2013-01-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| O choroba czyli styczniowa katastrofa (czytano: 267 razy)
W styczniu miałem dwa plany startowe Bieg z okazji WO¦P i kolejna edycja zBiegiem Natury we Wrocławiu, poza tym trening, trening i jeszcze raz trening.
Zaczęło się bardzo dobrze, pierwszy tydzień (licz±c z 31.12 i Biegiem Sylwestrowym) to 61 km, w tym 27 km wycieczka biegowa. W kolejnym tygodniu chciałem nieco zmniejszyć kilometraż i wyszło 44 km. Na koniec tygodnia wzi±łem udział w pierwszym w tym roku biegu – Bieg dla WO¦P w Żurawinie k. Wrocławia. Była to, jak na razie, najbardziej kameralna impreza biegowa w jakiej brałem udział. Na starcie stanęło 32 uczestników, z tego 10 osób biegło na dystansie 6 km, 22 osoby (w tym ja) na 12 km. Trasa to cztery 3 km pętle po ulicach Żurawiny. Tak na oko więcej było obsługi biegu, strażaków etc. niż zawodników. Temperatura około 5 stopni na minusie i dosyć sporo ¶niegu, który z każdym kilometrem dawał coraz bardziej w ko¶ć. Stawka szybko się rozci±gnęła i wła¶ciwie cały czas biegłem sam. Raz zostałem wyprzedzony przez jednego z uczestników i raz mi udało się wyprzedzić. W takich warunkach trudno znaleĽć motywację do jakiego¶ szybszego biegu. Ostatecznie zaj±łem najlepsze miejsc w historii moich startów – 18 :) z czasem 1:04:56. W sumie to był bardzo dobry trening. Zupełnie nie wiem dlaczego w tej imprezie wzięło udział tak mało osób. Kto nie był ten tr±ba :)
Niestety dalej była już katastrofa. W kolejnym tygodniu udało mi się zrobić 2 treningi, po czym dopadła mnie jaka¶ choroba. Zrobiłem parę dni przerwy i choć nie czułem się do końca dobrze wyszedłem na przebieżkę w duży mróz. Niestety nawrót choroby i przerwa aż do dzisiaj. Cóż, głupota ludzka nie zna granic. Na szczę¶ci wygl±da na to, że wracam do gry, dzisiaj zrobiłem rozpoznawcze 8 km i jest nieĽle.
Niestety w zwi±zku z chorob± nie wzi±łem udziału w biegu zBiegiem Natury i odpuszczam też niedzielna Wrocławsk± 10. Wolę powoli się odbudować i od przyszłego tygodnia wrócić do wła¶ciwych treningów. Przy okazji w styczniu podjęli¶my decyzję o odpuszczeniu maratonu w Lipsku, więc nie mam jeszcze ustalonego wiosennego startu w maratonie. Opcje w zasadzie s± trzy: Kraków, Silesia (niechętnie :)) lub Opole. Ostatnie dwa s± w maju więc może być problem z temperatur±. Pożyjemy zobaczymy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu visentin (2013-02-04,10:49): Szybki powrót do zdrowy ! Wroclawska Dycha robisz w Marcu, nieciekawa pogoda wczoraj ;) ziko303 (2013-02-04,17:19): już na szczę¶cie wróciłem do zdrowia :) nawet biegałem w weekend ale stwierdziłem, że nie ma sensu brać udziału w jakim¶ biegu po chorobie, o dziwo rozs±dek zwyciężył :)
|