2014-07-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| wanted! (czytano: 1051 razy)
wanted!
Jestem po kolejnym biegu w zawodach i kolejny raz obserwuję to samo zjawisko. Na starcie, na trasie i na mecie pełno fotografujących osób a na stronach o biegu nic. Ani jednego zdjęcia. Zastanawiam się dlaczego tak czasem jest?
Sam jestem osobą fotografującą, czasem też i biegaczy. Fakt, przyjemne zajęcie. Szczególnie wtedy kiedy w obiektywie zobaczę znajomą postać. Jest wtedy i fotografowanie i dopingowanie. Zajęcie fajne tym bardziej, że od strony fotograficznej trzeba pracować równie szybko jak się biegnie. Ruch, zmienne światło, ciągła i szybka zmiana kadru. I co bieg to inaczej. Np. w czasie Maratonu Toruńskiego na 30 kilometrze stawka już tak była rozciągnięta, że można było robić wręcz portrety a w czasie Półmaratonu Św. Mikołajów biegły na mnie takie tłumy, że musiałem reagować w tempie sprinterskim.
Lubię to zajęcie. To nie jest zwykłe fotografowanie. Trzeb znaleźć sobie odpowiednie miejsce. Trzeba przeanalizować jakie będzie tło dla biegaczy. Czy będzie odpowiednia ilość światła. W słoneczne dni można pokusić się o tzw. panoramowanie, które daje efekt ruchu biegacza na rozmytym tle.
Przyjemne jest też to, że czasem, mimo dużego wysiłku, biegaczki i biegacze uśmiechają się. Jakiś gest ręką, jakiś „samolocik” czy podskok, powoduje, że wychodzi ciekawe zdjęcie.
Jak powiedziałem, lubię fotografować, ale nie tylko dla własnej przyjemności. Robię to przede wszystkim dla biegających. Sam należę do tych osób, a myślę, że jest ich bardzo dużo, które po biegu szukają zdjęć z biegu. Pamiątki z kolejnego ważnego wydarzenia. Dla mnie – z chwili kiedy znowu miałem szczęście…
Dlatego, kiedy tylko wracam po takiej sesji fotograficznej do domu, jeśli to tylko możliwe, natychmiast siadam do komputera i umieszczam zdjęcia na stronie biegu. Wiem, że część osób, szczególnie tych debiutujących, z przyjemnością odnajduje się na tych zdjęciach.
A propos debiutujących. Kiedyś też debiutowałem a wiązało się z tym to, że przybiegałem bardzo późno na metę. I na pamiątkową fotografię już nie miałem szans, bo fotografujący nie byli zainteresowani jakimś maruderem. Z tego też powodu sam staram się fotografować, jeśli to tylko możliwe, do ostatniego biegacza. Liderami za bardzo się nie przejmuję, bo oni zwykle zdjęć mają w nadmiarze :).
W czasie ostatniego biegu na trasie znowu widziałem pełno fotografujących. Czasem z wykorzystaniem telefonów komórkowych a czasem z wykorzystaniem bardzo profesjonalnego sprzętu. Biegacze pozdrawiali fotografujących, uśmiechali się, chociaż w upale nie przychodziło to łatwo. W aparatach po tym biegu pojawiło się pewnie tysiące zdjęć. Tylko gdzie one teraz są?
Zastanawiałem się kiedyś, czy warto reagować na fotografów? Czy jest sens uśmiechnąć się, pozdrowić? Do człowieka zawsze ale do aparatu? Do zdjęcia, które chwilę po biegu jest kasowane? A przecież wiele osób ucieszyłoby się z takiej pamiątki.
Dla fotografujących jesteśmy najczęściej anonimowi. Oni dla nas też ale to fotografujący wchodzą jakby w naszą prywatność. Szczególnie biegnące panie nie zawsze chciałby być fotografowane w chwilach maksymalnego wysiłku. A są i potem nie wiedzą co się z tym zdjęciem dzieje.
Jako biegający nie uciekniemy od ostrzału fleszy (zgadzamy się na to często podpisując regulaminy) ani nie ochronimy naszej prywatności (chociażby w sposób jaki pokazałem na zdjęciu ;)) ale żal, że wiele zdjęć zapisujących nasze bieganie ginie bezpowrotnie.
Wysyłam zatem list gończy za zdjęciami.
Wanted!, black and white or colorful!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu WojtekGR (2014-07-07,09:53): Raz tylko robiłem zdjęcia na biegu. Gdy miałem kontuzję ;-) Przyjemne zajęcie, bo i podopingować można i niektórzy biegacze pogadać lubią ;-) A i nawet Ci z czołówki przyjemnie się uśmiechają i pozdrawiają ;-) Od tamtej pory wiem jak przyjemnie jest być fotografem :) Jeszcze tylko poznać tajniki fotografii... :) Ogromne wyrazu szacunku dla Pana jak i dla innych fotografów ! :) Maria (2014-07-07,11:06): a tego Gościa ze zdjęcia to ja widziałam i uprzejmie donoszę że grasuje przede wszystkim na Kujawach;) Truskawa (2014-07-07,11:59): No właśnie, bo ja tego goscia jeszcze na południu nie stwierdziła. ;) Bardzo fajny wpis! trix2 (2014-07-07,19:30): To bardzo proste ludzie nie wiedzą gdzie i jak się wstawia zdjęcia (ja też nie wiem jak ale mam Janka i on czarną robotę zrobi) proponuję Grzesiu zrobić instrukcję na małych kartkach i wręczać robiącym zdjęcia - ktoś na pewno z tego by skorzystał. Muszę namówić Janka to coś opracuje :) Marek (2014-07-14,14:56): Gdy dopadła mnie kontuzja to też fotografowałem i kibicowałem. Na Biegu Kujawiaka w 2014 r. usłyszałem nawet "Dziękuję!" od fotografa gdy dobiegając do niego pomachałem ręką. :)
|