2013-01-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "Gupooota"... (czytano: 830 razy)
Chyba jestem "gupia"(a może nie tylko chyba?).
No bo czyż nie jest głupotą myśleć, że skoro wyjdę po ciemnicy(znaczy się o 5.15)z domu na "randkę z kijkami, to samej siebie nie "okradam" z dnia???
Jestem jak ta kura(nie mylić z kurą domową)...chodzę bardzo wcześnie spać(nie później jak o 21.30)i bardzo wcześnie wstaję...nie później jak o 5.30.
Do pedantek nie należę...jakoś nie bardzo garnę się do "latania" ze ścierą i miotłą po "chacie...a, że nie potrafię nic nie robić, więc najczęściej wskakuję w sportowe ciuszki(czasami zajmuje mi to ledwie minutkę, bo mało co na siebie wkładam)i ze swoimi "patyczakami" idę NW szlifować.
Pewnie, że wolałabym móc trening biegowy zaliczać, ale achilles nie pozwala o sobie zapomnieć...więc cóż mam zrobić bidulka.
Wyrabiam sobie cierpliwość i ...charakterek, wydeptując leśne ścieżki.
Dziś moim łupem padło 12 kilosków w 1 godzinkę i 38 minutek..
Po południu...o ile z praca się wyrobię...pójdę raz jeszcze....sprawdzić czy po "jaśnicy" lepiej się chodzi:)
Aaaaa....prawie zapomniałam o 1000 brzuszków jakie zrobiłam.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2013-01-28,10:12): okoliczne wampiry nie wstają o takiej wczesnej porze... ;) aż strach pomyśleć, co by było, jakbyś robiła poza tym tysiakiem brzuszków tysiak przysiadów ;) dario_7 (2013-01-28,10:24): Przez to Twoje "szaleństwo" to nawet ja zacząłem przed szóstą rano wstawać!!! Niedługo będę jak kogut!!! ;))) mariusz67 (2013-01-28,10:28): Nie zapominaj że w ciemnościach za każdym krzakiem czaj się zło,a zza drzew spoglądają co rusz czerwone oczy mrocznej bestii która śledzi każdy Twój krok...w ciemnościach lasu grasują demony przeszłości. jacdzi (2013-01-28,10:34): O 21.30 jeszcze nie mysle nawet o lozku, no moze o spaniu ;-) zas 5.30 to barbazynstwo!!! adamus (2013-01-28,11:24): A ja twierdzę, że o 5:30 to już "pół" świata nie śpi:)) Ale tak to jest jeśli ja wstaję codziennie o 4:00...... Hepatica (2013-01-28,12:20): :) 5:30 w lesie w ponowie jest jaśniejsza niż 6:30 na czarno:))))) a.czykinowski (2013-01-28,12:30): Super, wszystko w myśl zasady ""w zdrowym ciele zdrowy duch"":-) paulo (2013-01-28,12:58): Marysiu, skąd masz tyle sił ? :) Podziwiam, bo ja z moim Achillesem juz trzeci tydzień "siedzę" w domu :(, ale przykłady ponoć budują, więc czuję, że coś z tym zrobię :) irko58 (2013-01-28,13:15): 5:30 br....... br..........
Ja wstaje 6:20 i 6:30 jestem w lesie!!!!!!!! Marysieńka (2013-01-28,14:19): Snipi...czego??? przysiadów??? Nigdy w życiu..nie tęsknię za "nuziami" kulturysty...wystarczy, że w tłuszczyk "opływają" :)))) Marysieńka (2013-01-28,14:21): Dario....podobno tylko "koguty" na głowie po nocy miewasz....hahaha:))) Marysieńka (2013-01-28,14:22): Mariusz...do strachliwych nie należę....podczas łazikowania o przyjemnościach myślę...nie napiszę o jakich, bo jeszcze jaki młodzik przeczyta:)) Marysieńka (2013-01-28,14:23): Mirku...mawiają, że te "typy" tak mają....:)) Marysieńka (2013-01-28,14:23): Jacku....jakie barbarzyństwo...toż to sama przyjemność:)) Marysieńka (2013-01-28,14:24): Krysiu...wiem...parę razy miałam okazję przekonać się, że dużo jaśniej przed wschodem niźli przed zachodem słońca:)) Marysieńka (2013-01-28,14:25): Adam....ano staram się, nawet bardzo staram:)) Marysieńka (2013-01-28,14:27): Paweł....ja ze swoimi "walczę
od ponad 3 lat....ten, który boli operowany był 12 marca ubiegłego roku, i gdybym dała mu czas na regenerację..pewni zapomniałabym już dawno o bólu...ale tak to jest jak komuś "podeszwy butów" się przypalają:)) Marysieńka (2013-01-28,14:27): Irena....też wcześnie wstajesz:)) DamianSz (2013-01-28,15:50): A w jakim czasie ten tysiączek brzuszkow zrobiłaś ? marcin m. (2013-01-28,16:45): ...tak się składa, że sam osobiście kiedyś utrwaliłem na kamerze video swoje skłony na mięśnie brzucha - w sumie 1111 - więc wiem ile to zajmuje czasu :))
napisz czy miałaś zablokowane nogi i czy robiłaś pełne skłony :))
tak więc słucham odpowiedzi - szczerej!!! irko58 (2013-01-28,17:02): oboziązki. O 9:00 juz musze byc w korporacji ;-))) renia_42195 (2013-01-28,17:16): O 21.30 to ja się dopiero rozkręcam :) Tyle dnia jeszcze przede mną i miałabym iść spać? A o 5.15 to ja jeszcze nie biegalam i chyba nie dałabym rady. Potknęłabym się o własne nogi z niedospania ;) Marysieńka (2013-01-28,19:41): Damek....jako, że te brzuszki robię codziennie( z małymi wyjątkami, ale naprawdę małymi) więc bez żadnego sprężania się zajmuje mi to 30 minut...doszłam do takiej wprawy, że nawet liczyć nie potrzebuję:)) Marysieńka (2013-01-28,19:47): Marcin....brzuszki robię od zawsze, więc nie stanowi to dla mnie żadnego problemu...a jak robię....zajrzyj tutaj..http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=29952 :)) Wspomniane 1000 robię w 30 minutek...i to bez wysiłku...jak się sprężę, nawet w 28 zrobię...ale wówczas naprawdę jest to wycisk:)) Marysieńka (2013-01-28,19:47): Irenka...ja dokładnie z tego samego powodu wstaję tak wcześnie:))) Marysieńka (2013-01-28,19:49): Reniu.....już kiedyś Tobie pisałam, że w tym czasie kiedy Ty idziesz do łóżeczka ...ja do wstawania się szykuję:)) marcin m. (2013-01-28,23:26): ...jeszcze 3 lata temu robiłem codziennie w jednej serii po 500 skłonów na mięśnie brzucha ze skrętoskłonami, ale zrezygnowałem, bo bardzo nadwyrężałem kręgosłup, a dokładnie okolicę lędźwi - niestety czym człowiek starszy, to traci elastyczność ://
skłony na mięśnie brzucha robiłem od razu jak się przebudziłem i też na... łóżku - często z zamkniętymi oczami :)) hehe
wg. mnie to ćwiczenie oraz uginanie ramion w podporze przodem i podciąganie na drążku - to ćwiczenia domowe, które dają w połączeniu niesamowite efekty - więc tym bardziej doceniam Twój wyczyn, bo wiem, że 1000 "brzuszków" to już jest szacun, bo komu by się chciało przez pół godziny tak zginać?? :DD
p.s. tylko raz w życiu zrobiłem 1111 skłonów na mięśnie brzucha i niech już tak pozostanie do mojej śmierci! :DD Marysieńka (2013-01-29,12:25): Marcin....:)))))))))))) Truskawa (2013-01-29,19:27): Kurde.. muszę chociaż ze 100 tych brzuszkow zacząć robić. :) marcin m. (2013-01-29,23:20): ...małe sprostowanie - bo nie jest w moim zwyczaju pisać głupot o sobie zwłaszcza publicznie - prawie codziennie robiłem w jednej serii po 500 skłonów na mięśnie brzucha - a więc... codziennie, a prawie codziennie robi różnicę :))
|