2013-12-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przygotowania do zimy (czytano: 1250 razy)

Ostatnio wybiegłem w ten silny wiatr tzw. Ksawery i stwierdziłem, że trochę za bardzo mnie przewiało. Kupiłem w Lidlu koszulkę termoaktywną. Akurat była jakaś akcja dla narciarzy. Myślałem, że za te pieniądze to może być ściema ale w sobotę wieczorem zrobiłem test i okazała się rewelacyjna. Utrzymuje temperaturę ciała, nie jest za gorąco i nie zimno tak, że zakup trafiony. Bieganie przy takim wietrze to w ogóle rewelacja. Jak wieje w plecy to tak za bardzo tego nie odczuwasz i nie pomaga ale jak zaczęło dmuchać od frontu to już przyhamowało nieźle co stwierdziłem po czasie w jakim pokonałem tą samą odległość co wcześniej jak nie było wiatru. No, ale zawsze można to potraktować jako trening siłowy lub bieg pod górę. Mają rację ci co piszą, że nie ma złej pogody na bieganie, tylko nieodpowiednie ubranie. jak trafisz z ubiorem to rzeczywiście można śmigać i w wietrze i w deszczu i w zimnie. A ja w tym sezonie zimowym zamierzam prześmigać sporo kilometrów, żeby nie przespać zimy i na wiosnę nie zaczynać od początku. Mam nadzieje, że takie hartowanie da wyniki i bez problemów wskoczę na wiosenne tory gdyż planów mam na przyszły sezon od metra i chciałbym aby realizacja wyniosła 100%.
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy przeczytają mój wywód i może do zobaczenia gdzieś na trasach.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy Dodaj komentarz do wpisu |