Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
1005 / 1019


2013-05-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Maryśka czy ty możesz .....??? (czytano: 923 razy)

 

Nie wiem kto był bardziej zdziwiony ja czy pytający????
Lecę sobie, a był to już 38 kilometr, jadący na rowerze znajomek zapytał
-Maryśka czy Ty długo możesz..
-Nie czekając na to co dalej powie...szybko wypaliłam
-Jasne że mogę...Jestem maratonką...lubię długo....biegać..
A co???? Masz jakąś propozycję??
-No coś ty Maryśka...ja tylko chciałem zapytać czy możesz tak długo biegać, bo widziałem Ciebie biegnącą jakieś 3 godzinki temu..
-Jeszcze biegnę, a więc chyba mogę długo prawda???

Zaliczyłam dziś kolejny maraton...tym razem treningowy, ale łatwo nie było. I nie chodzi wcale o to, że Achilles pobolewał, że pogoda do d*py, że wiatr, że deszcz....
Dziś miałam problem z sama sobą...a dokładniej z brakiem motywacji...Po 18 - stu kilometrach straciłam całkowicie chęci do biegania...
"Kamelback" do ziemi przygniatał, kijki nagle zaczęły chyba z tonę ważyć....nic tylko wracać, co zresztą zrobiłam...
I gdy już byłam ledwie kilkanaście metrów od domku zaczęłam dyskutować z sama sobą...
Cichutko pomyślałam, że jeżeli dziś nie dam rady maratonu przebiec, to do Lavaredo nie mam co się wybierać...
No i ...poskutkowało. Przebiegłam maraton i po ostatnich kilometrach wiem, że nie zmęczenie było powodem mojej chwilowej(całkiem długa ta chwila była)niechęci do biegania..
A było tak..

1 7:01.4
2 6:36.7
3 5:56.1
4 6:04.4
5 5:56.8
6 5:58.1
7 6:17.6
8 6:05.9
9 5:59.8
10 5:58.0
11 5:56.5
12 6:10.6
13 5:45.4
14 6:00.8
15 5:57.8
16 6:04.0
17 6:00.0
18 6:02.5
19 6:15.9
20 6:07.7
21 5:43.4
22 5:54.8
23 5:56.5
24 5:50.6
25 5:40.0
26 5:56.3
27 5:47.1
28 5:49.9
29 5:40.3
30 5:29.2
31 5:27.9
32 5:22.0
33 5:23.6
34 5:19.2
35 5:17.8
36 5:16.0
37 5:19.0
38 5:11.9
39 5:09.9
40 5:04.9
41 5:00.3
42 4:55.2
43 1.01
Dystans 42.2 czas 4.03.52.6 śr.tempo 5.47
A za tydzień Murowana Goślina a potem kolejny treningowy maraton i kolejny...

Na fotce finiszowe metry z ostatniego startu:)

PS....od 17 w pracy jestem znaczy za ladą w swoim sklepie "stoję"....co z tego że maratonik zaliczyłam, wszak to tylko trenig był...nie ma że boli :))

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Endurance/Freestylerunner (2013-05-26,17:33): brawo brawo brawo !!!!!!!! :):):)
Endurance/Freestylerunner (2013-05-26,17:59): w dzisiejszych czasach to ludzie zamawiają taxi z pokoju do toalety, więc przebiegłaś dystans za 400 osób, tych co nie biegają prawie wogóle, czyli około 100 metrów na miesiąc ;p więc gratuluję jeszcze raz, 42km to jest coś !!!!!!!! :)
paulo (2013-05-26,19:13): jesteś,s bardzo, bardzo ambitna :). Gratuluję wytrwałości.
michu77 (2013-05-26,22:27): więc... do zobaczenia w Murowanej! ;-)
gerappa Poznań (2013-05-26,22:31): ...prawdziwy trening zaczyna się wtedy, gdy chcesz zrezygnować :)! brawo... tyle wytrwałaś w niemocy... szacun! jesteś mocna!
jann (2013-05-27,07:20): podziwiam Twoją motywację, mnie w sobotę zniechęcił lekki deszczyk, później żałowałem, ale dzień przepadł bazpowrotnie, muszę sobie wydrukować ten wpis i czytać go kilka razy dziennie! Pozdrowienia.
Truskawa (2013-05-27,07:36): Co za typ. No przecież gołym okiem widać, ze ty możesz. :)Ładny trening Maryś. :)
dario_7 (2013-05-27,11:02): Miłość do biegania wymaga poświęceń czasami! Ale najważniejsze, że wzajemna jest!!! :)))
Marysieńka (2013-05-27,11:05): Endurance....podwójne dzięki:))
Marysieńka (2013-05-27,11:06): Paweł...czasami ta ambicja "wkurza" mnie, ale mimo wszystko kocham ja za to że wytrwale przy mnie trawa :))
Marysieńka (2013-05-27,11:07): Michu....ano do zobaczenia....tylko mam prośbę, jak już mnie wypatrzysz...wiesz taka ruda jestem, to krzycz że to Ty :))
Marysieńka (2013-05-27,11:09): Aga....dawno temu po madryckim maratonie miałam okazję rozmawiać z mistrzem świata w maratonie właśnie zapytałam Go co robi jak ma kryzys...PRZYSPIESZAM odpowiedział...staram się tak robić...:))
Marysieńka (2013-05-27,11:11): Jan...wiele razy również tak miałam, ale wolę iśc pobiegać niźli męczyć się z "wyrzutami" sumienia:))
Marysieńka (2013-05-27,11:12): Darku...wiem, ale zastanawiam się jak to będzie jak bieganie przestanie mnie kochać :))
Marysieńka (2013-05-27,11:12): Iza....dzięki....i mnie się podoba, ale kosztował mnie dużo "wysiłku" psychicznego:))
dario_7 (2013-05-27,11:16): A gdzie ono znajdzie bardziej kochającego partnera niż Ty?? nie ma takiej opcji!!! :)))
Marysieńka (2013-05-27,11:21): Darek......gdzie??? Pewnie znajdzie kilku bardziej kochających "maniaków" biegania :))
kudłaty69 (2013-05-27,11:39): Miło cię będzie widzieć u nas na trasie za tydzień
Marysieńka (2013-05-27,11:56): Andrzej....lubię takie kameralne imprezy ja Wasza...maja swój niepowtarzalny klimat:))
jacdzi (2013-05-28,10:07): Madrzy ludzie mowia ze kobieta zawsze moze...musi tylko chciec! To odwrotnie niz Panowie ;-)
Marysieńka (2013-05-28,10:16): Jacku.....nie jestem panem więc nie wiem jak to z wami jest...:))
(2013-05-30,22:03): ale na krzesełku możesz sobie chyba czasem usiąść?
ewabilinska62 (2013-05-30,23:30): Szalejesz ostro a Murowaną zaliczysz spokojnie na pierwszym miejscu-ryalki wymiękają jak z Tobą biegają-powodzenia







 Ostatnio zalogowani
Zając poziomka
02:31
Andrea
00:03
STARTER_Pomiar_Czasu
23:04
Gryzli
22:36
INGL66
22:31
MagKosz
22:24
rys-tas
21:59
kos 88
21:54
BOP55
21:50
egus75
21:50
Stonechip
21:47
Admin
21:46
anielskooki
21:21
modzel11
21:20
rolkarz
21:14
Volter
20:55
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |