2014-08-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przygotowania do 100 km w Doha (czytano: 589 razy)
Pierwszy tydzien po 3 dniowej przerwie
Moje przygotowania biegną dalej. Po poprzednich intensywnych 20 dniach zrobiłem sobie 3 dni wolnego, które spędziłem na przemieszczaniu się z miejsca w miejsce. Cały poprzedni weekend nie biegałem, dlatego zabrałem się ostro do pracy od poniedziałku. Przez ostatnie 7 dni biegałem codziennie co poskutkowało wybieganiem dokładnie 217 km. Pierwsze 4 dni to spokojne bieganie a cała zabawa zaczeła się w weekend. W piatek zrobiłem długie wybieganie, sobota wyprawa w góry a niedziela podbiegi. Sam weekend to 107,5 km w nogach. Na zdjęciu ja po długim piątkowym wybieganiu a poniżej suszenie butów treningowych.
A tak to wyglądało to dzień po dniu.
W poniedziałek rano jeździłem na rowerze 10km, a popołudniu rozbieganie wprowadzające 23,2 km w 1:48h (pace 4:39 min/km).
Wtorek zrobiłem dwa treningi, rano prawie 10km w 46 min (pace 4:43 min/km) a wieczorem 19 km w 1:28h (pace 4:38 min/km)
Środa to dwa treningi, rano 12,2k w 57 min (pace 4:40 min/km) a wieczorkiem ponad 24 km w 1:50h (pace 4:32 min/km)
Czwartek na początek poranny półmaraton w 1:42h a wieczorkiem spokojne 16 km na rowerze.
Piątek miałem mieć wolny dzien ale zmieniłem troszke plany weekendowe i przeniosłem niedzielne wybieganie na ten dzień, ponieważ miała być kiepska pogoda w weekend. Wystartowałem równo o 12 w południe i przez 4h 27 min przebiegłem 55,1 km (pace 4:50 min/km). Na koniec zrobiłem sobie kąpiel lodową a poźniej gorącą.
Sobota na początek prawie 10 km spokojnego rozbiegania, poxniej lekko ponad 12 km po górkach a na koniec 10 km schłodzenia. Cały trening 31,8 km.
Niedziela Podbiegi, rozpocząłem od rozgrzewki na której zrobiłem 6,2 km. Zrobiłem 10 x 250m podbiegi i na koniec schłodzenie. Cały trening to 20,6 km. Do tego relaks w lodowatym strumieniu.
W calym tygodniu biegalem 7 dni i zrobilem 217 km co daje 31 km/dzien. Do tego dodatkowo zrobiłem 36 km na rowerze.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |