2014-05-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| W rytmie tam-tamów (czytano: 1430 razy)
Biegać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej.
Ale nie o to chodzi, jak to komu wychodzi…
Blisko 600 osób wystartowało we wczorajszej trzeciej już edycji Muzycznej Ćwiartki w grodzie Staszica. Najpierw jednak „białe kołnierzyki” zmagały się między sobą podczas sztafety biznesowej na pilskiej Wyspie, a po nich najmłodsi miłośnicy biegania. W rytm afrykańskich bębnów, które wybijały tempo na całej trasie, biegło się bardzo miło, a co najważniejsze, szybko. Do tego kibicujący na całej trasie mieszkańcy, którzy tłumnie dopingowali każdego. Kiedyś były pochody, teraz są zawody. To chyba lepszy sposób spędzenia 1 maja. Ostatnim, mocnym akcentem muzyczno-biegowego święta było losowanie wycieczki ufundowanej przez głównego sponsora – Itakę.
I ja tam byłem, dobrze się bawiłem. Ćwiarteczkę przebiegłem… Niestety, wycieczki nie wygrałem. Wielu znajomych spotkałem, miło pogadałem sobie z nimi. Teraz chwila laby, byle nie za długo, bo GWINT już na mnie czeka i wzywa z niezbyt daleka. A to już nie przelewka. Jakieś 55km będzie, ale to za ponad tydzień. Oj, będzie się działo!!!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora michu77 (2014-05-02,14:48): ...będzie, będzie... żiżi (2014-05-04,22:42): Tylko 55 Wojtku? Mijagi (2014-05-04,23:00): ZA miesiąc 151km mam Angela. Nie ma co szaleć.
|