2013-03-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| II Półmaraton Św. Jerzego (czytano: 1284 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.ostrodzkagrupabiegowa.jimdo.com
Aby stanąć na starcie półmaratonu trzeba się mówiąc kolokwialnie trochę nabiegać. A ile trzeba się nabiegać aby taki bieg zorganizować?
Ostródzka Grupa Biegowa, w której mam przyjemność działać organizuje już drugą edycję tego biegu. Dla nas wszystkich to jak spełnianie marzeń. Tak jak rok temu napisałem - jak święto. Dlatego w tym roku z jeszcze większą energią, zapałem, determinacja i lepszymi pomysłami zabraliśmy się do pracy nad organizacją. Najpierw burza mózgów co to głównych założeń. Trasa. Czy taka sama. Czy inna. Sporo za i przeciw. Ideą jest popularyzacja dyscypliny ale i pokazanie naszego miasteczka. Jedni chcą do lasu inni chcą bieg uliczny. Wygrywa opcja trzech pętli ulicami i bieg brzegiem jeziora od molo gdzie jest przystań żeglugi Ostródzko-Elbląskiej Dalej ciąg barów kafejek i hoteli,wyciąg nart wodnych, amfiteatr i tor kajakowy. Taki odcinek na każdej pętli. Bulwar nad brzegiem jeziora jest ulubionym miejscem spotkań Ostródzian, turystów, spacerowiczów. Jednym słowem towarzyskie centrum miasta, Tu serce miasta w sezonie bije najmocniej. Wszyscy ustalamy,że tu rozegra się widowiskowa część zawodów, tu postaramy się zgromadzić kibiców. Bardzo zależy nam aby kibice stali się uczestnikami tego wydarzenia. Przy każdej pętli będą mogli podziwiać i dopingować zawodników oraz zaobserwować jak wiele wkładają sił w bieg i jakie to piętno odciska na ich twarzach. Często na innych imprezach kibice maja okazję zobaczyć start oraz finisz. U nas trzy razy podczas jednego spaceru będą podziwiać zawodników.
Mamy trasę . Teraz dzień startu. Znowu burza mózgów. Wszędzie na liczących się zawodach start jest w niedzielę. Postanowiliśmy wybrać niedzielę. Dyskusja o pakiecie startowym. Postanowiliśmy zawalczyć o koszulkę techniczną. Zaprojektowaliśmy nowe logo aby było własnością naszego stowarzyszenia.Kiedy już ustaliliśmy założenia trzeba było załatwiać sprawy formalne z biegiem. Tego jest naprawdę bardzo dużo i dla kilku osób organizujących ten bieg to wielka dawka obowiązków i pracy oraz poświęconego czasu. Sprawy finansowe to chyba największy problem wszystkich imprez naszego regionu. tu na mazurach nie ma dużych skupisk i siedzib koncernów, które chętnie włączają się w duże projekty w dużych miastach. Nasze małe imprezy to nie ich kaliber i nie wypada im się w coś takiego angażować bo mogło by to obniżyć ich prestiż. Nasi lokalni przedsiębiorcy bardzo chętnie i ciepło przyjmują takie inicjatywy poparli by ale dopadł ich wszechobecny kryzys. Jak trudno jest sfinansować organizację biegu z samego startowego wiedzą chyba wszyscy organizatorzy. Ducha nie tracimy i przemy do przodu i powoli wszystko się klaruje. Zależy nam aby coś się działo i takie kłopoty nas nie złamią. Poziom najlepszych imprez w Polsce jeszcze nie jest przez nas osiągalny ale nadrabiamy to zaangażowaniem i sercem do tej imprezy. Jesteśmy pewni, że w wymiarze naszego małego miasteczka będzie ciekawie a może nawet bardzo dobrze i to nas niesamowicie napędza. Ciekaw jestem ile ostatecznie zawodników przyjedzie aby rywalizować, jak będą się czuli w Ostródzie i jak ocenią nasz półmaraton. My już od dwóch lat mocno wierzymy w tą imprezę. w tym roku po pierwszej imprezie nasi partnerzy także okazali wiarę w to przedsięwzięcia. są jeszcze na placu boju potencjalni, którzy jeśli uwierzą mogą sporo skorzystać. Dla nas frajdą byłoby gdyby uwierzyli zanim zobaczą.... I tymi słowami kończę swój wpis życząc Wszystkim Smacznego Jajka i Wesołego Alleluja.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |