2013-01-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| zimno i biało (czytano: 988 razy)
W końcu mamy zimę. Przez wiele lat mojego życia po prostu jej NIENAWIDZIŁAM, ale to się zmieniło. A stało się to, gdy wydawałoby się sprawia mi ona więcej trudno¶ci, niż kiedy¶. Dawniej nie musiałam nieustannie od¶nieżać, mieszkałam sobie w bloku, teraz ... rano, wieczór- szypa w dłoń!
Bieganie zmieniło moje zapatrywania na zimę. Zła Pani stała się tylko bardziej wymagaj±c± koleżank±. Jest -7 stopni, prószy ¶nieżek i wieje, czasami trochę w twarz, ale daje się znie¶ć... a ja biegnę, tak zwyczajnie przed siebie. By nie być bałwankiem po powrocie czę¶ciej zamieniam ¶cieżkę na uliczki mojego miasta i mijam ludzi. Jedni patrz± na mnie dziwnie, inni z aprobat± czasem z zazdro¶ci±, bywa, że spotykam innego biegacza, u¶miech i wszystko jasne- jeste¶my niepokonani to jest to, o to chodzi. Już wiem, dałam radę Złej Zimnej Pani, poradzę sobie z wszystkim innym- kłopoty w pracy, szef, rachunki ci±gle większe, wkurzaj±ca koleżanka to nic, jestem hard corem
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |