2014-09-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| BIEGANIE TO SAMO ZDROWIE ;) (czytano: 1312 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://kobietynamedal.pl/blog?ID=688
Niesamowita historia mnie wczoraj spotkała podczas porannego treningu. Dalej nie wierzę w to co się stało
Do zrobienia miałam 14km + przebieżki. Za oknem deszcz, ale nie ma zmiłuj, lecę. Kalkuluję, którą pętlę wybrać, aby dystans się zgadzał, a tu jedna znana zbyt krótka, a druga zbyt długa. Zaczynam improwizować i kreślić w głowie nową. Jak nic wychodzi, by skręcić w pole – coś mi mówi, że to trafny wybór.
Trasa trailowa (błoto, trawa, skoszone pole), gęba się śmieje, buty coś niezadowolone. Wbiegam do wioski, mijam domy, a wzrok przykuwa pędząca sarna - wprost na mnie, na drogę. W tym galopie przeszkodziła jej na szczęście płotowa siatka. Walnęła, wstała, otrzepała się i pognała w drugą stronę.
Biegnę dalej. Teraz najmniej przyjemna część pętli, bo wiedzie blisko ruchliwej drogi. Pędzące auta, deszcz trochę luzuje, a kątem oka dostrzegam jak moja sarna JUŻ NIE SAMA, ścigana przez owczarka i bigla mknie na zatracenie.
Dwie myśli – jak zatrzymać ten pościg! Jak stanę na drodze pędzącej furii, nic to nie da, bo nawet nie zauważą takiej zapory. Szybka decyzja. Wbiegam na drogę, krzyczę, macham rękoma, wstrzymuję ruch, by zrobić korytarz dla rozpędzonej sfory. Uff, udało się nikt nie ucierpiał! Kierowcy najpierw zdezorientowani wyczynami wariatki w krótkich gaciach, uśmiechają się i odjeżdżają szczęśliwi, faktem braku wgnieceń i zadrapań.
Bilans zmiany trasy to 3 (sarna pewnie zwiała) biegające dalej stworzenia i 2 (przynajmniej) całe samochody. Bieganie jak widać to samo zdrowie, poprawia oddech, pracę mięśni, koordynację, refleks i …myślenie :)
Irena (husky)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu żiżi (2014-09-24,13:12): Przygoda jak się patrzy Irenko-podjęłaś słuszną decyzję(ja sama nie wiem czy bym wpadła na taki pomysł) kobietynamedal (2014-09-24,13:14): nie wiem jak Ziżi, ale zderzyły mi się te blond zwoje i zadzialało ;) dziesiatka (2014-09-25,10:44): powinnaś zgłosić ten fakt leśniczemu. Nawet choćby telefonicznie. Psy wałęsające się poza terenem zabudowanym to delikt. Jak sama widzisz zabijają zwierzynę zwłąszcza że jak piszesz jeden z nich to myśliwski beagle. Jak nie sarnę to zagryzą jakiegoś grzybiarza. Naprawdę powinnaś zadzwonić do właściwego terytorialnie leśniczego i zgłosić mu że ma taki problem zanim stanie się coś złego. Pozdrawiam snipster (2014-09-25,11:02): teraz tylko patrzeć, jak trafisz na kosmitów ;) kobietynamedal (2014-09-25,11:35): Temat już zglosiłam w sprawie bezpańskich piesków, ktore okazuje sie nie są do końca bezpańskie. Właściciele wypuszczają swoich pupilków, aby się pobawiły. Masakryczne pomysły! A kosmitów mam nadzieje nie spotkać, bo okolica mimo wszystko i dostarcza zazwyczaj mniej emocjonujących atrakcji :)
|