ja w piątek zdecydowałem się na maraton, czyli dwa dni przed startem. A w czasie biegu, na 30km zdecydowałem się na bicie życiówki.Ot taki niezdecydowany byłem :)
paulo (2014-10-03,10:08): Piotrze, bardzo mnie rozbawiło Twoje niezdecydowanie :) Niestety ja muszę sobie wszystko zawsze z góry zaplanować, choć tzw. spontan też jest piękny w życiu codziennym :) Pozdrawiam
Piotr Fitek (2014-10-03,11:16): Pawle, cieszę się, mnie też rozbawiło :) O tym maratonie chyba post napiszę, dawno nie pisałem :)
paulo (2014-10-03,11:35): zatem czekamy :) Z przyjemnościa go sobie poczytam :)
snipster (2014-10-03,14:54): Powodzenia na tej zabawie sylwestrowej...yyy wróć, na maratonie ;)
(2014-10-03,22:00): maraton poznanski - to najlepszy maraton w Polsce - powodzenia!
paulo (2014-10-03,22:28): oby powodzenie przełożyło się w dobrą zabawę i satysfakcjonujący wynik :) Pozdrawiam PIOTRÓW :)
aniabazylia (2014-10-03,23:39): ...ja także życzę Ci powodzenia i dobrej zabawy!:-)
Joseph (2014-10-04,00:20): Nie wiem jak ty Pawle, ale ja w te przedmaratońskie dni czuję się jak posiadacz pięknego, lśniącego chromem Harleya pucujący maszynę na wysoki połysk przed wyruszeniem na długaśny highway w nieznane. Noga już niecierpliwie drży i ustawia się do wrzucenia potężnego kopa na odpalenie :) A w uszach już słyszę dźwięk naciskanej manetki i potężne wrrr...,wrrr...wrrr....
Mahor (2014-10-04,18:55): Co tam,w końcu biegniesz u siebie :)
paulo (2014-10-05,21:25): Aniu, przede wszystkim startuję aby się dobrze bawić i co wspominać. Pozdrawiam :)
paulo (2014-10-05,21:29): pięknie to Łukaszu opisałeś. Chyba lepiej nie można tego stanu przedmaratońskiego opisać. Bardzo Tobie dziękuję, bo chyba właśnie tak gdzieś w środku odczuwam :)
paulo (2014-10-05,21:32): Macieju, biegam w Poznaniu maratony trochę z lenistwa :) Bo tak mi wygodniej :) Niemniej myślę też o innych miastach :)
Piotr Fitek (2014-10-08,12:49): Paweł, i napisałem (jak ja nie lubię pisać o swoich biegach :P), link jest na moim tutejszym blogu :)
żiżi (2014-10-10,16:59): Fajnie masz...odpocząć przed maratonem,ale co tam pewnie Ci się należy-do zobaczenia być może:)







 Ostatnio zalogowani
Andrea
00:03
STARTER_Pomiar_Czasu
23:04
Gryzli
22:36
INGL66
22:31
MagKosz
22:24
rys-tas
21:59
kos 88
21:54
BOP55
21:50
egus75
21:50
Stonechip
21:47
Admin
21:46
anielskooki
21:21
modzel11
21:20
rolkarz
21:14
Volter
20:55
bula
20:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |