Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
164 / 338


2014-01-08

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
luz w d...ie (czytano: 742 razy)

 

Wpadłem na trop moich dolegliwości i niczym Szarik podjąłem wątek. Zanim do tego doszedłem minęło parę dni, w których ogólnie nic nie robiłem poza łapaniem kataru i doła.
Zapomniałem już jak bardzo upierdliwe jest to cholerstwo. Ten katar.
Zastanawia mnie w ogóle dlaczego katar jest rodzaju męskiego? skoro wszelkie zło przypisywane jest kobietom (przecież to oczywiste ;)), a imiona Huraganów do niedawna były wyłącznie kobiece?
No nieważne ;)

Ogólnie to powoli dochodzę do siebie, bo od niedzieli byłem prawie ciągle "prawie trzepnięty". Aż w końcu mnie olśniło po 150ym przebudzeniu dzisiejszej nocy, że chemią... to nic się nie wyleczy. Wywaliłem więc do kosza trzy psikadła do nosa (Euphorium, Sudafet, Otrivin) i przeprosiłem się z cytrynami. Pomaga. Swoje trzeba jednak odsmarkać.


W niedziele był lekki rower po Wzgórzach. No może nie totalny lajt, ale bez spinania się.
Po wszystkim wieczorem zrozumiałem jednak, że tak nie wyleczę swoich dolegliwości z nogą.
Przypomniała mi się zima sprzed roku, gdzie załatwiłem Achillesa, a ja pociskałem na jakieś Orbitreki i podobne dość często, zamiast... odpuścić i dać odpocząć. Wtedy doszedłem do tego dopiero po chyba 2 miesiącach, teraz zajęło mi to na szczęście jeden dzień.

Poniedziałek więc kwiczałem... bo pogoda od 8 rano była wysmerfiona na maxa. Puste niebo, słoneczko, a tu du.. trza siedzieć w domu. W dodatku katar się rozkręcał. Dobrze jednak zrobiłem, bo mógłbym załatwić się na amen.

We wtorek od rana czułem nogę z boku w okolicach biodra. No może rano jakoś tak nie ten teges spałem, a raczej nie spałem, bo z okazji kataru budziłem się co parę minut. Do pracy jakoś dodreptałem, z pracy również. Jednak czułem ten cholerny bok.
No miało odpuszczać, a nie się nasilać.
Pojechałem na saunę, mimo kataru, aby dać impuls moim mięśniom i ścięgnom. W sumie to fajnie się czułem, katar nie przeszkadzał. Polecam :)
Po przyjściu do chaty zacząłem knuć i kombinować odnośnie tej mojej giry.
Zacząłem się wyginać na wszelkie możliwe sposoby... a odpowiedź była banalna.

Do tej pory rozciągałem się, myślałem, że kompleksowo. Zapominałem jednak o dokładniejszym rozciąganiu... tyłka.
Po biegu były różne wygibasy, oraz nóżka na parapet, szybki skłon i inne partie do rozciągania.

We wtorek pochyliłem się, robiąc skłon do podłogi (palców) i tu miałem pierwszy trop. Ledwo co z bólem dotknąłem palców. Prawa gira z mega bólem, lewa ok.
No to brnąłem dalej.
Noga na parapet i pochylanie się do przodu. Ojjjjj żesz motyla noga!
Lewa w miarę ok, prawa... no dramat.
Najgorsze było jednak wtedy, kiedy chciałem rozciągnąć te boczne na tyłku, czyli noga oparta na parapecie i przekręcanie tułowia. Tu było strasznie oporowo. Czułem się... jak moher. Zakres ruchowy mam tragiczny w tamtym obszarze.

Po zakończeniu przeszedłem się i... nic nie bolało. No nic to za duże słowo, jednak było "jak ręką odjął". Te boczne jednak jest nadal przeciążone, czuję to przy mocniejszy chodzie, więc przerwa od biegania chyba dopiero się zaczyna.


Luzu w d...ie to ja nie mam jak widać.


Nie wiem, jak niektórzy w ogóle się nie rozciągają po bieganiu? dla mnie to jest niewyobrażalne teraz.
W sumie jak tak patrzę na siebie, to czemu się dziwić temu wszystkiemu? jak taki wczesny moher jak ja, w wieku jakoś po 30sce zapragnął nagle biegać, to swoje czasem musi odcierpieć.


jak tu żyć?
teraz trzeba pracować nad luzem w pośladkach, a rozciąganie idzie masakrycznie...



Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


adamus (2014-01-09,07:27): Katar nieleczony trwa 7 dni a leczony 1 tydzień; wybór należy do Ciebie :)))))
(2014-01-09,07:51): tak tak, luz w d. jest potrzebny, ale spiąć poślady też czasem trzeba ;) takie życie.
Truskawa (2014-01-09,08:02): Ksawery była kobietą?? ;))
Truskawa (2014-01-09,08:04): Oj tam, rozciąganie zawsze jest upierdliwe i wcale nie jest miłe. Nie lubię i stosuję tak rzadko jak się da i w związku z tym co i rusz coś mnie tam pewnie ściąga i nieco pobolewa. Trudno. Zycie jest wredne. To ja Ci tego luzu w dupie życzę. Amen.
snipster (2014-01-09,08:33): Mirek, racja... a tę rację powtarzano mi od dziecka ;)
snipster (2014-01-09,08:34): Woście, zależy jak leży hehe ;) u mnie zabrakło luzu, bo jak się spiąłem było już źle ;)
snipster (2014-01-09,08:35): Iza, Ksawery była kobietą, tak jak Kopernik :)))
paulo (2014-01-09,08:48): super, ze jesteś juz na tropie :). Ja co prawda po 40 :) odkryłem dopiero rozciąganie, ale teraz też sobie nie wyobrażam biegania bez tego :)
snipster (2014-01-09,09:19): Paulo, nikły to wiek, a rozciąganie... cóż, każdy jest inny. Ja chyba wręcz potrzebuję tego jak gwałt ;)
dario_7 (2014-01-09,11:48): Rozciąganie jest cool, o ile nie zajmuje więcej czasu niż sam trening. Całkiem pośladków bym nie luzował, bo mogą skubane zaskoczyć w najmniej odpowiednim momencie ;) ... Co do Twojego kataru - mam nadzieję, że jeśli przejdzie, to nie na mnie ;)
snipster (2014-01-09,13:08): Dario, też mam nadzieję, że już na nikogo ten katar nie przejdzie, a ze mnie jedynie wyjdzie. Rozciąganko... masażystka by się przydała ;)
jacdzi (2014-01-09,22:42): Z tym luzem jednak nie przesadz ;-)
snipster (2014-01-09,22:47): Jacku, zgadza się... napięcie trzeba mieć pod kontrolą ;)
Kaja1210 (2014-01-10,10:04): Mam podobny problem z nogą,pomaga taki specjalny wałek do automasażu. Kładziesz się na nim i kulasz :) Jeśli chcesz to dam nazwę stronki gdzie zakupiłam.
snipster (2014-01-10,10:11): Kajka, o dobrze, że mi przypomniałaś... niedawno zacząłem tak się "automasować" na butelce wody ;) ale coś zaprzestałem tego od jakiegoś czasu. Muszę znowu o tym pomyśleć. A namiary możesz podesłać, jak nie będzie drogie to może i kupię ;)
Kaja1210 (2014-01-11,08:44): http://www.przewalki.pl/ Działa podobnie jak masaż na butelce tylko lepiej i wygodniej go zrobić :) Acha, nie mam tam udziałów :)
snipster (2014-01-11,10:16): spoko ;)
Magda (2014-02-08,12:33): Claritine Activ. Na katar.
snipster (2014-02-08,12:39): Magdo, owoce i sen... najlepiej na mnie podziałało ;)







 Ostatnio zalogowani
edik19
20:38
stanlej
20:24
kasia19911027
20:21
Serce
20:17
Zedwa
20:01
janusz9876543213
20:00
kmajna
19:57
pregremar
19:53
kornik
19:28
keemun
19:19
eldorox
19:06
DAntoni78
18:58
ProjektMaratonEuropaplus
18:52
Bartuś
18:48
marczy
18:45
ab
18:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |