2013-12-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 99 Parkrun Gdańsk, czyli tyłem to nie takie proste :) (czytano: 305 razy)
99 Parkrun Gdańsk. Świąteczny i trochę nietypowy, bo część osób zdecydowało się go pokonać... tyłem ;). Jako że lubię takie zabawy, więc i ja postanowiłem to zrobić. Byłem naprawdę pełen zapału, ale już... po 100 metrach miałem dość i potem już biegałem na zmianę, bo całości na pewno nie dałbym rady pokonać "rakiem" ;). Najdłuższy odcinek pokonany przez mnie w ten sposób to 350 metrów, a tak to zwykle biegłem na zmianę po 50-100 metrów. To jest kilkakrotnie większy wysiłek niż przy normalnym biegu, w dodatku ciało, a dokładniej błędnik, wariuje na maksa, nogi też dostają większy wycisk niż zwykle. Poza tym ze względu na moją prawą nogę nie stawiałem prawidłowo stopy, ciężko mi się było też z niej wybić, co dodatkowo mnie spowalniało. Dopiero w połowie drugiego okrążenia znalazłem mniej męczący sposób na te nietypowe bieganie, ale w tym momencie byłem już zmęczony na maksa. Po wszystkim tradycyjnie najbardziej dokuczało mi ścięgno i... palec, którego złamałem na początku roku. Dobrze, że taki fun jest tylko raz w roku. Ale muszę przyznać, zabawa była przednia!!! No i wielki szacunek i gratulacje dla osób, którym udało się pokonać całe 5km tyłem.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |