2014-04-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| trzy urodzinowe prezenty (czytano: 641 razy)
trzy urodzinowe prezenty
W niedzielę biegł Orlen Maraton. Nie biegłem w nim ale byłem nim bardzo zainteresowany , bo biegli w nim znajomi, w tym kilku debiutantów na królewskim dystansie.
Emilka i Darek
Czytelnicy mojego bloga znają już tę parę moich biegowych przyjaciół. O okolicznościach w jakich ich poznałem i o pierwszy starcie Emilki i Darka w zawodach pisałem wcześniej. Było to bieg na 10km we Brzozie. Chcieli wtedy złamać 1 godz. Poprowadziłem ich. Emilka przybiegła wtedy ze mną do mety w czasie poniżej 55min, Darek nieco powyżej. Było to 2 lata temu.
Dzisiaj oboje trenują pod okiem bardzo doświadczonej biegaczki Eli. Po wynikach widać jak dobrze są prowadzeni. Darek, początkowo słabszy od Emilki, dzisiaj przybiega do mety sporo przed nią. Tak jak Emilka przede mną. A co najważniejsze – widać radość w ich bieganiu. Ich synek już też biega.
Oboje pobiegli w Orlen Maraton swój debiut maratoński. Oboje pobiegli rewelacyjnie! Darek na czas 3:47:18 a Emilka na 3:57:32. Wymarzony debiut. Debiut w odpowiednim momencie.
Emilka opisała mi jak to wyglądało na trasie a na mecie… „Jutro poszukam fotek z mety. Musisz zobaczyć jak pofrunęłam dla Ciebie w ramach podziękowania za dodanie skrzydeł bo...co by było gdyby nie Ty dwa lata temu w Brzozie?”
Sylwia
Sylwię znałem ze wspólnych startów. Biega z mężem, który jest też jej trenerem. Gdzieś na początku tego roku Sylwia zapytała mnie jak przygotowywałem się do pierwszego maratonu. Debiut był przed nią. Pisałem, opowiadałem. Sylwia pytała i opowiadała o swoich przygotowaniach. Sylwię trzeb trochę poznać, żeby zrozumieć, że jest osobą o dobrym sercu. Trochę jeszcze idealistką ale to prawo jej bardzo młodego wieku. Dodaje jej to uroku.
Plany na Orlen Sylwia miała ambitne. Celowała w 3:45 ale też jej dotychczasowe wyniki pokazywały, ze taki czas jest realny. Nie doradzałem jej jak trenować, bo co ja wiem o bieganiu? Dzieliłem się tylko moimi skromnymi doświadczeniami, praktycznymi radami. Raczej dotyczącymi otoczki biegu niż samego biegu.
Sylwia zaskoczyła chyba nawet samą siebie. 3:42:43 to czas, który pokazuje, że pobiegła i mocno i mądrze. Przede wszystkim sobie ale mi również sprawiła tym czasem ogromną radość.
A wczoraj na FB napisała tak - „Chciałam jeszcze publicznie podziękować jednemu Panu, biegowemu Przyjacielowi p. Grzegorzowi Perlikowi (jest to doświadczony biegacz długodystansowy) za dobre i cenne rady jeśli chodzi o Maraton. Także za wsparcie, wiarę i doping. Wszystko się udało!".
Grzegorz
Poznaliśmy się na początku mojego biegania. Biegaliśmy po fordońskich górkach. Jakie to było bieganie w moim wykonaniu? 4km wolnym tempem było sukcesem. Grzegorz biegał wtedy już trochę lepiej. Debiut w maratonie ja miałem od niego wcześniej. Zdążyłem też, zanim mój współimiennik miał swój debiut w maratonie toruńskim, pobiec swój drugi maraton (a był nim pierwszy Orlen) i w drugim swoim maratońskim starcie złamać magiczną granicę 4 godz.
Kiedy spotkałem Grzegorza po jego pierwszym maratonie (czas 4 godz. z kilkoma minutami) powiedział mi – „teraz już wiem co to znaczy łamać 4 godz. i wiem jak dobrze pobiegłeś, mi trochę zabrakło”.
Niedawno Grzegorz miał swoje urodziny. Przy tej okazji życzyłem mu na FB najbliższego maratonu w czasie co najmniej 3:59:59.
A wczoraj Grzegorz do mnie napisał - „Twoje życzenia urodzinowe dla mnie sprawdziły się w 110 procentach. Mój wynik w maratonie Orlen Warsaw netto wynosi 3:57:12”. Mogłem się wczuć w jego radość na tej ostatniej długiej prostej przy Stadionie Narodowym.
Te wszystkie miłe słowa dotarły do mnie w dniu dla mnie szczególnym. Dokładnie 3 lata temu dowiedziałem się, że muszę podjąć walkę o rzecz najważniejszą – o życie.
Takie trzy urodzinowe prezenty.
Biegam z napisem na koszulce
„miałem szczęście…”
Na początku odnosił się do tamtego wydarzenia sprzed 3 lat. Teraz, z każdym dniem czuję i doświadczam tego, że to był dopiero początek.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu sylwianawrocka (2014-04-15,11:57): Z całego serca bardzo Dziękuję :) i Pozdrawiam Serdecznie. (2014-04-15,14:57): a zatem, wszystkiego najlepszego! :-) lubię czytać Twoje wpisy. nggreg (2014-04-16,17:18): Dziękuję za miłe słowa.Szczere życzenia mają wielką moc spełniania się. Dodam także że dla mnie liczy się wsparcie ludzi. Twoje i grupy biegowej z Bydgoszczy BBR ZBN , oraz jej trenerów Michała i Oli. Na koniec życzę Tobie i sobie abyśmy wspólnie pobiegli maraton w 3:50
Pozdrowienia Grzegorz :))
|