2013-03-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Weekendowe treningowe maratony.. (czytano: 662 razy)
Cierpliwo¶ć trzeba mieć anielsk±, żeby kochać własne ciało. Kochać nawet wówczas kiedy zawodzi, kiedy boli.
A jak± cierpliwo¶ć musi mieć nasze ciało, żeby kochać nas za to co mu fundujemy???
No cóż....pewnie kochanie to wzajemne, no bo przecież własnymi wrogami nie jeste¶my.
Moje ciało kochać musi mnie bardzo, jeżeli cierpliwie zniosło to co w weekend(oprócz pracy)zafundowałam.
Nikt chyba nie będzie zdziwiony, jeżeli napiszę, że zaaplikowałam mojemu kochanemu ciałku, szczególnie nóżkom i głowie dwa bardzo długie marszobiegi, a mianowicie nie mniej ni więcej tylko 2 maratoniki.
Wczorajsze 42.24 km w 5.08.04 a dzisiejsze 42.36 w 4.41.25...oba na bardzo niskim tętnie.
PS...już dawno nie smakował mi snikersik jak podczas dzisiejszego łazikowania...
Żałuję jedynie, że zarówno po wczorajszym jak i dzisiejszym treningu do pracy musiałam jechać....nie mogłam "oddać" się błogiemu leniuchowaniu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu dario_7 (2013-03-03,20:56): Jeste¶ szalona!!!... :))) I nie zmieniaj się!!!... Dzięki Tobie ja zrobiłem dwie 30-tki!!! DZIĘKI!!! :D snipster (2013-03-03,21:57): rozkręcasz się jak TGV ;) bartus75 (2013-03-04,08:10): oj jak fajnie szkoda że moje okolice chętnie bym się przył±czył szczególnie że tempo jakby dla mnie :) jacdzi (2013-03-04,08:35): Jestes szalona! A nie za lekkie ubranie na pierwszy weekend marca?
Truskawa (2013-03-04,16:24): Wyhamuje dopiero w Lavaredo. :) Czad Mary¶. Co tu dużo mówić. :) Marysieńka (2013-03-04,20:33): Dareczku.....2 trzydziestki dzięki mnie??? No popatrz, a mówiłe¶, że moje długie treningi wcale a wcale nie...."ruszaj±" Ciebie...hahaha:) Marysieńka (2013-03-04,20:34): Snipi...rozkręcam, ale tylko kilometrami....bo tempem Tobie nie dorównam...niestety:)) Marysieńka (2013-03-04,20:36): Bartus....ano szkoda, że tak duża odległo¶ć dzieli nasze miejsca zamieszkania.....gdyby to było bliżej pewnie kilka treningów wspólnie "polataliby¶my" :)) Marysieńka (2013-03-04,20:37): Jacku...to fotka z ubiegłego roku....wczoraj na łażenie na krótko było zdecydowanie zbyt wietrznie:)) Marysieńka (2013-03-04,20:38): Iza....Lavaredo najważniejszym startem w tym roku...cała reszta to tylko przygotowania:) renia_42195 (2013-03-07,21:18): Darku, szalona to za mało powiedziane ;) Ale ja taka Marysieńkę uwielbiam :) Marysieńka (2013-03-08,07:54): Reniu.....mam nadzieję, że nie tylko Ty....dzięki:))
|