2014-01-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| W krainie z ograniczonym dostępem do pralek :) (czytano: 394 razy)
Moja miła, mała szwajcarska dojna krówka ;-) (czyli pracodawca ;-)) wysyła od czasu do czasu mnie lub jednego z moich kolegów w różne miejsca na ¶wiecie. Tym razem padło na Szwajcarię, na centralę firmy w Bazylei. Krówka to spokojne, cierpliwe i pożyteczne zwierz±tko, ale niektórzy uważaj±, że przejawia zachowania quasitotalitarne ;-) Oj, tam, oj tam, skoncentrujmy się na mleku ;-).
Dwa tygodnie, w hotelu, bez mojego super-tajnego papierowego dzienniczka biegowego, bez mojego samochodu, w którym odczytuję temperaturę przed treningiem (i zapisuję ;-)), bez Kampinosu, bez trzech par butów.
Zastanawiam się, czy Szwajcarzy biegaj±, wiem, że graj± w tenisa (Federer), potrafi± też skakać na nartach (Ammann), ale czy oni potrafi± biegać ;-) ?
Na pewno nie pozwalaj± używać pralek w mieszkaniach w kamienicach, urz±dzenia stoj± na dole i maj± super-fajny system dwóch kluczy w hotelach ;-) Takie rzeczy to tylko tutaj ;-) A... Jak wykonuj± roboty drogowe, to robi± super-fajne przej¶cia tymczasowe ze ¶cieżkami wy¶cielanymi zielonym, czystym materiałem. Eh, przypominaj± mi się roboty drogowe w moim kochanym, rodzinnym kraju i ich zabezpieczenie ;-)
Ale potrafi± biegać. Dzi¶ rano jak szedłem do pracy widziałem na mo¶cie na Renie jednego biegacza i jedn± biegaczkę, po pracy także zauważyłem jednego, klasyk w rajtuzach ;-) Jest za to mnóstwo rowerów.
Umówiłem się na jutro z koleg± z pracy na bieganie, na rano.
On przygotowuje się do maratonu, ja nie mam planów startowych. Pewnie trza¶niemy 6km + 6x100m.
Wracam po pracy do hotelu i nie mam co robić. Jest już ciemno, zwiedzam miasto, ale potem nie bardzo jest ze sob± co zrobić. Pewnie w tym okresie będę czę¶ciej pisał na blogu. W Warszawie nie mam na to czasu, tam żyje się 3 razy szybciej i zarabia 3 razy mniej niż tu. Taka karma ;-)
ahoj!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2014-01-29,21:38): delegacje to często-gęsto jaka¶, mniej lub bardziej, poważniejsza sprawa w życiu. Kiedy¶ po jednej takiej delegacji dwutygodniowej... zacz±łem biegać ;) krunner (2014-01-29,22:01): He he, dobre, Piotrze... Na szwajcarskiej delegacji chyba nie ma prawa się nic zdarzyć ;-) To, jak mówi±, najcudowniejszy do mieszkania i najnudniejszy kraj na ¶wiecie... paulo (2014-01-30,08:40): fajnie masz :) Miłego pobytu :) arctic (2014-01-30,13:37): Oj potrafia biegac.To wysokie "drymblasy" z dlugimi nogami:)
To chyba od tego mleka I czekolady:)
Pozdrawiam z konca swiata:) krunner (2014-01-30,22:07): No, Pawle, nie ukrywam, że jest fajnie ;-) Dzięki krunner (2014-01-30,22:13): Tak, potrafi± ;-) Dzi¶ miałem okazję się przekonać... A też o "prawdziwego" Szwajcara równie trudno w Bazylei jak o warszawiaka mieszkaj±cego od kilku pokoleń w Warszawie. Niemcy, Anglicy..
|