2013-08-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| nowe szlaki - winnice, morze i las (czytano: 697 razy)
Dokładnie rok temu w sierpniu, zaraz po wakacjach ruszyłam w pierwszą trasę. Trasa, to może zbyt dużo powiedziane, był to pagórek niedaleko domu, najpierw pokonywany raz, potem trzy, a potem okazał się doskonałym miejscem na podbiegi. Przez ten czas biegałam po drogach polnych i po asfalcie w mieście, zimą w parku po śniegu, wiosną po trawie w dolinkach, w deszczu i we mgle... pewne urozmaicenie było, ale tego lata do tej różnorodności miejsc, powierzchni i klimatów. doszły nowe wspaniałe doświadczenia.
Najpierw przy okazji wyjazdu do Katalonii mogłam pobiegać pośród wspaniałych winnic usytuowanych na nachylonych zboczach ciągnących się kilometrami i tylko fakt, że miałam pożyczone buty sprawił, że moje wybiegi musiałam skrócić do kilku kilometrów. Zieleń, zieleń i jeszcze raz zieleń, a wśród niej przenikające promienie słońca...Te malownicze pejzaże cieszyły moje oczy każdego poranka.
Potem wakacje na wyspie Hvar i urokliwe trasy nadmorskie, krętymi drogami w górę, czasem po kamieniach, po skałach, ale już we własnych butach mogłam pokonywać wszelkie trudy, jedyny problem stanowił upał, po godzinie 7 rano bieganie w słońcu szybko stawało się nie lada wyzwaniem, a w poszukiwanie cienia zdarzało mi się czasem zmienić ustalony plan treningu. Byłam w tym miejscu już kilka razy, ale dopiero teraz biegając odkrywałam nowe zakątki wyspy, jakże warto było zaglądać do miejsc niedostępnych dla samochodów, a nawet rowerów, miejsc pachnących lawendą i morską wodą. Nie były to łatwe trasy, ale satysfakcję miałam ogromną pokonując kolejne kilometry pod górę; widoki na malownicze zatoczki wynagradzały cały wysiłek.
Powrót z rajskiej wyspy do leśnego raju – tak mogę napisać o kolejnym etapie wakacji z bieganiem. Ten leśny raj to nasze polskie Roztocze, polecam każdemu ten uroczy zakątek, zwłaszcza nad Tanwią, gdzie wytyczone są piękne szlaki pośród rezerwatów przyrody, gdzie można poczuć się jak gość w królestwie leśnym. Przyroda jest tu ukojeniem i nawet wielokilometrowe przebieżki nie męczą, można pooddychać czystym powietrzem i zrelaksować się, las pachnie jodłami, szumią wodospady, słychać stukot dzięciołów i śpiew ptaków, a na drodze spotka się sarny i lisy, każdego dnia można pobiec innym szlakiem i choć las budzi respekt, to biegając po dobrze oznaczonych szlakach można czuć się bezpiecznie. Bieganie po runie leśnym to niesamowite doświadczenie, na razie nr 1 na mojej liście!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu kokrobite (2013-08-22,09:52): Zastanawiałem się, gdzie jesteś, a Ty przecierałaś nowe szlaki. Zazdroszczę... paulo (2013-08-22,09:55): nigdy tam nie byłem, ale może byłoby warto tam pojechać :) Trochę zazdroszę :) aspirka (2013-08-22,10:27): W najbliższym czasie jest okazja by wybrać się na Roztocze, we wrześniu odbywa sie tam Półmaraton "Bieg po Roztoczu":-) snipster (2013-08-22,11:02): o ja, przypomniałaś mi o Hvar... byłem raz dawno temu, ale muszę tam wrócić, teraz już jako biegacz ;) m_rybski (2013-09-04,09:59): Roztocze... Dzięki za inspirację :-)
|