Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
79 / 355


2013-10-25

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
trwaj, chwilo trwaj... (czytano: 659 razy)

 

Emocje i endorfiny opadają. Co prawda był jeszcze kilka dni temu półmaraton w Szamotułach, ale myślami cały czas wracam do tego królewskiego dystansu, który przebiegłem w Poznaniu. Tak się zastanawiam, co sprawia, że tysiące ludzi poddaje się wysiłkowi przebiegnięcia ponad 40 kilometrów? Kto o zdrowych zmysłach decyduje się na dobrowolne odczuwanie bólu? Co kieruje mną, co kieruje innymi, którzy decydują się na starty w maratonach? Przecież nie dbałość o zdrowie. Bo tutaj akurat nie można raczej mówić o tym, że jest to wysiłek korzystny dla organizmu. Musi zatem chodzić o coś innego. Kiedy dobiegałem do mety byłem ogromnie szczęśliwym człowiekiem. O dziwo setki przede mną na mecie też promieniowały radością i euforią, mimo iż większość z nas nie potrafiła normalnie postawić kroku. Cały świat wokół wydaje się być piękniejszy, cudowniejszy, a Ty czujesz się błogo i pełen radości. Niezwykłe uczucie, niesamowite doznania, dostępne tylko maratończykowi. Nie wspominając o doświadczeniach bardzo bogatych wewnętrznie i duchowo podczas biegu. Na szczęście są to te wartości, których nie można kupić, których nie można ukraść, których nie można zdobyć po znajomości. To są te wszystkie doznania podczas pokonywania tras maratońskich, których nigdy bym nie doświadczył siedząc w fotelu, czy na kanapie. Dajesz coś z siebie i otrzymujesz stokroć więcej. Takie maratony są dla mnie darem losu, a także wiarą, że razem możemy i zmieniamy ten świat na lepsze. Każdy z nas mobilizując się do biegania dopisuje słowo, zdanie, dodaje ilustrację, aż w końcu całość nabiera sensu. Radość jednego człowieka staje się szczęściem ogółu. Niesamowite doznanie. Niesamowite przeżycie. A wszystko za sprawą tego, że biegam, że doświadczam radości biegania z innymi. Czyż to nie jest piękne?
Chciałoby się rzec chociażby jak doktor Faust w powieści Goethego, który przed oddaniem duszy diabłu, smakuje pełnię szczęścia i wypowiada słowa, które cudownie wyśpiewała w swojej piosence Elżbieta Adamiak: „trwaj chwilo trwaj, jesteś taka piękna…” :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2013-10-25,13:16): To musi być radość, bo nawet ja miałam dziób roześmiany, a na zegarze było przecież wyraźnie napisane: 5h. Ale ten ból przeciez nie pojawia się od razu. Tak naprawdę najbardziej boli tylko końcówka. Satysfakcja z biegu też jest nie do przecenienia. Maraton to najlepszy dystans! :)
paulo (2013-10-25,14:22): powiem Tobie Izo, że im trudniej pokonuje się dystans maratonu tym na dłuzej pozostaje w pamięci i potem z sentymentem się do niego wraca :)
jacdzi (2013-10-25,16:36): Ta niewiarygodna radosc mimo bolu jest ze szczescia, ze zwyciezylismy, wygralismy ze slabosciami, osiagnelismy zamierzone cele. Ktos kto tego nie przezyl ten tego nie zrozumie.
kamilwroblewski78 (2013-10-25,21:38): Piękne słowa.
paulo (2013-10-25,21:59): tak Jacku, myślę że jest to niesamowite, że tyle radości daje nam pokonywanie własnych słabości :)
paulo (2013-10-25,22:01): Krzysztofie i Kamilu pozdrawiam :)
lopezzoo (2013-10-25,22:45): Twoje słowa odzwierciedlają moje myśli, nic dodać nic ująć, a może maraton to jakaś zbiorowa wspólna halucynacja;)
Aga Es (2013-10-25,23:01): No i zobacz Paweł, ja też biegłam w Szamotułach. Muszę Cię zacząć baczniej wypatrywać i może w końcu wypatrzę:)
paulo (2013-10-26,08:37): Dawidzie, maratony to chyba dla nas najważniejsze święta w roku :)
paulo (2013-10-26,08:39): cieszę się Ago, że razem biegamy, tylko brakuje nam tego wypatrzenia :)
snipster (2013-10-26,12:29): o to chodzi
paulo (2013-10-26,14:50): chyba tak, Piotrze :)
lopezzoo (2013-10-26,21:56): Dokładnie Paulo;)
maleńka26 (2013-10-27,08:28): Pawełku masz rację,jest coś pięknego w biegu maratońskim.
paulo (2013-10-27,11:01): Lucynko, fajnie że to piękno może stawać się naszym udziałem :)
piTTero (2013-10-27,23:16): naprawdę dobrze napisane, może wydawać się że tekst jest krótki, ale widać że był wcześniej przemyślany bo nie ma tam ani jednego zbędnego czy nieprawdziwego słowa:) miałem skomentować od razu z zastrzeżeniem że półmaratony też dostarczają wielu bogatych przeżyć, ale po chwili namysłu nad opisywanym bólem charakterystycznym dla maratonu postanowiłem poczekać do chwili aż będę miał podstawy by się wypowiedzieć, czyli do dziś bo dziś właśnie miałem swój debiut na tym dystansie no i.. okazuje się że w tej kwestii też miałeś rację! pozdrawiam:)
paulo (2013-10-28,08:51): Piotrze, dzięki :) Już zdążyłem się dowiedzieć odnośnie Twojego maratonu:). Jetseś WIELKI!!! Jestes MISTRZEM!!! Pierwszy Twój królewski dystans i od razu poniżej 3 godzin :)
piTTero (2013-10-28,15:30): dzięki za pozytywne słowa, motywują do dalszej pracy:) dla mnie każdy kto znalazł w sobie motywację do pokonania królewskiego dystansu jest wielki;-)
Honda (2013-11-05,17:42): To właśnie chyba poprzez fakt, że tego uczucia jakiego doświadczamy na mecie, nie da się kupić, pożyczyć, podrobić, zamienić. Trzeba je po prostu przeżyć, aby poczuć w pełni siłę człowieczeństwa :) Dlatego poddajemy się temu i w tym trwamy odczuwając wielką przyjemność :)
paulo (2013-11-06,08:09): i ciągle Honorato chce się do tego wracać :). Stąd niech to trwa latami, a może i dzięsątkami lat :)







 Ostatnio zalogowani
pawko90
16:17
inka
16:08
pbest
16:08
MARIO87
16:05
tadeusz.w
16:03
stachsiejestrach
15:56
ach
15:45
cumaso
15:44
GRZEŚ9
15:39
Pawel63
15:39
andbo
15:37
mirek300
15:37
kos 88
15:30
kostekmar
15:24
soolash
15:22
Zając poziomka
15:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |