2014-03-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Rowerowy rajd na Litwę... (czytano: 1167 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/pages/Projekt-Aktywni-Rowerem-z-Sochaczewa-do-Wilna/303138073146106?ref=hl
Mamy szczę¶cie... My. Polacy. Żyjemy obecnie w czasach, gdzie wojny militarne s± czym¶ ostatecznym, czym¶ o czym młodzież, a więc i ja słyszeli¶my tylko z podręczników od historii. I nawet wydarzenia, które ¶ledzimy u naszych wschodnich s±siadów wydaj± nam się dalekie. Ukraińcy jednak przeżywaj± horror. To straszny koszmar, a oni nie mog± się obudzić.
Mam kolegę Ukraińca, który przyjechał do Polski na studia. W Polsce znalazł pracę, ożenił się. Tu urodziły się jego córeczki-bliĽniaczki. Całe jego życie jest teraz w Polsce. Ale zostawił to życie i wrócił na Ukrainę. Do ojca, do matki, do trzech sióstr i brata. Wrócił bo czuł, że gdyby tego nie zrobił to póĽniej mógłby wrócić ale to innego kraju. W tej chwili Oleh stara się przekonać rodziców i rodzeństwo, by przyjechali do Polski. Ale oni nie przyjad±. Nie zostawi± swojego dorobku, domu, małej działki. nie zostawi± swoich s±siadów, Pani w sklepiku na wsi. Oni wszyscy zostan±, ponieważ chc± żyć w "normalnym" kraju i zrobi± co w ich mocy by to się spełniło. I Oleh też zostanie. I będzie ich wspierał tak długo jak to możliwe... Powodzenia Oleh. Powodzenia Ukraino...
Dlaczego o Ukrainie??? Takie historie, jak ta Oleha, takie znajomo¶ci przybliżaj± nam sytuację Ukraińców i każ± nazwać ich stan ciężkim, może nawet trzeba powiedzieć, że odbywa się tam wojna.
Wspólnie z kolegami z klubu zamierzali¶my w zeszłym roku pojechać rowerami na Krym. Miała to być przygoda. ¦wietna zabawa. Co¶ co zapamiętamy na całe życie. Niestety, nie udało się. Szef nie dał tak długiego urlopu. Komu innemu wydawało się, że nie pokona rowerem takiego dystansu. Niestety finanse też były ważne. Nie pojechali¶my. Ale wybrali¶my krótsz± trasę - Troki na Litwie, dawna stolica tego kraju. Obecnie troki to miasteczko typowo turystyczne i z turystyki żyj±ce. Wybór padł na to miejsce z powodu odległo¶ci (520 km od Sochaczewa, gdzie mieszkamy), a więc i krótszego urlopu, ale również z powodu imprezy, która się tam miała odbywać, a mianowicie Otwarte Mistrzostwa Litwy w Półmaratonie oraz Mistrzostwa takiej samej rangi w NW. Trzeba przyznać, że było to piękne przeżycie- wspólnie ze zwiedzaniem Wilna oraz powrotem do granicy litewsko-polskiej zrobili¶my 770km. Spali¶my w ciekawych miejscach, każde z nich było niespodziank±, wcze¶niej nie zaplanowan±. Spotkali¶my wielu ciekawych ludzi,wiele życzliwo¶ci, u¶miechu na twarzy, a teraz ... teraz wiele wspomnień. Przygodę czas powtórzyć. Nie będzie to Krym z przyczyn oczywistych. Z całym sercem będ±c z Olehem, z ukraińcami jedziemy ponownie do Trok. Jedziemy spotkać się z polakami, których mieszka tam ok. 1100. To aż 21 procent mieszkańców Trok. Spotkamy się z nimi by wiedzieli, że o nich pamiętamy... Zapraszam wszystkich do ¶ledzenia naszej strony na facebook"u:
https://www.facebook.com/pages/Projekt-Aktywni-Rowerem-z-Sochaczewa-do-Wilna/303138073146106?ref=hl
Strona na bież±co się tworzy. Codziennie będziemy zamieszczać informacje na temat przygotowań do wyjazdu, na temat uczestników rajdu oraz o trasie, Litwie, Trokach i celu wyjazdu - Polakach na kresach.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |